Otwieram oczy i na budziku widzę 5:30. Dla większości normalny, zwykły czwartek i czarna wizja dnia, ale nie dla mnie. Dlaczego? Ponieważ 8 godzin później dosiadam czerwonego Mustanga i doskonale wiecie, że nie mam na myśli czterokopytnego zwierzaka mieszkającego w stajni… Przejdź do artykułu ›
fot. mat. prasowe
Ford Mustang - żółty z tyłu Z grzeczności zapomnę wspomnieć o spalaniu, bo po prostu nie przystoi. Poza tym na torze były to wartości z okolic 40 litrów.