Renault Kadjar Energy dCi 130 4x4 Bose
2016-01-11 00:50
Renault Kadjar Energy dCi 130 4x4 Bose © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Renault Captur 1.2 TCe 120 Intens stworzony z myślą o kobietach
Karoseria
Według mnie Kadjar prezentuje się znacznie lepiej od Qashqaia. Dodam, że z każdej strony z osobna i jako całość. Co więcej, jest od niego o 72 mm dłuższy (mierzy 4449 mm). Przód z charakterystycznym grillem, w którym umieszczono logo, obłym zderzakiem i dużymi reflektorami wygląda jak... smoczek, który nie ma wobec Ciebie złych intencji. Z kolei profil auta emanuje masywnością dzięki wyraźnie narysowanym nadkolom i dodatkowym osłonom drzwi. Z tyłu dominują natomiast lampy o nowoczesnym kształcie, szeroka klapa bagażnika i lotka nad szybą. Za design należy się naprawdę mocna piątka.
Wnętrze
Na pierwszy rzut oka wnętrze wygląda równie dobrze. Ładny kokpit, czytelna konsola centralna i nowoczesny zestaw wskaźników przed wygodną kierownicą. Drugi rzut oka i jeszcze lepiej, co jest zasługą bogatego wyposażenia z dotykowym ekranem multimedialnym na czele. Potem jednak dostrzegłem problem ze spasowaniem. Plastiki, choć ich jakość nie budzi zastrzeżeń, są po prostu bardzo źle spasowane. Tunel środkowy? Skrzypi. Dysze nawiewów? Skrzypią. Daszek nad zegarami? Skrzypi. Uchwyty w drzwiach? Skrzypią... Ktoś tu ewidentnie dał... zbyt wiele do powiedzenia księgowym. Jest też druga teoria. Testowany Kadjar to egzemplarz przedprodukcyjny, dlatego mógł, delikatnie pisząc, nie być idealny, co też zdradzały multimedia, które nie zawsze chciały się włączyć.
fot. mat. prasowe
Renault Kadjar Energy dCi 130 4x4 Bose - z tyłu
Na tym pastwienie się kończy. Fotele są bardzo wygodne i świetnie wyprofilowane. Co równie istotne, nie ma problemów z dobraniem odpowiedniej pozycji za kierownicą - duży plus za zakres regulacji. Z tyłu miejsca jest pod dostatkiem - i na głowy, i na nogi. Podróż w trzy osoby nie stanowi nawet najmniejszego zagrożenia dla reakcji żołądków, ale nie jest tajemnicą, że znacznie wygodniej będzie tu we dwójkę. A najlepiej we dwoje...
fot. mat. prasowe
Renault Kadjar Energy dCi 130 4x4 Bose - wnętrze
Bagażnik to ukłon w stronę praktyczności i pomysłowości. Ma podwójną podłogę, co pozwala na "ukrycie" delikatnych przedmiotów. Nie zabrakło także bocznych wnęk, w których możemy umieścić np. dwulitrową butelkę. Nie bez znaczenia są również nisko umieszczony próg i szeroki otwór ułatwiające załadunek większych przedmiotów. Standardowa pojemność? 472 litry, które pozwolą na wakacyjną podróż. Warto dodać, że za pomocą dwóch umieszczonych po bokach dźwigni można złożyć tylne oparcia i powiększyć wolną przestrzeń do 1478 litrów. Bardzo wygodne rozwiązanie.
fot. mat. prasowe
Renault Kadjar Energy dCi 130 4x4 Bose - fotele
Technologia
Los chciał, by w moje ręce trafiła karta do sztuki z przyzwoitym dieslem pod maską. To 1,6-litrowy motor z rodziny Energy dCi generujący 130 KM (przy 4000 obr./min.) i 320 Nm (przy 1750 obr./min.). Współpracuje on z sześciobiegowym manualem, którzy przekazuje siłę napędową na wszystkie cztery koła. Dzięki temu zespołowi ważący 1536 kg Kadjar osiąga setkę w 10,5 sekundy i rozpędza się do 190 km/h. To bardzo przyzwoite rezultaty jak na te gabaryty. Miłym zaskoczeniem jest też skromny apetyt jednostki. Średnie zużycie z całego testu (cykl mieszany, 950 km) wyniosło 6,4 litra. To oczywiście więcej niż oficjalne pomiary producenta, ale i tak dużo lepiej niż większość konkurentów z podobnymi silnikami.
fot. mat. prasowe
Renault Kadjar Energy dCi 130 4x4 Bose - z przodu
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)