Nissan Qashqai e-POWER
2022-10-28 00:30
Nissan Qashqai e-POWER © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Nissan Ariya - premiera w Polsce
Nissan Qashqai e-POWER, bo taką nosi nazwę, nie różni się stylistycznie od pozostałych konfiguracji. Tylko i wyłącznie oznaczenie na klapie bagażnika zdradza, że mamy do czynienia z najbardziej zaawansowanym technicznie wariantem.Nie będę więc prawił o designie i innych aspektach, które są już wszystkim znane. I tu odsyłam do naszego pierwszego testu aktualnej generacji. Zamiast tego skupię się na nowych technologiach, które zostały zastosowane w prezentowanym modelu. Zaczynajmy!
Nissan Qashqai e-POWER - hybryda z "agregatem"
Japoński crossover oferuje układ samoładujący. To oznacza, że nie ma możliwości uzupełniania energii za pomocą źródeł zewnętrznych. To hybryda z małą baterią, która na pierwszy rzut oka może przypominać inne zelektryfikowane modele. Skrywa jednak nieco bardziej nietypowe rozwiązania.
fot. mat. prasowe
Nissan Qashqai e-POWER - z tyłu
Zacznijmy od tego, że silnik spalinowy nie napędza kół. Ma zupełnie inną rolę. Otóż, dostarcza energię elektryczną do baterii, a ta przekazuje ją do jednostki elektrycznej. Nie ma ani jednego momentu (a nawet możliwości), by benzyniak zajmował się rozpędzaniem auta. Ciekawe, prawda?
Pamiętacie te słynne zdjęcia Tesli z agregatem na przyczepce? To w pewnym sensie taki układ, tyle że mądrzej zorganizowany - pół żartem, pół serio. Spalinowy motor ma pojemność 1,5 litra i trzy cylindry. Dzięki doładowaniu, dysponuje mocą 158 koni mechanicznych i jego cały potencjał służy do wytwarzania energii.
fot. mat. prasowe
Nissan Qashqai e-POWER - profil
Owa energia trafia na do baterii o pojemności około 1,9 kWh netto, a następnie kierowana jest do jednostki elektrycznej, która wytwarza 190 koni mechanicznych i 330 niutonometrów. I to właśnie takimi wartościami legitymuje się Nissan Qashqai e-Power.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że auto nie posiada skrzyni biegów tylko reduktor. Przekładnia w układzie szeregowym jest po prostu zbędnym elementem. Moc trafia na przednią oś. Osiągi? Sprint do setki zajmuje 7,9 sekundy, co oznacza, że to najlepiej przyspieszająca odmiana tego modelu, a przy tym - najwolniejsza. Prędkość maksymalna wynosi 170 km/h.
fot. mat. prasowe
Nissan Qashqai e-POWER - silnik
Najważniejsze pozostaje zużycie paliwa. Oficjalne dane producenta sugerują, że można zmieścić się w 5,3 lira w cyklu mieszanym. Czy rzeczywiście taki wynik jest realny w kompaktowym, wysokim aucie? Jak to usłyszałem, to przez chwilę kręciłem nosem...
fot. mat. prasowe
Nissan Qashqai e-POWER - tył
Wrażenia z jazdy
Okazało się, że moje wątpliwości były nieuzasadnione. Nie ma najmniejszego problemu, by podczas spokojnej jazdy uzyskać spalanie bardzo zbliżone do danych fabrycznych. A to już bardzo dobra wiadomość przy aktualnych cenach paliwa.
fot. mat. prasowe
Nissan Qashqai e-POWER - deska rozdzielcza
Ogromną zaletą jest płynna praca całego układu. Silnik spalinowy aktywuje się bez wibracji i zaskakująco rzadko. W cyklu miejskim zdecydowanie dominuje jednostka elektryczna. Gdy rzeczywiście chcemy skorzystać z pełni mocy, benzyniak budzi się do życia i korzysta z wyższych obrotów, ale robi to w sposób absolutnie kulturalny.
Podczas jazdy nie doświadczyłem ani razu zjawiska "przeciągania" obrotów, które jest charakterystyczne dla hybryd z przekładniami bezstopniowymi oferowanymi przez konkurencję. Nissan Qashqai e-POWER daje sobie radę bez CVT i chwała mu za to.
fot. mat. prasowe
Nissan Qashqai e-POWER - z przodu
Należy również wspomnieć o masie własnej, która urosła do 1728 kilogramów. To około 200 kilogramów więcej, niż w konwencjonalnych wersjach. Producent nie zamierzał tego lekceważyć. Inżynierowie inaczej skonfigurowali zawieszenie (zarówno przednie, jak i tylne), które pozostało bardzo zwarte.
Do tego dochodzi naprawdę precyzyjny układ kierowniczy. Pozwolę sobie stwierdzić, że hybrydowy Qashqai prowadzi się po niemiecku przy zachowaniu japońskiego charakteru. I takie połączenie powinno spodobać się klientom. Nie mam wątpliwości, ze spodoba się im także nowy ekran multimedialny o przekątnej 12,3 cala, który ma czytelny interfejs i sprawnie pracuje.
fot. mat. prasowe
Nissan Qashqai e-POWER - przód
Ceny hybrydowego Qashqaia
Aby nabyć japońskiego crossovera w odmianie e-POWER trzeba wydać 176 200 złotych. To wyraźnie więcej, niż bazowa konfiguracja, ale trzeba dodać, że szeregowa hybryda występuje od razu z trzecim poziomem wyposażenia w standardzie (N-Connecta). Za absolutny top Nissan oczekuje 200 750 złotych.
Nissan Qashqai e-POWER pozytywnie zaskoczył. Jest komfortowy i zawarty, a przy tym oszczędny i przyjazny w użytkowaniu. Działanie tej hybrydy nie ma inwazyjnego charakteru, co znacznie uprzyjemnia jej eksploatację. Warto zatem sprawdzić ten samochód i przekonać się o tym na własnej skórze.
oprac. : Wojciech Krzemiński / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)