Peugeot 208 GTi
2013-09-13 11:58
Peugeot 208 GTi © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Hyundai i20 5d 1.2 Comfort vs Peugeot 208 1.2 VTi Allure
KaroseriaWielu oczekuje, że najnowszy „sportowiec” Peugeota będzie przypominał kultowe już 205 GTi. To oczywiście bez sensu, bo „nowe” nigdy nie będzie takie jak „stare”. Czy to źle? Oczywiście, że nie. Rzut oka na topową wersję „dwieścieÓsemki” i już wiadomo, że nie jest to wymysł domorosłego tunera… Modny biały lakier połączony z chromowanymi wstawkami sprawia bardzo dobre wrażenie. Najważniejszą cechą jest jednak dbałość o detale, którą widać i czuć. Dzięki temu francuski przedstawiciel segmentu B jest coraz bliżej klasy Premium. Sylwetka 208 GTi nie prowokuje tak bardzo jak większość konkurencji. Warto jednak zaznaczyć, że nakładki na progi, spojler, podwójna końcówka wydechu i 17-calowe felgi aluminiowe sprawiają, że auto wyróżnia się z klasą.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - widok z tyłu
Wnętrze
A jak to wygląda od środka? Dość futurystycznie. Zestaw wskaźników umieszczono nad miniaturową kierownicą, która idealnie leży w dłoniach. Niektórym, po dobraniu odpowiedniej pozycji, może ona zasłaniać zegary. Ja jednak lubię siedzieć nisko i tak też ustawiam „kółko”, co na szczęście nie koliduje z odczytywaniem prędkości czy wskazań komputera. Kokpit jest natomiast wyjątkowo ergonomiczny. Najwięcej przycisków ma panel dwustrefowej klimatyzacji, do której obsługi i tak nie mam żadnych zastrzeżeń. Nad nią umieszczono dotykowy wyświetlacz wysunięty w stronę przestrzeni pasażerskiej. Nie jestem zwolennikiem tego typu rozwiązań, ale w „dwieścieÓsemce” sprawdza się on znakomicie – pracuje szybko i ma wyjątkowo czytelny interfejs. Wisienką na torcie są oczywiście detale: świecące na czerwono „ramki” zegarów, aluminiowa gałka zmiany biegów, obszyty skórą kokpit i czarno-czerwone wstawki.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - fotele
Na pochwałę zasługują także skórzane fotele przednie. Są duże, świetnie wyprofilowane i mają odpowiednią twardość, co sprawdza się podczas dalekich podróży. Dodam, że posiadają 3-stopniowe podgrzewanie i spory zakres regulacji. Na tylnej kanapie jest mniej wesoło, ale „nie taki diabeł straszny”. Najtrudniej się tam dostać, ale po zajęciu miejsca nie można narzekać. Dwie osoby o wzroście 180 cm (każda…) na pewno nie będą narzekać na brak przestrzeni.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - wnętrze
Bagażnik to już nieco inna bajka. Samochody miejskie zazwyczaj nie mają się czym chwalić. W Peugeocie nie jest inaczej, ale 311 litrów powinno wystarczyć na weekendowy wyjazd. Warto zaznaczyć, iż zamontowano w nim subwoofer, który współgra z całkiem niezłym zestawem audio.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - bagażnik
Technologia
Najciekawsze i najważniejsze znajduje się jednak pod maską. Po jej otwarciu można od razu wychwycić osłonę z napisem „THP 200”. A to oznacza, że „mieszka” tu benzynowy silnik wspierany przez turbinę, który generuje 200 KM i 275 Nm (już przy 1700 obr./min). Moc przekazywana jest na koła przednie za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej. Czy tyle wystarczy do dynamicznej jazdy? Głupie pytanie… Auto potrafi przyspieszyć do pierwszej setki w 6,9 sekundy i rozpędzić się do 230 km/h. W wykorzystaniu „pełnego gazu” pomaga wydajne zawieszenie: kolumny MacPhersona z przodu oraz układ wielowahaczowy z tyłu. Wszystkie wymienione wyżej czynniki powinny oznaczać, że 208 GTi to prawdziwy „paliwoholik”. Na szczęście inżynierowie spisali się na medal i dzięki temu może być oszczędnie albo… rozrzutnie. Jadąc ze stałą prędkością 110 km/h można bez problemu osiągnąć 6 litrów. Jeśli jednak trzeba zaimponować koledze z pracy, zużycie paliwa skoczy do około 9 litrów. To i tak niewiele, jak na tak zrywne i szybkie auto.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - silnik
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)