Peugeot 508 SW PSE, czyli atrakcyjne kombi
2024-01-24 00:24
Peugeot 508 SW PSE © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Peugeot 508 SW HYbrid PHEV GT
Niektórzy twierdzą, że atrakcyjne kombi to oksymoron. Według mnie przesadzają, bo rozwój projektowy w ostatnich dwóch dekadach jest wprost imponujący. Mówiąc konkretniej, można kupić bardzo ładny samochód z konwencjonalnym, całkiem praktycznym nadwoziem, a do tego mocnym silnikiem i jakościowym wnętrzem.I tym sposobem płynnie przechodzimy do głównego bohatera tego materiału. Od razu pragnę zaznaczyć, że to flagowa wersja, która z pewnością nie wzbudzi zainteresowania wszystkich tatusiów - choćby z przyczyn ekonomicznych. Tak czy inaczej, warto ją poznać, by zrozumieć, jak działa i kto mógłby wykorzystać jej potencjał. A więc do rzeczy.
Oto Peugeot 508 SW PSE - bez wątpienia jeden z najlepiej narysowanych samochodów w swojej klasie. Francuzi w końcu znaleźli nową tożsamość stylistyczną, która pasuje do niemal każdej sylwetki. Warto zaznaczyć, że na zdjęciach widnieje egzemplarz po liftingu ujawniający kilka wyraźnych zmian. Zdradza je przede wszystkim pas przedni.
fot. mat. prasowe
Peugeot 508 SW PSE - z tyłu
Nowe, węższe reflektory zyskały dwa dodatkowe „kły LED” do jazdy dziennej. Pojawił się także przeprojektowany grill o ciekawszej fakturze. Cały motyw frontu wygląda teraz bardziej elegancko i zadziornie. Nie ma więc najmniejszego problemu, by odróżnić egzemplarze sprzed i po kuracji odmładzającej.
Z tyłu nie ma tak gruntownych modernizacji, ale łatwo rozpoznać nowszy wariant po wypełnieniu lamp. Jako że to usportowiona odmiana, nie zabrakło także dokładek do zderzaków, nakładek progowych i dwóch końcówek układu wydechowego, które sąsiadują z dyfuzorem.
A wymiary? Wbrew pozorom, nie jest to duże auto, jak na klasę średnią. Atrakcyjne kombi francuskiej marki ma 4778 milimetrów długości, 1859 milimetrów szerokości i 1420 milimetrów wysokości. To oznacza, że jest wyraźnie krótsze (około 10 centymetrów) od swojego poprzednika. Gwoli ścisłości, rozstaw osi sięga 2793 milimetrów.
fot. mat. prasowe
Peugeot 508 SW PSE - profil
Wnętrze
Zaprojektowanie ciekawej i użytecznej kabiny nie jest dziś takie łatwe, tym bardziej że konkurencja nie śpi. Francuska marka podąża jednak bardzo zindywidualizowaną ścieżką, dlatego wyróżnia się na tle rywali. I kokpit Peugeota 508 jest tego najlepszym dowodem.
Koncepcja oparta na niewielkiej kierownicy oraz wskaźnikach osadzonych głęboko na podszybiu ma zapewniać wygodę oraz bezpieczeństwo (brak konieczności odrywania wzroku od drogi). I to się sprawdza w przypadku użytkowników średniego wzrostu. Mniejsi muszą wyżej ustawić fotel, by górna część wieńca nie zasłaniała zegarów.
No właśnie, zegary. Są nie tylko bardzo ładne, ale też przemyślane. Autorzy nie zapomnieli nawet o ładnych przejściach pomiędzy motywami. Nie ma też mowy o zacinaniu. Z kolei wspomniana kierownica świetnie leży w dłoniach. W jej centralnym miejscu znajduje się nowe logo producenta.
fot. mat. prasowe
Peugeot 508 SW PSE - deska rozdzielcza
Na konsoli centralnej zamontowano nowy ekran multimedialny, który został zgrabnie wkomponowany - nie wystaje poza obrys podszybia, co zapewnia większą spójność. Jego interfejs jest czytelny, ale przydałoby się nieco szybsze działanie. Co ważne, uzupełniają go fizyczne klawisze funkcyjne.
Ergonomia jest przyzwoita, ale i tak brakuje niezależnego panelu klimatyzacji. Żaden producent nie powinien z niego rezygnować, a jeżeli już chce to zrobić, to przydałoby się pozostawić na ekranie autonomiczny obszar, który cały czas wyświetlałby przyciski od sterowania temperaturą oraz siłą i kierunkiem nawiewu.
Oprócz dużej dawki stylistycznego indywidualizmu, atrakcyjne kombi Peugeota oferuje także naprawdę świetną jakość wykonania. Producent krok po kroku buduje wizerunek premium, dlatego nie może oszczędzać na materiałach. Dominują to miękkie, starannie spasowane tworzywa, które uzupełniają matowe i srebrne dekory. Fortepianowa czerń też się znajdzie, ale nie w newralgicznych miejscach, dlatego nie ma obaw o porysowanie.
fot. mat. prasowe
Peugeot 508 SW PSE - fotele
Niektórych zaskoczy także walor praktyczny, o którym Francuzi lubią zapominać. Tym razem jednak udało się stworzyć pojemne kieszenie, wiszącą półkę, indukcyjną ładowarkę, uchwyty na butelki, spore schowki i gniazda do ładowania. Tak powinno być zawsze.
Fotele w 508 SW PSE to wzór - i nie ma w tym stwierdzeniu za grosz przesady. Są bardzo dobrze wyprofilowane, mają odpowiednią twardość i zapewniają duży zakres regulacji. Kierowcom o sportowym zacięciu na pewno spodoba się możliwość niskiego osadzenia siedziska, które dodatkowo ma wysuwaną końcówkę. Prezentowana konfiguracja zapewnia także funkcje podgrzewania i rozbudowanego masażu.
Drugi rząd wydaje się największą słabością prezentowanego modelu. Nie chodzi oczywiście o wykończenie czy praktyczność, tylko o przestrzeń, której jest o wiele mniej, niż w Passacie czy Superbie i trochę mniej, niż w C-Klasie czy Serii 3. Osoby, których wzrost nie przekracza 180 centymetrów nie będą jednak narzekać, jeśli z przodu nie usiądą koszykarze. Na pochwałę zasługują niezły kąt pochylenia oparcia i dedykowane dysze nawiewu. Środkowe miejsce jest oczywiście węższe, a do tego ograniczone wysokim tunelem.
fot. mat. prasowe
Peugeot 508 SW PSE - z przodu
Czas rzucić okiem na bagażnik. Mimo że to atrakcyjne kombi skrywa układ plug-in, który zawsze zajmuje sporo przestrzeni, pojemność bazowa jest w zupełności wystarczająca. Użytkownicy mają do dyspozycji 530 litrów, co umożliwia przewiezienie kilku walizek lub toreb.
Fajnie, że producent nie zapomniał o bonusowych rozwiązaniach, które mogą przydać się w różnych sytuacjach. Kufer oferuje dodatkową wnękę, gumy na obu burtach, szyny w podłodze i łatwy system składania drugiego rzędu, który pozwala zwiększyć możliwości przewozowe do 1780 litrów.
Technologia
I tu przechodzimy do kluczowego wątku. Peugeot 508 SW PSE skrywa najmocniejszy zestaw, jaki był oferowany w seryjnym modelu tej marki. Kluczowy jest tu doładowany silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra. Uzupełniają go dwie jednostki elektryczne.
fot. mat. prasowe
Peugeot 508 SW PSE - przód
W efekcie pod prawą stopą kierowcy jest 360 koni mechanicznych oraz 520 niutonometrów. Te wartości rozdzielane są pomiędzy obie osie. Masa własna tak skonfigurowanego samochodu wynosi dokładnie 1892 kilogramy. Nie jest to mało, ale najbardziej zaawansowane hybrydy nigdy nie należą do lekkich.
Osiągi francuskiego pojazdu są ponadprzeciętne. No dobra, świetne. Przyspieszenie do setki trwa zaledwie 5,2 sekundy, a prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Tak, piszę o rodzinnym kombi marki Peugeot.
Jako że to wariant PHEV, można liczyć na akumulator litowo-jonowy. Ma on pojemność 12,4 kWh, co według producenta pozwala pokonać 52 kilometry w cyklu mieszanym. W warunkach zimowych udało mi się przejechać 40 kilometrów, co i tak jest niezłym wynikiem.
Po rozładowaniu baterii, silnik spalinowy musi radzić sobie z większą masą, która wynika z zastosowanej technologii. To oczywiście nie oznacza, że jednostki elektryczne są już bezużyteczne, ale ich doładowywanie (za pomocą motoru benzynowego lub hamowania) nie zapewnia wysokiej wydajności, co oznacza, że aktywują się znacznie rzadziej. Pierwsze 100 kilometrów można więc pokonać zużywając prąd i 5 litrów. Później ta wartość może wzrosnąć niemal dwukrotnie (podczas normalnej jazdy).
fot. mat. prasowe
Peugeot 508 SW PSE - tył
Wrażenia z jazdy
Atrakcyjne kombi w usportowionej wersji nie zapewnia za kierownicą tak wiele emocji, jak można było podejrzewać. Auto jest zwarte i zwinne, jak na te gabaryty, ale pozostałe odmiany 508 też nie rozczarowują w tych kategoriach. Mogę więc śmiało stwierdzić, że to wciąż komfortowy samochód, który na co dzień nie będzie męczył użytkownika - bez względu na dystans i sposób eksploatacji. Biorąc pod uwagę potencjalne przeznaczenie, jest to dobra wiadomość.
Właściwości jezdne nie budzą zastrzeżeń. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a zawieszenie - sprężyste. Gwałtowne zmiany toru jazdy nie powodują przesadnych przechyłów nadwozia czy niebezpiecznej podsterowności. Oczywistym jest, że przód waży więcej, ale elektronika skutecznie zapobiega niepokojącym sytuacjom.
Praca układu hybrydowego jest dokładnie taka sama, jak w słabszych wersjach. Komputer sterujący dobrze „żongluje” silnikami i płynnie dobiera moment ich aktywacji. Mogą one pracować samodzielnie, w duecie lub całym zestawie. Najważniejsze jednak, że nie towarzyszą temu przesadne wibracje czy nieprzyjemne dźwięki.
Dużą zaletą tej hybrydy jest ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. Jest znacznie przyjemniejsza w użytkowaniu, niż bezstopniowe konstrukcje, które nie potrafią utrzymywać kultury podczas dynamicznej jazdy. Skrzynia EAT8 sprawnie dobiera przełożenia, a szarpnięcia zdarzają się jej raczej sporadycznie (głównie przy redukcjach „na zimno”).
Wróćmy jeszcze na moment do samej filozofii układu plug-in. Dzięki sporej baterii, zapewnia kilkadziesiąt kilometrów jazdy w trybie elektrycznym. Aczkolwiek po jej rozładowaniu, spalanie może być wyższe, niż w zwykłej benzynie. To oznacza, że najlepiej jeździć takim autem w mieście. Wtedy jednak powstaje pytanie, po co mieć 360 koni mechanicznych? Tylko po to, by od czasu do czasu móc bezpiecznie wyprzedzać w trasie.
Okiem przedsiębiorcy
Peugeot 508 SW PSE to bardzo dobrze wykonany i mocny samochód o charakterze rodzinnym. Świetnie wygląda i dysponuje wystarczającym poziomem praktyczności. Trzeba tylko zdawać sobie sprawę, że będzie użyteczny w konkretnych warunkach (krótkie dystanse, możliwość taniego ładowania).
Pamiętajmy jednak, że nie zawsze chodzi o pragmatyzm. Niektórzy klienci chcą po prostu mieć flagowy model ulubionej marki i mogą dopłacić do jego „fajności”. W przypadku tej konfiguracji będą musieli wyłożyć na stół naprawdę pokaźną sumę. Za wariant PSE trzeba bowiem zapłacić 337 200 złotych. Sporo.
Dla przykładu, 225-konna hybryda z napędem na przód startuje od 224 900 złotych, a za 130-konnego diesla lub benzyniaka o tej samej mocy zapłacimy wyraźnie poniżej 200 tysięcy złotych. Nie będą równie dobrze wyglądać i przyspieszać, ale w wielu przypadkach mogą okazać się w pełni wystarczającymi propozycjami.
Peugeot chce być premium i pod względem jakości rzeczywiście nie ustępuje renomowanym markom. Przydałyby się jednak większe silniki spalinowe, które byłyby dobrym kompromisem między tymi małolitrażowymi a hybrydami plug-in, które po prostu są drogie.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)