eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autVolvo S60 B4, bardzo udane auto

Volvo S60 B4, bardzo udane auto

2023-05-09 00:20

Volvo S60 B4, bardzo udane auto

Volvo S60 B4 © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (13)

Segment D dynamicznie ewoluuje. Efekt jest taki, że sedany znikają z rynku, co sprawia, że konserwatywni klienci kręcą nosami. Z gry odpadło już kilka istotnych modeli, ale klasa premium wciąż trzyma się mocno.

Przeczytaj także: Volvo S60 T8 eAWD Polestar Engineered

Jednym z jej przedstawicieli jest szwedzkie auto, które ma co najmniej kilka mocnych argumentów, by do siebie przekonać. Tak, Volvo S60 B4 to ciekawa propozycja – nie tylko w klasie średniej. Na rynku jest od kilku lat i niedawno doczekało się drobnej aktualizacji. Jako że jego rywali jest coraz mniej, nie musi walczyć o swoją pozycję.

Jeżeli chodzi o stylistykę to narzekać nie sposób. Mimo że ta sylwetka jest znana od lat, wciąż prezentuje się naprawdę dobrze i, co ważne, charakterystycznie. Trudno byłoby pomylić ten pojazd z konkurencją, co już jest ważną wiadomością dla potencjalnego klienta. Zalet związanych z designem jest jednak znacznie więcej.

fot. mat. prasowe

Volvo S60 B4 - z tyłu

Tylne lampy wyglądają jak świetlne bumerangi.


Front to szwedzki minimalizm połączony z elegancją. Reflektory mają klasyczną formę, ale zostały urozmaicone motywem świateł LED do jazdy dziennej, które mają bardzo ładny kształt. Z tyłu jest nieco odważniej. Wszystko za sprawą lamp, które wyglądają jak świetlne bumerangi. Ich część zachodzi na klapę bagażnika. Widać, że projektanci chcieli, by auto wyróżniało się na tle konkurencji, ale bez kontrowersji. I wyszło im lepiej, niż dobrze.

Wnętrze


Skandynawski styl znajduje się także we wnętrzu. Koncepcja tego kokpitu jest już powszechnie znana i nie skrywa żadnych tajemnic. Jej estetyka zależy jednak od konfiguracji, na jaką postawi klient. W tym przypadku mamy jasnobrązową skórę uzupełnioną drewnianymi dekorami. Wygląda to naprawdę godnie. Do tego dochodzą materiały porządnej jakości, które zostały starannie spasowane.

fot. mat. prasowe

Volvo S60 B4 - deska rozdzielcza

Ekran centralny ma nowy interfejs oraz szeroki zakres usług Google.


Na uwagę zasługują detale. Kryształowy drążek automatu czy dysze nawiewu z chromowanymi fragmentami cieszą oko, podobnie jak aluminiowe osłony głośników. Jednocześnie jest tu bardzo mało fortepianowej czerni, co oczywiście cieszy. Nie ma mowy o przekombinowaniu.

A co z instrumentami pokładowymi? Zostały ostatnio zaktualizowane. Cyfrowe zegary mają teraz nieco inne motywy. Nie jest to element również szeroko konfigurowalny, jak u niemieckich rywali, ale przynajmniej utrzymuje odpowiedni poziom czytelności, co też jest bardzo ważne. Z kolei kierownica umieszczona przed wskaźnikami utrzymała fizyczne przyciski. I bardzo dobrze, bo dotykowe nie są równie wygodne.

fot. mat. prasowe

Volvo S60 B4 - fotele

Przednie fotele są bardzo wygodne i zapewniają szeroki zakres regulacji.


A co z ekranem centralnym? On też uległ modyfikacjom. Nie chodzi o jego kształt tylko „wnętrze”. Teraz mamy do dyspozycji nowy interfejs oraz szeroki zakres usług Google. Nie ma wątpliwości, że to znacznie bardziej rozbudowany wyświetlacz, ale ten medal ma też drugą stronę. Jest nią nieco bardziej skomplikowana obsługa – dotyczy to zarówno ustawień auta, jak i samej klimatyzacji. Dziwi mnie, że projektanci zrezygnowali z poprzednich, sprawdzonych rozwiązań w tym zakresie. Cyfrowe suwaki od temperatury działały bardzo dobrze.

Volvo S60 B4 jest świetnym kompanem podróży, czego najlepszym dowód stanowią przednie fotele. Są po prostu bardzo wygodne i zapewniają szeroki zakres regulacji, która sprosta oczekiwaniom zarówno drobnych, jak i rosłych osób. Elektrycznie przedłużane siedzisko to bardzo dobry patent, który w klasie średniej powinien być standardem.

fot. mat. prasowe

Volvo S60 B4 - profil

Widać, że projektanci chcieli, by auto wyróżniało się na tle konkurencji, ale bez kontrowersji.


W drugim rzędzie jest przyzwoicie. Odpowiedni kąt pochylenia oparcia i siedzenie kanapy o rozsądnej długości pozwalają na wygodną podróż dwóm pasażerom. Środkowe miejsce jest dużo węższe i ograniczone wysokim tunelem środkowym. Przydałoby się nieco więcej przestrzeni na głowę (cena opadającej linii dachu).

Bagażnik w sedanie nigdy nie imponuje praktycznością i szwedzki model nie jest tu wyjątkiem. Zawiasy wnikają do środka, ale są osłonięte. Otwór załadunkowy ma ograniczoną wielkość, co jest typowe dla tego typu nadwozia, jednakże trzy duże walizki powinny zmieścić się tu bez najmniejszych problemów.

fot. mat. prasowe

Volvo S60 B4 - z przodu

Front to szwedzki minimalizm połączony z elegancją.


Bazowa pojemność wynosi 442 litry. Nie jest to rekord, ale istnieje możliwość powiększenia przestrzeni po złożeniu drugiego rzędu. Przyda się to przede wszystkim wtedy, gdy pojawi się konieczność przewiezienia długich przedmiotów. Nie jest to auto dostawcze, ale w pewnych zadaniach użytkowych może okazać się przydatne także w tej kategorii.

Technologia


Pod względem technologicznym możemy mówić o jednym z najbardziej klasycznych układów obecnych na rynku. Jest to hybryda, ale ta najmniej inwazyjna, zwana miękką. Fundamentem konstrukcji jest dwulitrowy silnik benzynowy wspierany przez generator elektryczny. Kierowca ma do dyspozycji 211 koni mechanicznych i 300 niutonometrów.

fot. mat. prasowe

Volvo S60 B4 - przód

Reflektory mają klasyczną formę, ale zostały urozmaicone motywem świateł LED do jazdy dziennej, które mają bardzo ładny kształt.


Przenoszeniem tego potencjału na oś przednią zajmuje się siedmiobiegowy automat. Taka konfiguracja pozwala na utrzymanie masy własnej pojazdu na rozsądnym poziomie. Prezentowane S60 waży dokładnie 1590 kilogramów. To wszystko przy 4761 milimetrach długości i rozstawie osi sięgającym 2872 milimetrów.

Dynamika auta jest zadowalająca. Przyspieszenie do setki zajmuje 7,9 sekundy, co należy uznać za dobry rezultat. Prędkość maksymalna wynosi natomiast 180 km/h. To efekt zastosowania elektronicznego kagańca. Szwedzi inwestują w bezpieczeństwo i to jeden z tego przykładów. W Polsce, przy maksymalnej prędkości wynoszącej 140 km/h na autostradach, nikomu nie powinno to przeszkadzać.

A co ze zużyciem paliwa? Wiele zależy od stylu jazdy kierowcy. Bez specjalnego oszczędzania, przy temperaturach w okolicach zera, udało się utrzymać średnią na poziomie 8,5 litra – w cyklu mieszanym. Przy odrobinie chęci i wiosennej pogodzie bez problemu da się zejść o kolejny litr. Nie można więc mówić o rozczarowaniu.

fot. mat. prasowe

Volvo S60 B4 - tył

Otwór załadunkowy ma ograniczoną wielkość, co jest typowe dla tego typu nadwozia.


Wrażenia z jazdy


Warunki, jakie oferuje Volvo S60 B4 są naprawdę przyjazne. To auto może mieć 50 koni mniej lub więcej, ale w gruncie rzeczy jego charakter i tak nie będzie zachęcał do szybkiej jazdy. Celem było uzyskanie komfortu. I został on osiągnięty. Szwedzki sedan bardzo dobrze spisuje się na długich dystansach, gdzie nietrudno docenić wydajne pokonywanie nierówności i bardzo dobry poziom wyciszenia kabiny.

Układ napędowy oferuje wystarczający potencjał. Można sprawnie przyspieszać, a przy tym zużywać akceptowalne ilości paliwa. Do tego dochodzi dobrze pracujący automat. Dobieranie przełożeń jest trafne, nawet podczas gwałtownego wciśnięcia gazu. Nie ma też mowy o przeciąganiu lub szarpaniu. Właśnie tak to powinno wyglądać. Z kolei przednia oś bezproblemowo radzi sobie z przeniesieniem mocy na asfalt.

S60 oferuje też szeroki wachlarz systemów bezpieczeństwa czuwających biernie i czynnie nad kierowcą oraz pasażerami. Wszystkie działają z należytą dyskrecją, co dziś nie jest takie oczywiste. Bardzo często zdarza się, że asystenci pracują inwazyjnie, czym nie tylko ograniczają kierowcę, ale też zabierają przyjemność z prowadzenia. W przypadku tego modelu nie ma z tym problemu, mimo że Volvo z natury jest promotorem bezpieczeństwa.

Układ jezdny? Przyzwoity. Nie ma w sobie tej zwinności, co niemiecka trójka, ale jednocześnie ujmuje spokojem. Bardzo skutecznie odseparowuje od świata zewnętrznego, a przy tym zachowuje odpowiedni poziom precyzji. Dynamiczna jazda po zakrętach nie stanowi więc problemu, ale raczej będzie rzadkim zjawiskiem ze względu na wspomniany już charakter auta.

Okiem przedsiębiorcy


Co ciekawe, odmiana B4 jest jednocześnie tą podstawową w polskiej ofercie testowanego modelu. Jak ujawnia oficjalny cennik, występuje tylko w z topowym wyposażeniem Ultimate Dark. Ile więc kosztuje? 252 900 złotych. Niektórzy mogą uznać, że nie warto ze względu na inną propozycję.

Jaką? Wariant B5 z napędem na obie osie i 264-konnym układem na obie osie oraz ośmiobiegowym automatem kosztuje 247 900 złotych, choć z niższym poziomem wyposażenia. Dopłata do odmiany Ultimate Dark do 29 tysięcy złotych.

Niektórzy mogą więc mieć zagwozdkę, którą wersję wybrać - mocniejszą czy słabszą, ale gorzej wyposażoną? Moim zdaniem kluczowa jest tu nie tyle moc, co napęd na wszystkie koła. Gdyby nie on, lepiej byłoby wybrać słabszy, ale bogatszy wariant. W tej sytuacji wiele zależy od warunków w jakich auto będzie wykorzystywane.

Volvo S60 B4 jest bardzo udanym samochodem. Mimo że konkurencja nie próżnuje, lubię szwedzkiego sedana tak samo, jak kilka lat temu. To też pokazuje, jaką pracę wykonali projektanci i inżynierowie. Jeżeli ktoś potrzebuje sedana premium z benzynowym silnikiem powinien zainteresować się tym autem.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: