Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE
2024-06-15 00:30
Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Range Rover P250 R-Dynamic S = elegancja + dynamika
Range Rover Evoque drugiej generacji pojawił się na polskim rynku w 2019 roku. Jak łatwo policzyć, minęło już pięć lat od tego momentu, a wciąż prezentuje się naprawdę znakomicie. Zgrabna sylwetka, ostre linie i motywy typowe dla tej marki tworzą elegancką, a przy tym dynamiczną i spójną całość. Krótko mówiąc, może się podobać.Karoseria
Najbardziej wyrazisty pozostaje pas przedni, w który wkomponowano zadziornie spoglądające reflektory, wąski grill, długą maskę (zwieńczoną nazwą firmy) oraz obły zderzak z niewielką osłoną i kilkoma ozdobami.
Z kolei profil ujawnia zwężające się przeszklenia boczne, wysuwane klamki i wyraźnie zaznaczone błotniki. Natomiast z tyłu dominują lampy zachodzące na klapę bagażnika, które zostały złączone czarną listwą. Oprócz nich, uwagę zwraca pokaźny spojler nad mocno pochyloną szybą.
fot. mat. prasowe
Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE - z tyłu
Bardzo ciekawie prezentuje się także lakier. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale wydaje się, że to odcień Tribeca Blue, który wymaga dopłaty 4750 złotych. Tak czy inaczej, warto, bo świetnie uzupełnia atrakcyjną sylwetkę tego modelu.
Nie jest to największy SUV w swoim segmencie, co oczywiście potwierdzają dane fabryczne. Evoque ma 4371 milimetrów długości, 1996 milimetrów szerokości i 1649 milimetrów wysokości. Warto dodać, że jego rozstaw osi sięga 2681 milimetrów.
Wnętrze
Pierwszy kontakt z kabiną jest bardzo pozytywny. Zresztą, drugi także. Panuje tu wszechobecna miękkość, co ma związek z wprost świetnymi materiałami wykończeniowymi. Wszystkie są przyjemne w dotyku i zaskakująco starannie spasowane. Do tego dochodzi ciekawa kolorystyka łącząca czerń, bordo i drewniane wstawki. Tak, jest tu szlachetnie.
fot. mat. prasowe
Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE - deska rozdzielcza
Zegary są cyfrowe i emanują czytelnością. Można je w pewnym stopniu personalizować, ale nie ma żadnych kosmicznych motywów. I bardzo dobrze. Zamontowana przed nimi kierownica dobrze leży w dłoniach, ale rozmieszczenie przycisków na jej ramionach wymaga przyzwyczajenia.
Na konsoli centralnej znalazł się dotykowy ekran multimedialny, który ma przepiękny interfejs - dokładnie taki sam, jak w Jaguarach. Wiem, że to tylko szczegół, ale jednak cieszy oko. Sam instrument pracuje całkiem sprawnie i zapewnia wystarczający poziom ergonomii. Szkoda tylko, że nie udało się zachować fizycznego panelu klimatyzacji. Byłoby po prostu wygodniej.
Praktyczność wnętrza też nie budzi większych zastrzeżeń. Kieszenie są spore, a schowek przed pasażerem - wystarczający. Do tego dochodzą uchwyty na butelki, solidna półka, gniazda USB i 12V, a także dodatkowa skrytka pod podłokietnikiem.
fot. mat. prasowe
Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE - fotele
Zdjęcia tego nie oddają, ale fotele mają wystarczające rozmiary. Ich podparcie na wysokości ud mogłoby być jednak nieco lepsze. Na pochwałę zasługują za to miękkie zagłówki. Zakres regulacji pozwala na dobranie odpowiedniej pozycji większości użytkowników.
Drugi rząd nie jest najmocniejszym argumentem tego samochodu. Miejsca na nogi jest znacznie mniej, niż u konkurentów. Dwie osoby średniego wzrostu (do 180 centymetrów) powinny się zmieścić i odbyć wygodną podróż, ale podczas wysiadania muszą uważać, by nie uderzyć głową o podsufitkę - otwór drzwiowy jest zaskakująco skromny.
Mimo skromnych wymiarów, Range Rover Evoque oferuje przyzwoity bagażnik. Jego bazowa pojemność to około 500 litrów. Próg załadunku został poprowadzony na stosunkowo niskiej wysokości, co oznacza, że design nie zawsze odbiera walory praktyczne.
fot. mat. prasowe
Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE - profil
Użytkownicy mają tu do dyspozycji dodatkowe mocowania, gumę na lewej burcie, haczyki, solidną półkę oraz gniazdo 12V. Cieszy także możliwość położenia oparć w trzech częściach. Pozbycie się drugiego rzędu zwiększa możliwości transportowe do mniej więcej 1300 litrów.
Technologia
Jak już wspomniałem, sercem tego modelu jest dwulitrowy diesel. I spieszmy się to docenić, póki politycy jeszcze nie przeforsowali swojej wątpliwej idei. W tym wydaniu kierowca ma pod prawą stopą 204 konie mechaniczne i 430 niutonometry. Całkiem sporo. Warto dodać, że uzupełnieniem konstrukcji spalinowej jest instalacja 48-woltowa, z którą tworzony jest układ miękkiej hybrydy.
Co ciekawe, w przypadku jednostki wysokoprężnej Range Rover Evoque występuje tylko i wyłącznie z napędem na obie osie. To też oznacza, że producent doskonale wie, jak pielęgnować swoją tradycję i nie stosuje półśrodków. I to oczywiście cieszy.
fot. mat. prasowe
Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE - z przodu
Za przenoszenie mocy na koła odpowiada dziewięciobiegowa przekładnia automatyczna. Tak skonfigurowany SUV waży 1941 kilogramów. I jest to spora liczba, biorąc pod uwagę jego stosunkowo skromne gabaryty.
Mimo tego, osiągi są bardziej, niż przyzwoite. Sprint do setki zajmuje 8,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 193 km/h. Do tego dochodzi skromny apetyt. W cyklu mieszanym można zmieścić się w 7 litrach, choć trzeba do tego spokojnej jazdy. „Cięższa noga” zwiększy zużycie do 8-9 litrów.
Wrażenia z jazdy
Gdyby nie rozmiary kabiny, mógłbym poczuć się jak arystokrata. Wspomniana „miękkość” dotyczy także zawieszenia, które dobrze radzi sobie z nierównościami. Do tego dochodzi bardzo dobre wyciszenie sprawdzające się przy wyższych prędkościach. Range Rover Evoque zasługuje na status premium - nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.
fot. mat. prasowe
Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE - przód
Układ napędowy pasuje do charakteru auta. Diesel jest wystarczająco kulturalny i ma w sobie mnóstwo wigoru, nawet przy szybkościach trzycyfrowych. Do tego dochodzi sprawnie działający automat, który utrzymuje niskie obroty, co zapewnia niższe spalanie. I taki duet może się podobać.
A co z napędem na obie osie? Teoretycznie, potencjalni nabywcy mogą nawet nie być świadomi, że jest on w standardzie. Większość użytkowników w ogóle nie zjeżdża z asfaltu, co mogłoby zachęcić producenta do rezygnacji z AWD. Pamiętajmy jednak, że taki układ przydaje się także w trudnych warunkach na śliskich drogach, dlatego jego obecność jest w pełni uzasadniona i może okazać się przydatna w podbramkowych sytuacjach.
Choć mówimy o SUV-ie, Evoque wykazuje się zaskakującą zwinnością. Radzi sobie z dynamiczną jazdą i bez problemu pokonuje kręte odcinki skutecznie eliminując podsterowność. Dopiero gwałtowne manewry mogą przypomnieć o ciężarze na przedniej osi, ale pamiętajmy, jakie jest przeznaczenie tego auta.
fot. mat. prasowe
Range Rover Evoque D200 Dynamic HSE - tył
Auto jest naszpikowane nowoczesną elektroniką, która czuwa nad kierowcą i pasażerami. Nie ma jednak mowy o inwazyjnym charakterze „asystentów”. To oznacza, że użytkownik czuje się głównodowodzącym, co powoli zanika we współczesnych samochodach. Range Rover podchodzi do tego bardziej konserwatywnie. I słusznie.
Okiem przedsiębiorcy
Najtańsza konfiguracja tego modelu kosztuje 255 000 złotych. I to jedyna propozycja z napędem na przednią oś. Jej fundamentem jest trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra i mocy 160 koni mechanicznych. W standardzie występuje z automatem.
Za egzemplarz ze 163-konnym dieslem trzeba zapłacić 257 200 złotych. Przypomnę, że jednostka wysokoprężna jest seryjnie oferowana z napędem na obie osie. Skąd więc tak niewielka różnica w cenie między nią a benzyniakiem? Ten drugi występuje od razu z drugim poziomem wyposażenia.
Z kolei prezentowany układ napędowy oznacza wydatek 289 400 złotych. W tym przypadku także można liczyć na drugi poziom wyposażenia, a do tego napęd na wszystkie koła. Różnica względem słabszego diesla w takiej samej wersji sięga około 15 tysięcy złotych.
Range Rover Evoque to bardzo stylowe, zaskakująco dobrze wykonane auto, które potrafi dać przyjemność z jazdy. Wygląda widowiskowo, ale pod drapieżną stylistyką skrywa komfortowy charakter. W konfiguracji z mocnym dieslem zapewnia dodatkowo dobre osiągi i niewielkie zużycie paliwa.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)