Volvo V60 D5 Summum
2013-10-10 13:44
Volvo V60 D5 Summum © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Suzuki Jimny 1.3 VVT Elegance
KaroseriaCzasy, w których szwedzkie kombi kojarzyły się z możliwością przewiezienia lodówki odeszły w niepamięć. I całe szczęście. V60, które niedawno przeszło face lifting wygląda wyjątkowo dobrze. Płynne linie, delikatne przetłoczenia i dbałość o detale sprawiają, że nie można przejść obok tego auta obojętnie. Jego przód emanuje dyskretną elegancją dzięki takim elementom jak: charakterystyczny grill, łagodnie narysowane reflektory i długa maska. Tylna część karoserii prezentuje się bardziej dynamicznie ze względu na mocno pochyloną szybę i pionowe lampy o typowym dla Volvo kształcie. Widać, że Szwedzi odnaleźli dobrą drogę, co bez wątpienia zmartwiło konkurencję z Niemiec.
fot. mat. prasowe
Volvo V60 D5 Summum - przód
Wnętrze
Każdy, kto znajdzie się w kabinie V60 od razu poczuje skandynawską konserwatywność. Kokpit z charakterystyczną wiszącą konsolą centralną został wykonany z bardzo dobrych materiałów. Na pochwałę zasługuje również intuicyjne rozmieszczenie przycisków. Klasyczne zegary zostały zastąpione wyświetlaczem umożliwiającym wybór jednego z trzech motywów – każdy z nich jest czytelny, dlatego jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu. Warto również wspomnieć o bogatym wyposażeniu testowanego egzemplarza. Na pokładzie znajdują się między innymi: dostęp do sieci, świetny zestaw audio, skórzana tapicerka, nawigacja satelitarna i system BLIS (monitorujący martwe pole w lusterku).
fot. mat. prasowe
Volvo V60 D5 Summum - wnętrze
O fotelach można napisać osobny rozdział. Wielkość, wyprofilowanie, twardość – wszystko na piątkę z plusem. Docenia się to przede wszystkim podczas długich podróży. Nie bez znaczenia jest też duży zakres regulacji. Dziwi jedynie, że producent zdecydował się na zamontowanie „elektryki” tylko w fotelu kierowcy. Z tyłu miejsca jest całkiem sporo. Mimo opadającej linii dachu, nawet osoby o wzroście 185 cm będą miały miejsce na głowę. Pamiętajmy jednak, że jest to przedstawiciel segmentu D, dlatego na tylnej kanapie najwygodniej będzie dwójce. Miłym dodatkiem jest system zmieniający siedzisko w fotelik dla dziecka – proste i bardzo wygodne rozwiązanie.
fot. mat. prasowe
Volvo V60 D5 Summum - przednie i tylne fotele
W V60 styl jest ważniejszy od praktyczności, dlatego bagażnik o pojemności 430 nie powinien nikogo dziwić. Po rozłożeniu siedzeń przestrzeń załadunkowa wzrasta do 1240 litrów. Zaletą są natomiast regularne kształty i nisko umieszczony próg załadunku ułatwiający wkładanie cięższych przedmiotów.
fot. mat. prasowe
Volvo V60 D5 Summum - bagażnik
Technologia
Najwięcej dzieje się jednak pod maską. Mieszka tam 5-cylindrowy diesel generujący 215 KM i 440 Nm. Współpracuje on z 6-biegową przekładnią automatyczną. Podczas jazdy w normalnych warunkach moc przekazywana jest na koła przednie. Jeśli jednak systemy odczują utratę przyczepności, automatycznie dołącza się oś tylna. Przez ogrom rozwiązań technologicznych, V60 dosyć dużo waży – 1813 kg. Nie odbija się to jednak na zużyciu paliwa. Średnie spalanie z całego testu wyniosło 7 litrów. To naprawdę świetny wynik po uwzględnieniu nie tylko wagi, ale i osiągów. Pierwszą setkę możemy zobaczyć na liczniku już po 7,7 sekundy, a wskazówka prędkościomierza przestanie wędrować dopiero przy 230 km/h.
fot. mat. prasowe
Volvo V60 D5 Summum - silnik
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)