Ford Tourneo Connect 2022
2022-06-28 08:51
Ford Tourneo Connect 2022 © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Ford Tourneo Courier i Transit Courier
Ford Tourneo Connect 2022 dołączył do rodziny samochodów użytkowo-osobowych. Pod względem stylistycznym jest niemal lustrzanym odbiciem Caddy. Czy to źle? W tym segmencie jest to popularne zjawisko. Nie zmienia się koncepcji nadwoziowej, by ukryć pochodzenie, bo niewiele to wnosi. Potencjalni nabywcy liczą na zupełnie inne cechy, niż unikatowy design.Niemniej jednak wygląda na tyle przyzwoicie, że nie ma powodów do zastrzeżeń. Front zdobią bardzo ładne reflektory, które sąsiadują z dużym grillem. Profil zdradza natomiast duże przeszklenia i drzwi przesuwne w drugim rzędzie. Z tyłu natomiast zastosowano szeroką klapę bagażnika oraz pionowe reflektory. Summa summarum, jest prosto i nowocześnie zarazem.
fot. mat. prasowe
Ford Tourneo Connect 2022 - z tyłu
Warto podkreślić, że nowy Tourneo występuje w dwóch wariantach nadwoziowych: podstawowym (L1) i przedłużonym (L2). Ten drugi pozwala na zastosowanie trzeciego rzędu siedzeń i transportowanie przedmiotów o długości 3 metrów.
Ford Tourneo Connect 2022 – wnętrze
Pozycja za kierownicą tego modelu jest charakterystyczna na wszystkich kombivanów. Wszystko za sprawą kubatury wnętrza, która daje ogromną przestrzeń nad głowami. Kierownica dobrze leży w dłoniach i jest łatwa w obsłudze. Jeżeli chodzi o zegary, to do wyboru są analogowe tarcze lub cyfrowe wskaźniki. Oba rozwiązania mają swoje zalety i wady. Zastosowanie tego tańszego z pewnością nie będzie złą decyzją.
fot. mat. prasowe
Ford Tourneo Connect 2022 - deska rozdzielcza
Tuż obok, na konsoli centralnej, zagościł ekran multimedialny zintegrowany z panelem klimatyzacji. Szkoda, że nie zastosowano osobnego instrumentu, który poprawiłby ergonomię i ułatwił obsługę. Brakuje także podświetleń dotykowych przycisków od sterowania głośnością i temperaturą – tak samo jak w Volkswagenie. Dobrze, że pod dyszami nawiewu jest kilka fizycznych przycisków od istotnych funkcji (np. podgrzewanie szyb, tryb parkingowy).
Producent nie zapomniał też o praktycznych rozwiązaniach. Kieszenie są bardzo pojemne, podobnie jak schowki przed pasażerem i w podłokietniku. Oprócz tego mamy do dyspozycji gniazda, uchwyty na kubki oraz indukcyjną ładowarkę. Materiały wykończeniowe są całkiem niezłe, jak na tę klasę. Owszem, nie brakuje twardych tworzyw, ale zostały one starannie spasowane.
fot. mat. prasowe
Ford Tourneo Connect 2022 - fotele
Fotele są zaskakująco wygodne. Ich zakres regulacji nie budzi zastrzeżeń. Miejsca jest pod dostatkiem w każdą ze stron. W drugim rzędzie też nie sposób narzekać. Projektanci nie zapomnieli o regulacji oparcia, dzięki któremu nie trzeba czuć się, jak na krześle. Brakuje jedynie choćby uchylanych szyb. Wersje wyposażone w trzeci rząd dysponują dwoma dodatkowymi fotelami, na których jest nieco mniej wygodnie, ale lepiej je mieć, niż jeździć „na dwa razy”.
