Nissan Note i Micra
2013-10-03 12:47
Przeczytaj także: Nowy Nissan Micra
Auto prowadzi się lepiej niż poprawnie. Nasza prezentacyjna testówka, w wersji jeszcze przedprodukcyjnej miała 80-konny motor. Naszym zdaniem, w mieście, wystarczy, ale w stresujących sytuacjach trzeba było szukać 4., a raz nawet 3. biegu. Na trasy polecalibyśmy jednak 98-konną benzynę lub 90-konnego diesla. Ilość miejsca w aucie fatycznie jest ogromna. Czterech dorosłych mężczyzn plus ich bagaże podróżowały wygodnie. Samochód nieźle tłumił nierówności gminnych duktów, które od 30 lat czekają na remont. Także koleiny po tirach nie stanowią dla nowego Note’a specjalnego problemu. Pokonuje je bez stresujących odgłosów pracującego zawieszenia.
Trzeba też firmę pochwalić za wnętrze. Zarówno design jak i materiały, z których kokpit zrobiono są co najmniej zadowalającej jakości. Można wprawdzie dyskutować, co do stylistycznego konceptu, ale my o gustach nie dyskutujemy gdyż nie to ładne, co ładne tylko to, co się komu spodoba.
Nowe auto produkowane w brytyjskich zakładach Nissana trafi do salonów za około 10 dni i w zależności od wersji ma kosztować od niespełna 44 do 72 tysięcy za wersję z silnikiem benzynowym i od 54 do 72 za diesla. Nissan miesięcznie chce sprzedawać w Polsce około 200 sztuk nowego Note.
Micra, trochę mikra
fot. mat. prasowe
Nissan Micra
Podstawowym autem segmentu B jest w stajni nissana Micra. Ta, którą mogliśmy testować, jest dostępna w ofercie firmy od dwóch miesięcy. Ale, o ile Note to zupełnie nowy samochód, o tyle Mitra to raczej głęboki lift modelu poprzedniego. Od nowa zrobiono przód auta i kokpit. I o ile do stylistyki zewnętrznej nie mamy zastrzeżeń, o tyle wnętrze Micry podoba nam się średnio. Tak, wiem, że jest to omalże kalka Note’a, ale w nim wszystko wyglądało na lepiej zrobione i spasowane. W Micrze, jakby mniej. Poprzednia była hitem. Autem typowo kobiecym. Według przedstawicieli Nissana ten model nie jest ani męski ani kobieci tylko… globalny. Cokolwiek by to znaczyło. Niestety, wychodzi na to, że jeżeli auto ma być dla wszystkich to tak naprawdę dla wszystkich nie jest.
fot. mat. prasowe
Nissan Micra - fotele
Do właściwości trakcyjnych Micry nie mamy zastrzeżeń. Jeździ tak, jak przedstawiciel segmentu B powinien. Jest zwinna, potrafi nieźle przyśpieszać, ale dobre wrażenia z jazdy psuje zbyt surowe wnętrze. Auto, które świętuje swoje 30. urodziny, powinno w ramach urodzinowego prezentu otrzymać ciekawszy wystrój wnętrza. I kilka gadżetów jak choćby klimatyzację w standardzie. Może nie dla Visii, ale już dla Acenty, jak najbardziej. Cenowo bowiem, Micra przebija większość konkurencji. Kosztując od prawie 40 tys. do ponad 65 jest, naszym zdaniem, mało konkurencyjna. A szkoda…
fot. mat. prasowe
Nissan Micra, widok z boku
Przeczytaj także:
Nissan Micra 0.9 90 KM - pracowity owad
1 2
oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)