Spieszę z wyjaśnieniami. Bo niby czego tu się bać? Jeździłem niedawno 605-konnym Audi RS7 za 800 tysięcy złotych. Miałem okazję wypróbować niemal 500 konnego, tylnonapędowego Lexusa. Dlaczego strach wzbudzał we mnie ten mały, niemiecko-hiszpański hatchback? Przejdź do artykułu ›