eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoAktualności motoryzacyjneCzy boom na samochody elektryczne dotrze w końcu nad Wisłę?

Czy boom na samochody elektryczne dotrze w końcu nad Wisłę?

2025-04-09 08:36

Czy boom na samochody elektryczne dotrze w końcu nad Wisłę?

Czy boom na samochody elektryczne dotrze do Polski? © Freepik

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (4)

Samochody elektryczne zdobywają na unijnym rynku coraz większą popularność - ich udział sięga już 15%. Tendencja ta zaznacza się również nad Wisłą, choć do średniej unijnej ciągle jest nam jeszcze daleko. Jak to zmienić? Eksperci podkreślają, że rozbudowa infrastruktury ładującej oraz programy dopłat (nie do końca zresztą udane) to za mało, aby doprowadzić do skokowego wzrostu zainteresowania elektrykami w Polsce.

Przeczytaj także: Popyt na samochody używane będzie stabilny

Z tego tekstu dowiesz się m.in.:



Polska się budzi


W Polsce są już dostępne dane za pełny kwartał i w tym czasie rejestracje nowych aut elektrycznych zwiększyły się o 18% - wynika z danych IBRM Samar. Niestety, jeśli chodzi zarówno o liczbę nowych elektryków (4,6 tys.), jak i ich udział w łącznych rejestracjach (3,5%), nie mamy się jeszcze czym pochwalić na arenie europejskiej – zauważają eksperci Superauto.pl.

Czy ta sytuacja ma szansę się mienić? Pozytywnych sygnałów na przyszłość można szukać we wzroście liczby osób przeglądających oferty aut elektrycznych w intrnecie.
Od września ub.r., kiedy to zainteresowanie elektrykami było wyjątkowo niskie, obserwujemy systematyczny wzrost liczby użytkowników poszukujących samochodów elektrycznych. Internautów przeglądających oferty aut z napędem elektrycznym na Superauto.pl było w marcu tego roku aż pięciokrotnie więcej niż we wrześniu 2024 r. – zauważa Marek Srębowaty, dyrektor ds. e-commerce w Superauto.pl.
Jego zdaniem, jest to spowodowane pojawieniem się na rynku atrakcyjnych cenowo ofert m.in. samochodów chińskich, coraz lepszych rabatów u dilerów oferujących tradycyjne marki, a także – w ostatnim czasie –ponownym udostępnieniem dotacji.

fot. mat. prasowe

Zmiana zainteresowania ofertami elektryków

Obserwujemy systematyczny wzrost liczby użytkowników poszukujących samochodów elektrycznych


Ponad 11 tysięcy punktów ładowania


Zachętą do tego, aby rozważyć zakup lub wynajem samochodu elektrycznego mogą być też ogromne inwestycje w budowę stacji ładowania elektryków, jakie miały miejsce w ostatnich dwóch latach w Polsce, w efekcie czego sytuacja zelektryfikowanych kierowców znacząco się poprawiła.
Infrastruktura do ładowania jest już w Polsce bardzo dobrze rozwinięta w stosunku do wielkości floty aut elektrycznych, stanowiąc zachętę do zakupu elektryka, choć wiele osób wciąż powiela stereotyp jakoby stacji było za mało. Obecnie na jeden punkt ładowania przypada w Polsce zaledwie 8 pojazdów elektrycznych, co jest świetnym wynikiem na tle Europy – podkreśla Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce.
W Ewidencji Infrastruktury Paliw Alternatywnych jest już zarejestrowanych ponad 11 tysięcy punktów ładowania (działające i oczekujące na odbiór UDT), a według obliczeń Powerdot, średnia odległość najbliżej sąsiadujących ze sobą stacji w Polsce wynosi już zaledwie 3,3 km.

Jak pobudzić rynek?


Zdaniem G. Grigorieva, sama infrastruktura nie wystarczy jednak, aby Polska mogła zbliżyć się do europejskiej średniej jeśli chodzi udział elektryków w rejestracjach nowych aut.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że skokowy wzrost sprzedaży aut elektrycznych w krajach Europy Zachodniej, zwłaszcza u liderów napędzających obecnie elektromobilność, tj. w Niemczech, Belgii czy w Holandii, to nie jest kwestia tzw. niewidzialnej ręki rynku, ale różnego typu działań interwencyjnych, których celem jest pobudzenie popytu. Tymczasem w Polsce, nie tylko zachęty są dość mocno ograniczone, bo sprowadzają się wyłącznie do dotacji, to jeszcze zostały one wyraźnie uszczuplone w nowej wersji programu NaszEauto – zauważa Grigoriy Grigoriev.
Jego zdaniem, aby pobudzić rynek elektryków w Polsce konieczne jest przywrócenie dotacji dla spółek, a także poważne rozważnie wprowadzenia zachęt podatkowych dla kupujących. Dostępne w innych krajach narzędzia optymalizacji podatkowej obejmują m.in. zwolnienia z VAT, ulgi w CIT czy ulgi amortyzacyjne.

30% rabatu na „dzień dobry”


Dziś – poza infrastrukturą – zachętą do zakupu elektryka mogą być coraz większe rabaty. Eksperci Superauto.pl przyjrzeli się upustom oferowanym obecnie na rynku na auta elektryczne.
W skrajnych przypadkach przekraczają one 30%, co może być dużą zachęta dla kupujących – ocenia Oskar Jedliński, dyrektor działu rozwoju rynku w Superauto.pl
Przykładowo BMW i5, kosztujące wg katalogu 570,4 tys. zł można kupić z rabatem wynoszącym „na dzień dobry” prawie 209 tys. zł (37%). Ciekawostką może być też (nowy) Mercedes EQS z 2023 r. dostępny z upustem 301,2 tys. zł (39%) od ceny katalogowej wynoszącej 770,2 tys. zł.

Oferty z rabatami są też dostępne w przypadku aut z niższych półek cenowych. Przykładem może być KIA EV6 oferowana z upustem na poziomie 84,5 tys. (32%) czy też Hyundai Kona dostępny z ceną obniżoną o co najmniej 47,6 tys. zł (23%).

fot. mat. prasowe

Przykładowe rabaty na samochody elektryczne

BMW i5, kosztujące wg katalogu 570,4 tys. zł można kupić z rabatem wynoszącym „na dzień dobry” prawie 209 tys. zł (37%)


Chińczyki bez rabatów, ale z konkurencyjną ceną


Na polskim rynku coraz bardziej rozpychają się też marki chińskie, które chcą mocno konkurować ceną oferując produkty dobrej jakości. W minionym tygodniu w Polsce zadebiutowała nowa marka, Xpeng.
W przypadku chińczyków nie oczekujmy natomiast rabatów. Są one na rynku naprawdę rzadkością i dotyczą pojedynczych przypadków, kiedy dane auto przez długi okres nie może znaleźć kupca. Wysokość upustu to maksymalnie 2-4% - podkreśla Oskar Jedliński.

fot. mat. prasowe

Przykładowe ceny chińskich elektryków

W przypadku chińczyków nie oczekujmy rabatów


Nikt nie chce używanych elektryków


Nie ma natomiast póki co w Polsce popytu na używane auta elektryczne.
O ile zainteresowanie nowymi pojazdami elektrycznymi rośnie, o tyle popyt na ich używane odpowiedniki pozostaje znikomy, takich klientów praktycznie nie ma na rynku – zauważa Mateusz Szczypka, dyrektor ds. zarządzania stokiem aut używanych. Jego zdaniem, rynek używanych samochodów elektrycznych w Polsce dopiero raczkuje.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: