eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoAktualności motoryzacyjneRok 2023 będzie trudny dla dealerów samochodowych

Rok 2023 będzie trudny dla dealerów samochodowych

2023-01-04 10:59

Rok 2023 będzie trudny dla dealerów samochodowych

Rok 2023 będzie trudny dla dealerów samochodowych © pixabay.com

Eksperci Carsmile oczekują, że rok 2023 przyniesie niewielki spadek sprzedaży nowych aut osobowych i dostawczych o masie do 3.5 t. - W podstawowym scenariuszu zakładam, że sprzedaż wyniesie ok. 450 tys. pojazdów wobec ok. 480 tys. w 2022 roku, co oznaczałoby spadek w granicach 5-10% - ocenia Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.

Przeczytaj także: Rynek motoryzacyjny - prognozy Carsmile na 2023 rok

Trudny rok dla tradycyjnych autosalonów


Jego zdaniem nadchodzący rok będzie trudny dla branży dilerskiej, ponieważ utrzymujące się wprawdzie na wysokim poziomie zamówienia flotowe nie zrekompensują ubytku rentowności związanego z uszczupleniem liczby klientów indywidualnych w salonach.
Dlatego dilerzy będą potrzebować wsparcia sprzedażowego, np. ze strony platform online – przewiduje wiceprezes Carsmile.

Sprzedaż samochodów przez internet umożliwia bowiem dotarcie do klientów w całej Polsce, a nie tylko w sąsiedztwie danego salonu. Diler korzystający z usług platform online, niejako posiłkuje się narzędziami marketingowymi tych platform, nie musząc angażować na marketing swojego kapitału.
Motoryzacyjny e-commerce daje też ogromne możliwości dopasowania produktów finansowych do potrzeb nabywcy auta, a także do jego sytuacji finansowej, co w czasie kryzysu nabrało nowego znaczenia, bo tradycyjne sposoby finansowania stały się niedostępne dla wielu klientów – podkreśla Michał Knitter.

fot. pixabay.com

Rok 2023 będzie trudny dla dealerów samochodowych

Nadchodzący rok będzie trudny dla branży dilerskiej, ponieważ utrzymujące się wprawdzie na wysokim poziomie zamówienia flotowe nie zrekompensują ubytku rentowności związanego z uszczupleniem liczby klientów indywidualnych w salonach.


Pierwszy kwartał będzie testem dla firm i gospodarstw domowych


Zdaniem Michała Knittera najsłabszy będzie pierwszy kwartał, ponieważ wtedy wiele kwestii związanych ze skalą kryzysu oraz rzeczywistą sytuacją gospodarstw domowych powinno się „wyjaśnić”. Skończą się wakacje kredytowe w obecnej formie, pozwalające zawiesić dwie raty w kwartale (będzie można tylko jedną), wygasną preferencyjne stawki VAT na niektóre produkty. Przedsiębiorcy zapłacą większe składki ZUS.
W efekcie tych zmian Polacy zobaczą, jakie są ich faktyczne obciążenia z tytułu różnych kredytów, pożyczek czy leasingu i ile zostaje im w portfelu. Są pewne szacunki, które mówią, że te sumaryczne miesięczne obciążenia budżetów gospodarstw domowych różnymi „ratami” wzrosły w ciągu roku nawet o 100%. Przy czym do tej pory nie wszyscy kredytobiorcy, zwłaszcza ci z dużym zadłużeniem na karku, byli tego świadomi, ponieważ korzystali z wakacji kredytowych – ocenia wiceprezes Carsmile.
Dodaje, że odczuwalna inflacja, też jest większa niż 17-18% raportowane przez GUS.

Tymczasem najwięcej nowych aut kupują 30-40-latkowie, czyli osoby spłacające jednocześnie duże kredyty hipoteczne, które są najbardziej dotknięte wzrostem WIBORu z uwagi na długi okres spłaty tego typu pożyczek.
Zdziwiłoby mnie, gdyby rok 2023 przyniósł wzrost sprzedaży nowych aut, aczkolwiek sytuacja na rynku i w gospodarce od dwóch lat jest zupełnie nieprzewidywalna, więc ciężko taki scenariusz całkowicie wykluczyć. Nie dałbym mu jednak prawdopodobieństwa większego niż 20%. Czysto teoretyzując, gdyby druga połowa 2023 przyniosła stabilizację inflacji, a kryzys okazał się jednak dość łagodny lub gdybyśmy na skutek pewnego splotu okoliczności rynkowych (ceny, kurs walutowy) mieli wzrost reeksportu, wówczas w drugim półroczu możemy zobaczyć pewien ruch w górę w statystykach sprzedaży – ocenia Michał Knitter.

