Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL może zastąpić limuzynę
2024-10-06 00:44
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Mercedes-Benz CLE 300 4MATIC Kabriolet
Przestrzeń, która nie wymaga kompromisów - tak można w najkrótszy sposób scharakteryzować prezentowany samochód. Żadne SUV-y, crossovery czy ekskluzywne sedany nie oferują więcej w tej istotnej kategorii. Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL ma jednak więcej argumentów, by przekonać klientów.Zacznijmy od stylistyki, która uległa wyraźnym zmianom - za sprawą liftingu, rzecz jasna. Pas przedni zyskał nowe wypełnienia reflektorów, zupełnie inny grill z typową dla marki fakturą, błyszczące, czarne dekory i przeprojektowany zderzak. Teraz wygląda nowocześniej.
Tył zdobią zmodernizowane lampy, które zachowały swój pierwotny kształt. Dominującym elementem pozostała ogromna szyba wzbogacona chromowaną listwą. Profil jest dokładnie taki sam, jak przed kuracją odmładzającą. Klient może jednak dobierać zaktualizowane wzory felg i nowe lakiery, czego jasnozłoty odcień jest przykładem.
W sylwetce tego pojazdu nie ma oczywiście żadnych emocji. Mimo tego, V-Klasa cieszy oko naprawdę sporego grona fanów niemieckiej marki. Jedyną kontrowersją w prezentowanym egzemplarzu mogą być obręcze z niemal pełnym wzorem. To jednak dobrze znane nawiązanie do klasyki.
fot. mat. prasowe
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL - z tyłu
Wnętrze
Lifting zmienił także projekt kokpitu. Tak naprawdę mamy do czynienia z zupełnie nowymi motywami stylistycznymi. Jakość materiałów stała się znacznie lepsza, ale najbardziej zyskało spasowanie - jest o dwa poziomy wyższe, niż przed liftingiem. Mocniejsze wciśnięcie dekorów nie emituje nieprzyjemnego skrzypienia. A właśnie to zdarzało się w starszym wydaniu praktycznego Mercedesa.
Zegary osadzono w tej samej ramce, co ekran multimedialny. Oba instrumenty wyróżniają się czytelnością i praktycznie wzorcową ergonomią. Wskaźniki można oczywiście personalizować - podobnie, jak w innych modelach tego producenta. Przed nimi wkomponowano nową kierownicę z dotykowymi przyciskami. Te fizyczne byłyby wygodniejsze.
fot. mat. prasowe
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL - profil
Wspomniane centrum dowodzenia działa płynnie i szybko reaguje na dotyk. W odróżnieniu od wielu nowych Mercedesów, uzupełnia go klasyczny panel sterowania, który zdecydowanie ułatwia obsługę. Do tego, można liczyć na obsługę głosową.
Producent nie zapomniał również o wygodnym instrumencie klimatyzacji. Jego wskazania wyświetlają się na ekranie, ale same przyciski są fizyczne i bardzo intuicyjnie rozmieszczone. Ogólnie rzecz ujmując, ergonomia zasługuje na piątkę.
Jako że to minivan, nie mogło zabraknąć praktycznych rozwiązań. Wystarczy spojrzeć na panele drzwiowe (tak na marginesie, solidnie wykończone), by zrozumieć, że projektantom zależało na tym aspekcie. Znajdziemy na nich trzy mniejsze i większe kieszenie. Do tego dochodzi pokaźna półka pomiędzy fotelami, która sąsiaduje z gniazdami USB i 12V.
Fotele zapewniają szeroki zakres regulacji, ale w każdym ustawieniu trzeba liczyć się z wysoką pozycją. Jest to związane nie tyle z siedzeniem, co z samą podłogą. Tak czy inaczej, są wygodne i dysponują nawet przedłużaną końcówką siedziska.
fot. mat. prasowe
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL - deska rozdzielcza
W drugim rzędzie znajdują się dwa kolejne fotele. Co istotne, je także można regulować w szerokim zakresie. Uzupełniają je rozkładane podłokietniki. Da się je także odwrócić tyłem do kierunku jazdy. Warty uwagi jest też rozkładany stolik, który może zamienić kabinę w strefę biurową lub turystyczną.
To nie koniec podróży, ponieważ w aucie jest jeszcze trzeci rząd, gdzie również są dwa fotele - tych samych gabarytów. Podobnie jak pozostałe, mogą się pochylać i przesuwać. Dzięki możliwości odwrócenia tych środkowych, pasażerowie mają możliwość swobodniejszej i przyjemniejszej konwersacji.
Co ważne, nie ucierpiał na tym bagażnik. Według producenta, do dyspozycji użytkowników jest aż 1030 litrów. I można w to uwierzyć, biorąc pod uwagę zarówno wymiary, jak i kubaturę, którą charakteryzują regularne kształty. Przestrzeń załadunkowa została przedzielona solidną, wyjmowaną półką, w której znajduje się dodatkowy schowek.
W takim bagażniku zmieści się po prostu wszystko. Sześć dużych walizek? Proszę bardzo. Dwa wózki? Nie ma sprawy. Wykorzystanie przestrzeni ułatwia nie tylko ogromny otwór, ale też wyjątkowo nisko poprowadzony próg załadunku. Klapa bagażnika jest tak duża, że może służyć jako zadaszenie.
fot. mat. prasowe
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL - fotele
Technologia
Gabaryty samochodu podkreślają liczby. Jak wynika z oficjalnych danych technicznych, Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC w wersji długiej ma 5140 milimetrów długości, 1928 milimetrów szerokości (bez lusterek) oraz 1901 milimetrów wysokości. Jego rozstaw osi to dokładnie 3200 milimetrów.
Niemiecki model w prezentowanym wydaniu posiada dwulitrowy silnik Diesla w najmocniejszej specyfikacji. Pod prawą stopą kierowcy czeka 237 koni mechanicznych i 500 niutonometrów. Ten pokaźny potencjał trafia na obie osie za pośrednictwem dziewięciobiegowej przekładni automatycznej.
Masa własna V-Klasy w tej konfiguracji to aż 2336 kilogramów, ale i tak można liczyć na ponadprzeciętne osiągi. Niektórych może zaskoczyć, że tak duży i, bądź co bądź, użytkowy samochód przyspiesza do setki w zaledwie 7,9 sekundy.
Ponadto, potrafi osiągać 220 km/h.
fot. mat. prasowe
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL - tył
Nie można mieć zatem najmniejszych zastrzeżeń do dynamiki. Czy równie dobrze jest w dziedzinie zużycia paliwa? Nie do końca, choć narzekać nie sposób. Do danych producenta raczej trudno się zbliżyć, ale utrzymanie 10 litrów w cyklu mieszanym nie stanowi większego wzywania.
Wrażenia z jazdy
Teoretycznie, Vito to bardzo bliski krewny Klasy V, ale gdyby nie pozycja za kierownicą, trudno byłoby dostrzec natychmiastowe podobieństwa. Testowany model ma nie tylko inny kokpit, ale też lepsze fotele i takie też wyciszenie. Do tego, oferuje wyższy poziom komfortu jazdy.
fot. mat. prasowe
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL - trzeci rząd
No właśnie, komfort. Na gładkiej nawierzchni ciężko dostrzec obecność pneumatyki, ale podczas pokonywania nierówności jest już znacznie łatwiej. Zawieszenie świetnie tłumi ubytki w asfalcie i ma wręcz „osobową” charakterystykę, co w tak dużych samochodach nie jest oczywiste.
Silnik świetnie pasuje do przeznaczenia V-Klasy. Nawet przy komplecie pasażerów nie traci wigoru i pozwala zarówno na sprawne przyspieszanie, jak i wyprzedzanie. Godnie zachowuje się także skrzynia automatyczna, która jest bardzo płynna, a przy tym utrzymuje niskie obroty podczas jazdy z prędkościami autostradowymi.
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC bez problemu radzi sobie z przenoszeniem mocy, co oczywiście jest zasługą napędu na obie osie. Zapewnia on nie tylko wydajne przyspieszanie, ale też przyczepność w trudniejszych warunkach pogodowych. Jego obecność jest w pełni uzasadniona.
fot. mat. prasowe
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL - z przodu
Wbrew pozorom, manewrowanie prezentowanym modelem nie jest stresujące. Gabaryty są znaczące, ale duże lusterka, jeszcze większe przeszklenia, krótkie zwisy i świetnie działające wspomaganie pozwalają parkować bez nerwów. Poza tym, na pokładzie są czujniki parkowania i system kamer.
Okiem przedsiębiorcy
I tu przechodzimy do tych zdecydowanie największych liczb. Ile kosztuje V-Klasa? Liczba konfiguracji jest tak duża, że nie sposób wymieniać wszystkich. Najlepiej będzie więc skupić się na podstawie i prezentowanym wariancie.
fot. mat. prasowe
Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC FL - przód
Za bazowy egzemplarz w wersji długiej trzeba zapłacić 287 137 złotych brutto. Za tę cenę klient otrzyma wersję 220 d, która oferuje 163 konie mechaniczne, dziewięciobiegową skrzynię automatyczną oraz napęd na tylne koła.
Natomiast Mercedes-Benz V 300 d 4MATIC z długim nadwoziem kosztuje 355 780 złotych brutto. Czy to dużo? Patrząc na jedynego realnego konkurenta, czyli Lexusa LM, można mówić o bardzo dobrej ofercie i przede wszystkim dużych możliwościach konfiguracji napędowych, co dla klientów ma znaczenie. Japoński rywal nie daje tak dużych możliwości.
To bez wątpienia jeden z najlepszych przedstawicieli swojego gatunku. Jest topowo wykonany, dynamiczny i niezwykle komfortowy dla sześciu dorosłych osób. Warto jednak przemyśleć, którą wersję wybrać, bo te tańsze mogą okazać się w zupełności wystarczające.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)