Honda Accord 2.4 i-VTEC Executive
2013-08-16 09:34
Honda Accord 2.4 i-VTEC Executive © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Honda CR-V 2.0 i-VTEC 2WD Elegance
Pod linijkęObecnego Accorda można śmiało nazwać rozwinięciem stylistycznym jego poprzednika. Stosunkowo prosty design siódmej generacji wzbogacono sporą dawką ostrych linii, dzięki czemu uzyskano nieco bardziej złożonego w formie, choć nadal bardzo klasycznego sedana. Wizerunek auta w moich oczach nie zmienił się niemal w ogóle podczas kilku ostatnich lat, co wskazuje na ponadczasowość projektu. Samochód nie wyróżnia się na ulicy tak, jak kilka miesięcy po premierze, ale przy bliższym kontakcie trudno odmówić mu „dumnej” prezencji, szczególnie od frontu. Choć moimi typami kolorystycznymi są biel i granat, w szarym kolorze również wygląda bardzo dobrze – przede wszystkim elegancko i nieco drapieżnie.
fot. mat. prasowe
Honda Accord 2.4 i-VTEC Executive, zdjęcie nr 2
Solidnie, bez szału
Zaglądając do wnętrza, na pewno nie padniemy na kolana. Stylistyka deski rozdzielczej zdradza swój wiek, jednak może się podobać. Jest dość prosta i zgrana, a wszystko zdaje się być na swoim miejscu. Wnętrze testowanej odmiany Executive można skonfigurować na czarno lub szaro – w obu przypadkach otrzymujemy skórzaną tapicerkę o przyjemnej fakturze. Szkoda tylko, że w konfiguratorze nie mamy możliwości wybrania choćby beżowej tapicerki, co znacznie ożywiłoby szare wnętrze Accorda.
fot. mat. prasowe
Honda Accord 2.4 i-VTEC Executive - kokpit
Dużą zaletą Hondy są fotele. Ich oparcia mają świetne trzymanie boczne, co okazuje się niezbędne, gdy chcemy przyspieszyć bicie serca dynamicznie pokonując ostre łuki. Siedzenia są jednocześnie wygodne i dobrze wyglądają, a do tego (w testowanej wersji) mają elektryczną regulację wraz z pamięcią ustawień oraz wydajny układ podgrzewania – czy można sobie zażyczyć więcej?
fot. mat. prasowe
Honda Accord 2.4 i-VTEC Executive - przednie fotele
Konsola środkowa jest czytelna i nieprzeładowana przyciskami. To drugie określenie na pierwszy rzut oka można przypisać kierownicy, jednak po chwili zastanowienia dostrzeżemy, że wszystko jest tutaj logiczne rozplanowane. Przyciski podzielono na cztery grupy: do sterowania radiem, tempomatem, telefonem i komputerem pokładowym. Sporych rozmiarów nadwozie nie skrywa w sobie tak dużej przestrzeni, jak byśmy mogli sobie wyobrazić. Z tyłu miejsca nie jest wystarczająco dużo, a wygodne usytuowanie nóg pod przednimi siedzeniami przez pasażerów tylnej kanapy utrudnia oparcie, które niemal dotyka podłogi.
fot. mat. prasowe
Honda Accord 2.4 i-VTEC Executive - konsola
Accord nie jest mistrzem funkcjonalności, ale schowków jest wystarczająco dużo i są pojemne, czego nie można powiedzieć o bagażniku. 467 litrów przy ponad 500-litrowych wartościach u konkurencji wypada po prostu słabo (choć w odmianie kombi, o dziwo, jest jeszcze mniej przestrzeni w standardowej konfiguracji). Co prawda w prosty sposób można go powiększyć składając tylną kanapę, ale w nadwoziu typu sedan liczy się przede wszystkim wartość podstawowa, mierzona do oparcia tylnej kanapy. Swoją drogą, zabrakło mi w niej otworu na narty.
fot. mat. prasowe
Honda Accord 2.4 i-VTEC Executive - bagażnik
oprac. : Dominik Kopyciński / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)