Ekstremalnie wysokie mandaty drogowe w Europie
2012-07-22 00:13
Przeczytaj także: Bezpieczne wakacje: taryfikator mandatów
Inne podejście?
Przyjęło się twierdzić, że nieco inne podejście do mandatów panuje w byłych krajach demokracji ludowej. Jest w tym trochę prawdy, ale nie zawsze. Zdecydowanie luźniej jest np. na Ukrainie, gdzie policjanci wręcz sami namawiają od tego, aby przekazywać im korzyści majątkowe, ale nie radzimy tego robić. Dużo lepiej być asertywnym i nie dać się w sytuacji dyskusyjnej. O ile bowiem ukraińska policja skontroluje naszą prędkość i ta rzeczywiście będzie zbyt wysoka trzeba poddać się karze, o tyle inaczej jest, gdy policjanci coś będą próbowali ugrać fałszując rzeczywistość. Sam miałem taką sytuację, podczas podróży służbowej do Kijowa, w który to miejscowa policja stwierdziła, że jestem nietrzeźwy na podstawie najstarszego alkomatu na świecie, czyli... węchu. Mimo tego, że po chuchnięciu policjanci kategorycznie twierdzili, że piłem, ja zarzekłem się, że bez badania krwi nie poddam się żadnej karze. Najprawdopodobniej policjanci zdali sobie sprawę, że nie jestem pijany i nie dam się zastraszyć i odpuścili, ale wrażenie przeniesienia się w komunistyczną przeszłość było niepowtarzalne. Ale nie wszędzie jest tak jak na Ukrainie, bo już u naszych południowych sąsiadów jest jak w Zachodniej Europie tzn. bez przebaczenia i bardzo drogo. Na takiej Słowacji za przekroczenie prędkości można dostać nawet mandat w wysokości 830 euro, płatny rzecz jasna na miejscu. W Czechach zaś, gdy piracimy bardzo łatwo możemy dostać zakaz poruszania się po tym kraju samochodem. Wystarczy nazbierać tam 12 punktów karnych (5 jest np. za przekroczenie prędkości o ponad 40 km/h).
fot. mat. prasowe
Przykładowe ceny mandatów w Europie
fot. mat. prasowe
Przykładowe ceny mandatów w Europie cd.
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)