Peugeot 3008 1.2 PureTech, czyli mały silnik w dużym aucie
2023-08-21 12:46
Peugeot 3008 1.2 PureTech © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Peugeot 3008 Hybrid4 może się podobać
Peugeot 3008 1.2 PureTech wciąż znajduje się w ofercie. I bardzo dobrze. Nie każdy chce inwestować w diesla, a tym bardziej w drogą hybrydę plug-in. W czasach szalenie drogich mandatów (i wszystkiego innego) odechciewa się dynamicznej jazdy. Ale do rzeczy…Prezentowany model jest oferowany od 2016 roku. To oznacza duży bagaż rynkowych doświadczeń. Nic więc dziwnego, że dwa lata temu doszło do kuracji odmładzającej, która delikatnie odświeżyła całe auto. Jego konstrukcja jako całość jest jednak na tyle udana, że wciąż cieszy oko i stanowi bardzo dobry wybór w swoim segmencie.
fot. mat. prasowe
Peugeot 3008 1.2 PureTech - z tyłu
Lifting przyniósł front w nowym stylu. Są tu reflektory z innym wypełnieniem i przeprojektowany zderzak, w który wkomponowano grill o innej fakturze. Pas przedni wygląda na tyle charakterystycznie, że nie da się pomylić tego modelu z którymkolwiek konkurentem. I to akurat dobra wiadomość, bo kompaktowych SUV-ów wciąż przybywa.
Profil ujawnia natomiast całkiem zgrabną sylwetkę ze zwężającymi się przeszkleniami oraz opadającą linią dachu. Fajnie prezentują się także masywne nadkola i duże osłony, które chronią drzwi. Z kolei tylna część karoserii wygląda niemal tak samo, jak przed modernizacją. Bystre oko dostrzeże jedynie inne klosze lamp.
fot. mat. prasowe
Peugeot 3008 1.2 PureTech - deska rozdzielcza
Wnętrze
Choć minęło kilka ładnych lat od premiery, kokpit tego modelu wciąż należy do najlepszych w swojej klasie. I mam tu na myśli przede wszystkim jakość wykonania. Jeszcze zanim Peugeot chciał być premium, ten samochód wyznaczał standardy w tej kategorii. I nie są to słowa na wyrost. Materiały są naprawdę znakomite, a do tego starannie spasowane.
Nie bez znaczenia jest także sam design - futurystyczny, a jednocześnie nie zaburza obsługi. Ergonomia zasługuje na czwórkę. Byłaby piątka, gdyby udało się wygospodarować przestrzeń na niezależny panel klimatyzacji. Niestety, producent postanowił zintegrować go z ekranem, co oznacza konieczność wykorzystania przycisków funkcyjnych.
fot. mat. prasowe
Peugeot 3008 1.2 PureTech - fotele
No właśnie, ekran centralny. Ma czytelny interfejs i działa całkiem sprawnie. Przydałoby się tylko nieco więcej nowoczesności. Pod nim znalazły się już wspomniane przyciski funkcyjne, które wyglądają, jak klawisze fortepianu. Wygląda to znakomicie. Co ważne, nie zabrakło też schowków, uchwytów na butelki, kieszeni i półki na telefon.
Zegary są oczywiście cyfrowe. Podobnie jak w innych modelach tej marki, wylądowały wysoko na podszybiu. Z kolei kierownica ma skromną średnicę wieńca, dlatego na wskaźniki patrzy się nad nią. To element koncepcji i-cockpit, której celem jest zachowanie linii wzroku na drodze - by kierowca nie odwracał swojej uwagi.
fot. mat. prasowe
Peugeot 3008 1.2 PureTech - profil
Mam 180 centymetrów wzrostu i takie rozwiązanie nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Przekazywane informacje są widoczne, bez względu na wybrany motyw. Lubię jednak ustawiać kierownicę maksymalnie nisko, a niektórzy mogą mieć inne preferencje. Nie jest więc pewne, czy dla wszystkich (szczególnie niższych) użytkowników będzie to optymalny układ.
Fotele? Ekstraklasa. Bardzo lubię siedziska z wysuwaną końcówką, która zapewnia lepsze podparcie nóg. Wyprofilowanie boczne też jest przyzwoite. Zakres regulacji sprosta natomiast skrajnym sylwetkom. Warto dodać, że fotele są częściowo pokryte skórą, mają elektryczną regulację, pamięć ustawień oraz rozbudowaną funkcję masażu. Biedy nie ma.
fot. mat. prasowe
Peugeot 3008 1.2 PureTech - z przodu
W drugim rzędzie też nie sposób narzekać. Nawet środkowe miejsce wydaje się wygodne, choć jest nieco węższe. Tunel środkowy przechodzi na tyle nisko, że nie przeszkadza. Kąt pochylenia oparcia zapewnia komfort, podobnie jak same gabaryty kanapy. Nic, tylko jechać.
A bagażnik? Jest, całkiem spory. Jego bazowa pojemność to 520 litrów. Jego praktyczność zwiększają dodatkowe wnęki, haczyki, mocowania, podwójna podłoga, gniazdo 12V i solidna półka. Szkoda tylko, że burty nie są obite tapicerką - szybko ulegają porysowaniu.
fot. mat. prasowe
Peugeot 3008 1.2 PureTech - przód
Dużym plusem jest system składania drugiego rzędu. Opiera się na cięgnach, które zostały umieszczone na obu burtach. Wystarczy pociągnąć, by oparcia swobodnie opadły na siedziska. Wtedy do dyspozycji kierowcy są 1482 litry, co pozwala na przewiezienie większych urządzeń AGD lub mebli.
Technologia
Pod maską prezentowanego egzemplarza znajduje się bazowy silnik, który tak naprawdę otwiera ofertę tego modelu. To konstrukcja 1.2 PureTech posiadająca trzy cylindry. Tak, małolitrażowa jednostka w dużym SUV-ie. I wiecie co? Daje radę. Ma 130 koni mechanicznych i 230 niutonometrów, co w zupełności wystarcza do sprawnego poruszania się.
Niewielki motor został zintegrowany z ośmiobiegową przekładnią automatyczną, która kieruje wszystkie argumenty na oś przednią. Taka konfiguracja ogranicza masę własną pojazdu do zaledwie 1320 kilogramów. To naprawdę niewiele, jak na takie gabaryty.
fot. mat. prasowe
Peugeot 3008 1.2 PureTech - tył
Właśnie dlatego osiągi są akceptowalne. Sprint do setki zajmuje 9,7 sekundy, a rozpędzanie kończy się dopiero przy 188 km/h. W polskich warunkach nie trzeba niczego więcej. No może poza spalaniem. A to jest umiarkowane. Średnia w cyklu mieszanym wyniosła 7,5 litra. Nie ma więc powodów do narzekania.
Wrażenia z jazdy
Byłem sceptycznie nastawiony do takiego zestawu, ale po kolejnej setce kilometrów zrozumiałem, że kręcenie nosem nie miało uzasadnienia. Silnik ma charakterystyczny dźwięk, ale nie przeszkadza. Co ważne, nie generuje też przesadnych wibracji. Jego wigor jest wystarczający i zapewnia sprawne przyspieszanie, nawet przy prędkościach autostradowych.
No jasne, że nie jest to auto sportowe. Przy czterech pasażerach i zapchanym bagażniku nie będzie mowy o brawurze, ale pamiętajmy, że mówimy o samochodzie rodzinnym, który ma być bezpieczny. I Peugeot 3008 właśnie taki jest. Jego dużą zaletę stanowi także komfort. Zawieszenie utrzymuje nadwozie w ryzach, a przy tym sprawnie pokonuje nierówności. Do tego dochodzi naprawdę dobre wyciszenie.
Na osobny akapit zasługuje skrzynia. Nie jest to przekładnia dwusprzęgłowa, a mimo to działa bardzo sprawnie. Śmiem twierdzić, że lepiej od znacznej części bardziej zaawansowanych konstrukcji. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie oprogramowanie sterujące, które zostało podporządkowane normą emisji spalin. No cóż, takie czasy.
Warto odnotować, że Peugeot 3008 jest zwinny, jak na kompaktowego SUV-a. Radzi sobie z zakrętami zaskakująco dobrze. W sumie nie przypomina „francuskiego charakteru”, co w tym przypadku jest zaletą. Fajnie, że inżynierowie popracowali nad układem kierowniczym.
Okiem przedsiębiorcy
Ile kosztuje ten model? Ofertę otwiera kwota 146 600 złotych. Za tyle dostajemy egzemplarz z bazowym wyposażeniem i tymże silnikiem. Różnice stanowi skrzynia biegów (manualna). Za egzemplarz z automatem trzeba zapłacić co najmniej 158 100 złotych.
W ofercie jest też diesel o tej samej mocy. Seryjnie współpracuje z ośmiobiegową przekładnią automatyczną. Jego ceny zaczynają się od 170 100 złotych. Oprócz tego są aż trzy hybrydy plug-in. Topowa, 300-konna oferuje napęd na obie osie. Te słabsze (180- i 225-konna) dysponują napędem na oś przednią. Ceny? Od 195 300 złotych do nawet 245 600 złotych.
Mimo upływu lat, Peugeot 3008 to wciąż jeden z najlepszych SUV-ów w segmencie C. Nawet z podstawową jednostką spełni oczekiwania sporej liczby klientów, dlatego trzeba przemyśleć, czy warto dopłacać do hybrydy plug-in lub diesla.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)