Sharan w pokoleniu drugim i pół to samochód trochę jakby w amerykańskiej skali. On nie jest duży. On jest wprost monstrualny. A do tego elegancki i praktyczny. Kiedy powstawał w połowie lat 90. był koprodukcją z Fordem, ale przez koneksje dostawał też znaczek SEAT-a. Teraz, to już tylko pieszczoch koncernu VAG, którego grill może ... Przejdź do artykułu ›
fot. mat. prasowe
Volkswagen Sharan 2.0 TDI DSG Highline - z boku Sharanowi bliżej gabarytami do vanów zza Oceanu, niż konstrukcji europejskich.