Poniedziałek, trzeba przewieźć nowe kafelki do kuchni. Wtorek, no nie, jeszcze meble... Środa, duże zakupy, jak co tydzień. Czwartek, dzieciaki do szkoły, foteliki przymocowane. Nareszcie piątek, torby do bagażnika i jedziemy na weekendowy odpoczynek za miasto. Uprzedzając pytania, to nie jest mój poprzedni tydzień. Nazwałbym to ... Przejdź do artykułu ›