eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autMitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - zmiana przez modę

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - zmiana przez modę

2018-04-12 09:00

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - zmiana przez modę

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM © Grzegorz Wawryszczuk

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (22)

Mitsubishi już dawno zrezygnowało z modeli sportowych na rzecz modnego segmentu SUV. To w sumie logiczna droga, ale żeby używać nazwy małego coupe, według mnie, już niekoniecznie. Jak zatem przedstawia się nowość - Eclipse Cross?

Przeczytaj także: Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T CVT 4WD Instyle

Na pierwszy rzut oka bardzo ciekawie, ponieważ bryła tego SUVa jest bardzo futurystyczna i pasuje do azjatyckiego producenta. Jest ono tak samo ciosane jak diamenty w znaczku Mitsubishi. Zwłaszcza tył auta jest kosmiczny, ponieważ tylną szybą dzieli spojler, na który nachodzą tylne reflektory. Z jednej strony to oryginalne, ale z drugiej ogranicza widoczność do tyłu.

Oprócz tego w nadwoziu Eclipse Cross pojawiło się sporo chromowanych listew, załamań, duże 18-calowe koła (w standardzie 16”). Przód auta natomiast posiada wiele nawiązań do reszty japońskiej marki oraz ciekawe halogeny. Ich pionowy i spory kształt jest dosyć innowacyjny.

Patrząc więc z zewnątrz, Mitsubishi Eclipse Cross to naprawdę nowy i świeży projekt, który nie jest jedynie modyfikacją ASX lub Outlandera. Tutaj projektanci wysilili się na tyle, że jest co podziwiać. Oczywiście nie mówię, że bryła auta i jego design jest tak uniwersalny, że podpasuje wszystkim, ale na pewno posiada swój charakter. Tylko ta nazwa…

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - przód

Bryła tego SUVa jest bardzo futurystyczna i pasuje do azjatyckiego producenta.


Ale już dość o niej. Jako, że auta azjatyckie z zewnątrz zawsze były ponadczasowe czas wejść do środka. Tutaj nigdy nie było już tak kolorowo, a Mitsubishi zostawało w tyle w kwestii wyglądu wnętrza względem swoich sąsiadów. W Eclipse Cross powalczono, aby tę dysproporcję zmniejszyć jak najmocniej. I powiem szczerze, że im się to udało. Owszem gdzieniegdzie znajdziemy przyciski z pierwszego Eclipse, ale czarno-srebrny środek nie odstaje już tak mocno od konkurencji.

Materiały może i są twarde, ale za to odporne na przebiegi, a spasowanie stoi na dobrym poziomie. Egzemplarz, którym jeździłem miał jedynie kilka tysięcy kilometrów, ale nie wydawał żadnych niepokojących dźwięków.

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - z przodu i boku

W nadwoziu Eclipse Cross pojawiło się sporo chromowanych listew, załamań, duże 18-calowe koła.


Co ważne nowy SUV spod znaku diamentów zyskał trochę elektronicznych gadżetów. Największą zmianą jest dotykowy ekran stacji multimedialnej, który jest dotykowy, ale można nim też sterować za pomocą specjalnego gładzika na konsoli centralnej. Jest on bardzo podobny do rozwiązania producenta zza płotu, czyli Lexusa – nawet umiejscowienie jest bliskie luksusowym Toyotom. Mitsubishi pomyślało jednak bardziej, bo w Lexusie nie zmienicie opcji palcem, tutaj tak, więc może i pomysł skopiowany, ale ulepszony.

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - wnętrze

Czarno-srebrny środek nie odstaje już tak mocno od konkurencji.


Szkoda jedynie, że w tym, 7-calowym multimedialnym kombajnie zabrakło nawigacji. Pojawiły się natomiast informacje z komputera pokładowego, mediów, łączności z telefonem za pomocą Bluetooth lub AndroidAuto/Carplay. Co ciekawe Eclipse Cross ma aż dwa wejścia USB, co jest idealnym rozwiązaniem w erze smartfonów.

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - fotele

Kabina pasażerska spokojnie pomieści 5 osób, więc nawet większa rodzina powinna być zadowolona.


Patrząc na listę wyposażenie wersji Intense Plus na pokładzie Eclipse Cross znalazła się dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, podgrzewane siedzenia przednie, tempomat lub bezkluczykowy dostęp. Wszystko to działa poprawnie bez większych problemów. No może pomimo klimatyzacji, która przy długich podróżach gubi temperatury i ciężko potem dostroić ją do swoich potrzeb.