Przejdźmy do bagażnika. Jest to wzór nad wzorami ze względu na niski próg załadunku, szeroki otwór i maksymalny poziom użyteczności. Warto dodać, że maksymalna przestrzeń załadunkowa w przedłużonym Tourneo Connect to trzy metry sześcienne. Krótsza odmiana dysponuje objętością na poziomie 2,6 metra sześciennego.
fot. mat. prasowe
Ford Tourneo Connect 2022 - z przodu
Ford Tourneo – dane techniczne
Gama jednostek napędowych obejmuje trzy propozycje. Pierwszą z nich jest benzynowy silnik z rodziny EcoBoost, który dysponuje pojemnością 1,5 litra. Oferuje 114 koni mechanicznych oraz 220 niutonometrów. Warto podkreślić, że występuje zarówno z sześciobiegowym manualem, jak i automatem.
Alternatywą dla tej konstrukcji jest dwulitrowy diesel oferowany w aż pięciu konfiguracjach. Jeżeli chodzi o moc, to można liczyć na dwie wersje: 102-konną (280 niutonometrów) i 122-konną (320 niutonometrów). Druga z nich występuje opcjonalnie z automatem. Co ciekawe, ta mocniejsza jest też dostępna z napędem na obie osie.
Wrażenia z jazdy
Pierwsze kilometry odbyłem egzemplarzem ze 122-konnym dieslem i automatem. Taka konfiguracja wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Jest wystarczająco żwawa, a przy tym komfortowa. Kultura pracy silnika jest akceptowalna – nie ma mowy o przesadnych wibracjach. Jeżeli chodzi o skrzynię, to działa naprawdę płynnie. Reakcja na gwałtowne wciśnięcie pedału gazu może nie jest wybitna, ale nie mamy do czynienia z autem sportowym. Podczas normalnej jazdy trudno się czepiać.
fot. mat. prasowe
Ford Tourneo Connect 2022 - profil
Co ciekawe, Ford Tourneo Connect 2022 naprawdę dobrze tłumi nierówności. Nie jest ani za miękki, ani za twardy. Wydaje się zaskakująco zwarty, jak na samochód osobowy o charakterze użytkowym. Przydałoby się jednak lepsze wyciszenie, bo przy prędkościach autostradowych ciężko dyskutować między rzędami. Pamiętajmy jednak, że nadwozie jest bardzo wysokie i niesie to za sobą pewne konsekwencje.
Wśród owych konsekwencji nie znajduje się średnie zużycie paliwa. „Deptanie gazu” zaowocuje zużyciem na poziomie 8,5 litra. Oszczędna jazda bez jakichś eko-wyrzeczeń umożliwi utrzymanie apetytu na poziomie 6 litrów. To znakomity wynik przy tych gabarytach i możliwościach samochodu.
Układ jezdny działa poprawnie. Przechyły nadwozia pojawiają się podczas gwałtownych zmian toru jazdy, ale to nic dziwnego w kombivanie. Inżynierowie Forda skonfigurowali wszystko w taki sposób, by było bezpiecznie. I jest – nawet przy szybkościach autostradowych można poczuć się pewnie.
Okiem przedsiębiorcy
Kombivan amerykańskiej marki występuje w czterech wersjach wyposażeniowych: Trend, Titanium, Sport i Active. Różnią się one zarówno listą zastosowanych rozwiązań, jak i samą stylistyką. Ta ostatnia dodaje sylwetce odrobinę terenowego animuszu. Z kolei „usportowiona” oferuje pascy na masce i przeprojektowany zderzak.
Jak wynika z oferty, początkowo nie będzie bazowej wersji Trend. Zamiast niej cennik otwiera odmiana Titanium uzupełniona 114-konnym silnikiem benzynowym. Kosztuje ona 123 147 złotych. Dopłata do siedmiobiegowe automatu to około 7400 złotych.
Z drugiej strony cennika znajduje się flagowa odmiana z dwulitrowym, 122-konnym dieslem, sześciobiegowym manualem i napędem na obie osie. Cena? 152 052 złote. Ten sam silnik z automatem, ale napędem na oś przednią to wydatek 147 132 złotych.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)