Przeglądając testy BMW 435i w polskiej prasie motoryzacyjnej najczęściej pada w nich zarzut w stronę tego auta, że sporo brakuje mu do wersji M. Nie do końca rozumiem po co o tym pisać, skoro to oczywiste – 435i „eMką” nie jest, ale wiecie co? Wcale nie postrzegam tego, jako wadę. To bowiem najbardziej uniwersalny w codziennej ... Przejdź do artykułu ›
fot. mat. prasowe
BMW 435i - z boku Chromowane nerki, zadziorny, długi przód, masywna maska z ostrymi przetłoczeniami (widać ją zza kierownicy), pięknie poprowadzona linia boku z nienarzucającym się, ale jednak drapieżnym tyłem tak charakterystycznym dla bawarskich coupe.