W trasie jednak na pewno przyda się pojemna kabina pasażerska. Spokojnie pomieści 5 osób, więc nawet większa rodzina powinna być zadowolona. Jedynym problemem może być bagażnik, ponieważ 341 litrów to trochę mało jak na tak spory samochód. Dla porównania zwykła Skoda Fabia ma aż 400 litrów.

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - deska rozdzielcza

Nowy SUV spod znaku diamentów zyskał trochę elektronicznych gadżetów.


Mówiąc o jeździe ciężko zapomnieć o silniku. W testowanej sztuce pojawił się benzynowy motor o pojemności 1,5 litra z turbosprężarką i mocą 163 koni mechanicznych. To dobra jednostka, która lubi wysokie obroty i kręci się naprawdę wysoko. Polecam do niej skonfigurować 6-biegową manualną przekładnię, ponieważ alternatywą jest CVT, które nie do końca spełnia moje oczekiwania. Uwierzcie – wasze również.

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - wnętrze, deska

Szkoda, że w 7-calowym multimedialnym kombajnie zabrakło nawigacji.


W takim tandemie samochód rozpędza się do 205 km/h, a pierwszą „setkę” osiąga w 9,5 sekundy. Nie są to wyniki godne naśladowania, ale często spore SUVy kończą swoją prędkość maksymalną dużo niżej. Charakterystyka silnika sprawia jednak, że Eclipse Cross potrafi być paliwożerny. W trasie 8 litrów może wyglądać nawet atrakcyjne, ale dynamiczniejsza jazda podnosi spalanie do wyniku dwucyfrowego. Taki poziom utrzymuje się również podczas miejskiego użytkowania.

Warto nadmienić, że w tym SUVie opcjonalnie możemy domówić napęd 4x4. Nasz egzemplarz nie był w niego wyposażony, ale dobrze wiedzieć, że taki wariant istnieje. Jest oczywiście o kilkanaście tysięcy droższy i dostępny jedynie ze skrzynią automatyczną CVT.

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - kierownica

Wysoka pozycja za kierownica i duża buda sprawiają wrażenie bezpieczeństwa.


Wróćmy jednak do tego, czy Mitsubishi Eclipse Cross dobrze jeździ. Wysoka pozycja za kierownica i duża buda sprawiają wrażenie bezpieczeństwa, a duże koła i zestrojenie zawieszenia w stronę komfortu powodują wizję przyjemnej podróży. Jedyne na co można narzekać to hałas przy autostradowych prędkościach.

Jeśli chodzi o możliwości motoru, to silnik ciągnie auto od 1800 obrotów, więc moment przyspieszenia odczuwamy trochę później, lecz nie ma tragedii. Mimo tego samochód pewnie się prowadzi i nie gubi toru jazdy nawet podczas szybszych przejazdów, więc na działanie układu kierowniczego nie mogę narzekać.

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - bagażnik

341 litrów pojemności bagażnika to trochę mało jak na tak spory samochód.


A ile kosztuje ten nowy produkt Mitsubishi? Auto skalkulowane na cenę rozpoczynającą się od 94 tysięcy złotych w podstawie. Nasz egzemplarz z wyższym wyposażeniem kosztował około 10-15 tysięcy więcej. Zdaje się, że jest to już przeciętna cena tego segmentu na naszym rynku. Dzięki zastosowaniu mniejszego silnika Mitsubishi uniknęło w końcu droższej akcyzy, co od razu widać w cenniku.

fot. Grzegorz Wawryszczuk

Mitsubishi Eclipse Cross 1.5T 163 KM - z boku

Cena tego auta zaczyna się od 94 tysięcy złotych w podstawie.


Pragnę jednak podkreślić, że wszystkich szukających specjalnych doznań podczas prowadzenia Mitsubishi może rozczarować. Samochód dobrze się prowadzi i nie jest zawalidrogą, ale nie powoduje po prostu wypieków na twarzy. Czy to jednak zadanie SUVa?

Wydaję mi się, że nie, bo ważniejsze są względny praktyczne, pojemność wnętrza i cena zakupu. Obstawiam również, że Eclipse Cross nie będzie tak powtarzalny na ulicy, więc może być także trochę oryginalny.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: