7 prognoz dla rynku motoryzacyjnego na II półrocze 2023
2023-06-20 12:58
To dobry czas na zakup auta © pixabay.com
Przeczytaj także: Rejestracja nowych aut mocno w górę. A jak jest naprawdę?
1. Ceny
Według danych Samaru, w kwietniu 2023 roku padł kolejny rekord: średnia cena nowego auta, obliczana na podstawie wartości katalogowych z uwzględnieniem jedynie oficjalnych rabatów importerskich, wyniosła 174,5 tys. zł i była o niemal 13% wyższa niż rok wcześniej.
Spodziewam się wzrostu średniej ceny katalogowej w całym roku co najwyżej o 10%, przy czym ceny transakcyjne mogą zanotować nawet niewielki spadek ze względu na powrót polityki rabatowej na polski rynek - przewiduje Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.
Jego zdaniem znaczące umocnienie kursu złotego, z jakim mamy do czynienia w tym roku, wspierane przez ograniczenie popytu na nowe auta w Polsce, powinno powstrzymać rajd cenowy w drugim półroczu. Od szczytu z lutego br. kurs EUR/PLN obniżył się już o niemal 10%. Jednocześnie sprzedawcy samochodów są coraz bardziej otwarci na dyskusje o rabatach, a dostępność aut w Polsce jest obecnie na dobrym poziomie.
Dlatego, jeśli ktoś myśli o zakupie samochodu, to jest obecnie dobry moment, aby to zrobić. Korzystna sytuacja na rynku walutowym może się w każdej chwili odwrócić ze względu na napięcia polityczne na świecie, a także okres przedwyborczy w Polsce – ocenia Michał Knitter.
Ciekawym zjawiskiem na rynku jest zbliżanie się cen aut z segmentu masowego, do aut reprezentujących segment premium. Jest to spowodowane z jednej strony dużymi inwestycjami w technologię i design w segmencie masowym przy jednoczesnej agresywnej polityce rabatowej segmentu premium. Przykładem modeli, których ceny się zbliżają są Hyundai Tucson oraz Audi Q5.
fot. pixabay.com
To dobry czas na zakup auta
2. Sprzedaż nowych aut
W ocenie ekspertów Carsmile, rok 2023 przyniesie zbliżoną liczbę rejestracji nowych aut co rok 2022, przy słabszym popycie. Mimo tego, analitycy Carsmile są dziś nieco bardziej optymistyczni jeśli chodzi o liczbę rejestracji niż byli jeszcze w grudniu.
Od stycznia do maja w Polsce zarejestrowano według danych CEPiK 222,6 tys. samochodów osobowych i dostawczych do 3,5t, tj. o 12% więcej niż w analogicznym okresie roku 2022.
Dwucyfrowy wzrost cieszy, jednak gdy zagłębimy się bardziej w statystyki, to zobaczymy, że obserwowana dynamika rynku jest w głównej mierze efektem skumulowanych rejestracji pojazdów zamówionych w bieżącym roku oraz tych zamówionych w 2022 roku, a w niektórych przypadkach nawet w 2021 roku, kiedy rynek mierzył się ograniczeniami w produkcji i transporcie międzynarodowym – wyjaśnia Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.Gdy porównamy pierwsze pięć miesięcy bieżącego roku z analogicznym okresem roku 2019, to okaże się, że mamy o 12% mniej rejestracji, co oznacza, że rynek nie odzyskał jeszcze kondycji sprzed wojny i pandemii.
Zdaniem Knittera, w roku 2023 liczba rejestracji aut osobowych i lekkich dostawczych będzie zbliżona do roku 2022, czyli wyniesie ok. 480 tysięcy.
Spodziewam się, że wynik drugiego półrocza będzie nieco niższy niż pierwszego, ponieważ efekt skumulowanych rejestracji będzie słabł z miesiąca na miesiąc. Dodatkowo silny złoty ograniczy reeksport. W efekcie uśredniona liczba miesięcznych rejestracji w drugim półroczu będzie bliższa 40 tysiącom niż 45 tysiącom, jak ma to miejsce w pierwszym półroczu – ocenia Knitter.
3. Nowa „retoryka” w salonach
W Polsce nie ma w tej chwili problemów z dostępnością aut.
Przy niewielkiej elastyczności ze strony kupującego można znaleźć poszukiwany samochód z terminem odbioru w ciągu kilku miesięcy. Wiele modeli dostępnych jest też od ręki. Sytuacja jest zupełnie inna niż rok temu, gdy na rynku praktycznie nie było aut. Wydarzenia ostatnich lat nauczyły mnie jednak, aby do takich okoliczności się zbytnio nie przywiązywać, gdyż mogą się one zmienić dosłownie z dnia na dzień – informuje wiceprezes Carsmile.
Jego zdaniem, retoryka dilerów samochodowych zmieniła się radykalnie. Nie słychać już tak popularnych w 2021 i 2022 roku stwierdzeń: „nie ma samochodów”, „może będą za 12 miesięcy”, „nic się nie da zrobić”, „nie gwarantujemy utrzymania ceny po zamówieniu”.
Dziś rynek mówi innym głosem: mamy samochody, możemy udzielić rabatu. Klient znów jest w centrum uwagi i jest to bardzo korzystna zmiana dla kupujących, która warto wykorzystać – relacjonuje Knitter.
4. Rata za samochód
Ponieważ większość nowych aut w Polsce kupowana jest z udziałem zewnętrznego finansowania (leasing, wynajem, rzadziej kredyt) kluczowym czynnikiem decydującym o wysokości miesięcznych rat są stopy procentowe.
W bazowym scenariuszu nie spodziewam się obniżki oficjalnych stóp procentowych w tym roku, ale nie można wykluczyć, że w warunkach presji politycznej może dojść do niewielkiej obniżki przed wyborami, jeśli inflacja będzie stopniowo maleć. Warto jednak zauważyć, że stopy rynkowe są dziś o 70 pkt. bazowych niższe niż w listopadzie ub.r., co jest już pewną, choć niewielką ulgą dla leasingobiorców – ocenia wiceprezes Carsmile.Jednak przy obecnym poziomie WIBORu, ok. 1300 zł z miesięcznej raty leasingowej za średniej klasy samochód stanowi część odsetkowa, co jest wciąż znacząca kwotą.
5. Wsparcie kupujących
Przy obecnym poziomie stóp procentowych, a także w warunkach wciąż dużego poczucia niepewności wśród przedsiębiorców i konsumentów, potrzebne są zachęty dla kupujących auta, aby pobudzić popyt na rynku – uważa wiceprezes Carsmile. W przypadku pojazdów elektrycznych taką rolę odgrywają dotacje z NFOŚiGW. – W przypadku szerokiego rynku aut osobowych widzimy pozytywny wpływ polityki rabatowej na decyzje nabywców. Niestety część marek wciąż zwleka z bardziej odważnymi ruchami cenowymi licząc na to, że popyt odbuduje się organicznie, co jest błędem. Dziś kupujący nie szukają już konkretnych marek czy modeli. Skupiają się na cenie i walorach użytkowych pojazdu. Kto nie walczy ceną, ten przegrywa z konkurencją – mówi Michał Knitter.
Jego zdaniem, największym powodzeniem cieszą się obecnie na rynku łączone promocje, czyli takie, gdzie rabatu na dane auto udzielają jednocześnie diler samochodowy oraz firma finansująca zakup auta. W takich przypadkach możliwe jest uzyskanie upustu na racie nawet rzędu 25%.
Klienci to doceniają i takie oferty rozchodzą się jak „świeże bułeczki”. Niestety jest ich wciąż relatywnie mało na rynku – ocenia wiceprezes Carsmile.
Pobudzająco na popyt oddziałują też wszelkie formy uelastycznienia leasingu. Przykładowo, wprowadzona na przełomie roku przez Carsmile „tarcza leasingowa” została wybrana przez niemal co drugiego nabywcę auta, który zdecydował się skorzystać z leasingu. Przypomnijmy, że tarcza umożliwia zwrot auta i zakończenie umowy w dowolnym momencie, umożliwia określenie wysokiego wykupu, a także daje leasingobiorcy prawo do odstąpienia od wykupu pojazdu. Inne antykryzysowe rozwiązanie to „wakacje leasingowe”.
Według danych Carsmile, ok. 60-65% użytkowników platformy wybiera obecnie leasing, a ok. 30-35% najem (reszta to inne formy finansowania).
Spodziewam się, że w najbliższych miesiącach popularność wynajmu będzie rosła, że względu na bardziej agresywną politykę rabatową w tym segmencie – ocenia Knitter.
6. Auta używane
Wzrost dostępności nowych pojazdów na rynku wraz z odważniejszą polityką rabatową importerów i dilerów skutkuje spadkiem popytu na młode wiekiem auta używane, a co za tym idzie - korektę ich cen. W ocenie Carsmile ten trend będzie kontynuowany. Gdy klient ma do wyboru auto nowe i zbliżone do niego cenowo aut używane, z oczywistych powodów wybierze to pierwsze.
7. Auta elektryczne
Rok 2023 przyniósł wzrost sprzedaży samochodów elektrycznych w Polsce. Ich udział w rejestracjach „ociera się” o 4%, choć w żadnym miesiącu nie udało się jeszcze przebić tej bariery. Carsmile oczekuje, że w drugiej połowie roku zostanie osiągnięty poziom 5%, a pod koniec roku – być może okolice 7%. Rosnącą sprzedaż elektryków to przede wszystkim zasługa agresywnej polityki Tesli, która dzięki odważnym obniżkom cen umacnia swoją pozycję lidera na rynku, dbając jednocześnie o to, aby jak największa część jej gamy modelowej umożliwiała skorzystanie z programu „Mój elektryk”. Wzrostowi popularności pojazdów zeroemisyjnych sprzyjają też zakrojone na szeroką skalę inwestycje w infrastrukturę. Przykładowo firma Powerdot ogłosiła, że jest w trakcie budowy 850 stacji szybkiego ładowania.
Katarzyna Siwek,
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)