Rynek pozbawiony „środka”


Popyt w klasie premium, czy premium plus prawie się nie zmienił w roku 2022, nieźle jest też w segmencie najsłabiej wyposażonych, najtańszych aut. Spadła natomiast liczba transakcji zakupu samochodów „średnich”, czyli z przedziału cenowego od ok. 100 tys. do 250 tys. zł, zwłaszcza gdy nie są to crossovery, ani SUVy.
Przy dużym wzroście cen, połączonym z podwyżką raty wynikającą ze wzrostu WIBORu, miesięczny koszt użytkowania takich pojazdów powiększył się do poziomu nieakceptowalnego przez wielu Polaków – ocenia wiceprezes Carsmile.

Zamówienia flotowe trzymają rynek


Wyjątkiem są duże zamówienia flotowe. W tym segmencie popyt jest duży po dwóch latach przerwy, kiedy firmy nie wymieniały samochodów, najpierw z powodu pandemii, a potem problemów z dostępnością aut. O ile spada liczba indywidualnych klientów w salonach, to zakupy flotowe utrzymują się na wysokim poziomie, przy czym w tym segmencie marżowość dla branży dilerskiej jest dużo niższa.
Dopóki utrzymają się wysokie stopy procentowe, popyt na samochody o wartości od 100 tysięcy do 250 tysięcy złotych będzie ograniczony –zapowiada wiceprezes Carsmile.

Mniej zakupów gotówkowych, więcej napraw


W obecnej strukturze zakupu nowych samochodów przez indywidualnego klienta, czy to na firmę, czy bez firmy, widać duży wzrost zakupów za gotówkę. Jest to związane z wysoką inflacją i próbą ucieczki przed jej konsekwencjami ze strony wielu nabywców. W roku 2022 takie transakcje dodatkowo stymulowała niedostępność aut. Znaczenie zakupów gotówkowych będzie jednak słabło wraz z łagodzeniem inflacji i „wyczerpywaniem” się oszczędności przedsiębiorców i konsumentów (na rynku odżyły też zakupy flotowe, mocno przyhamowane w okresie pandemii i w czasie problemów z produkcją aut, ale o tym w dalszej części raportu).
- Spodziewam się, że w 2023 roku posiadacze aut będą je raczej naprawiać i remontować niż wymieniać. Dlatego będzie to rok warsztatów samochodowych – podsumowuje Michał Knitter.

Poprawa dostępności


Po bardzo trudnych 10 miesiącach 2022 roku, kiedy rynek mierzył się z niespotykanie długimi terminami oczekiwania na nowe auta, brakiem komponentów, ograniczeniami w transporcie międzynarodowym, a także pustymi placami dilerskimi, końcówka roku przyniosła pewne symptomy powrotu do normalności, choć do pełnej normalności jeszcze daleko.
Od dwóch miesięcy obserwujemy stopniową poprawę dostępności aut na rynku. Nieznacznie skróciły się okresy oczekiwania na pojazdy zlecane do produkcji, tzn. zamawiane według indywidualnej konfiguracji, widać natomiast spory wzrost liczby aut dostępnych „od ręki” – przyznaje Michał Knitter.
Carsmile wytypował 160 modeli w różnych wersjach wyposażenia (łącznie ok. 800 typów aut), które mają właśnie status „dostępny od ręki”, co oznacza, że ich odbiór możliwy jest w styczniu.

Sytuacja na rynku wciąż jest jednak nerwowa, nieprzewidywalna, ale sygnały o łagodzeniu polityki zero covid w Chinach powinny sprzyjać stopniowej stabilizacji. Zdaniem ekspertów Carsmile, w roku 2023 nie uda się jednak wyeliminować wszystkich problemów z produkcją i łańcuchami dostaw. Zapełniające się place dilerskie skutkować będą jednak tym, że zobaczymy, przynajmniej w okrojonej formie wyprzedaż rocznika 2022.

Katarzyna Siwek,

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: