Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI
2022-01-19 13:40
Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Alfa Romeo Stelvio 2.2 JTD AT8 Q4 Super
Alfa Romeo Stelvio ma wiele argumentów, by przekonać do siebie sporą grupę nabywców. Mimo tego, wyraźnie odstaje w rankingach sprzedaży od niemieckiej, szwedzkiej czy nawet japońskiej konkurencji. I to trochę niesprawiedliwe. Nawet nie trochę.Karoseria
Kołaczą mi się w głowie myśli na temat wizerunku marki, ale dziś jest on i tak znacznie mocniejszy, niż jeszcze dekadę czy dwie temu (mimo skromnej gamy). Technologia została dopracowana, a poziom jakości – wyraźnie wzrósł. Właśnie dlatego warto przyjrzeć się temu modelowi i sprawdzić, jak wypada na tle rywali.
fot. mat. prasowe
Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI - z tyłu
Samochód prezentuje się bardzo dobrze. Według licznego grona fanów motoryzacji, najlepiej w tym segmencie. Projektanci potrafili zaszczepić w karoserii gen Alfy, a przy tym nadali całości zaskakującą lekkość, co na pewno nie było łatwe. Do tego dochodzą mocno pochylona, tylna szyba, opadająca linia dachu i wyraźne przetłoczenia, które są delikatnym uwydatnieniem sportowego charakteru.
Wnętrze
Znowu będę zachwalał, ale to jeden z najlepszych kokpitów, jakie dziś można spotkać w samochodach tej klasy. Poważnie. Uważam, że świetnie łączy klasyczne wzornictwo z nowoczesnością. Nie ma tu przesady czy wielkiej „ekranizacji”. Wszystko jest na swoim miejscu, a przy tym widać dbałość o detale i solidny montaż.
fot. mat. prasowe
Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI - z przodu
Zegary osadzono w głębokich tubach. Prezentują się wprost genialnie, a na dodatek ujmują swoją czytelnością. Pomiędzy nimi znalazł się oczywiście rozbudowany komputer pokładowy. Wrażenie robi też kierownica, która została zintegrowana ze starterem. Włosi wiedzą, jak wzbudzić spore emocje zwykłym, okrągłym przedmiotem…
Idźmy dalej. Na szczycie konsoli centralnej został wkomponowany dotykowy ekran multimedialny. Zintegrowano go z panelem sterowania umieszczonym pomiędzy fotelami. Działa bardzo sprawnie i jest czytelny. Jeszcze niżej zagościł instrument klimatyzacji – z fizycznymi przyciskami. Wszystko jest więc tam, gdzie być powinno. Ergonomia na piątkę. Ponadto, jest praktycznie (spore wnęki, kieszenie, schowki) i estetycznie. Materiały mają bardzo wysoką jakość. Nawet nie przyoszczędzono na panelach drzwiowych.
fot. mat. prasowe
Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI - deska rozdzielcza
Fotele prezentują się przyzwoicie, ale nie są jakoś wyjątkowo wyprofilowane. Mimo tego, oferują dobre podparcie boczne i nie można narzekać na ich zakres (elektrycznej) regulacji. W drugim rzędzie jest natomiast sporo miejsca, choć przydałyby się nieco dłuższe siedziska kanapy. Środkowe miejsce ma skromniejszą szerokość i trzeba liczyć się z wysokim tunelem pomiędzy stopami. Na pochwałę zasługuje godny kąt pochylenia oparcia.
Pod szeroką pokrywą kryje się całkiem duży bagażnik. W podstawowej konfiguracji oddaje do dyspozycji użytkowników 525 litrów pojemności. Po złożeniu drugiego rzędu jego możliwości rosną do 1600 litrów. To umożliwia przewiezienie sporych przedmiotów. Cieszą dodatkowe schowki na prawej burcie, cztery mocowania, dwa haczyki, podwójna podłoga, łatwy system składania siedzeń i dobrze zaprojektowana roleta.
fot. mat. prasowe
Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI - fotele
Technologia
Alfa Romeo Stelvio w prezentowanej konfiguracji skrywa dwulitrową, doładowaną jednostkę benzynową, która generuje 280 koni mechanicznych i 400 niutonometrów. Jej uzupełnieniem jest ośmiobiegowa przekładnia automatyczna, która kieruje wszystkie argumenty na obie osie (stały napęd).
Mimo znaczącej masy własnej (1660 kilogramów), kierowca tego włoskiego SUV-a może liczyć na bardzo dobre osiągi. Przyspieszenie do setki zajmuje jedynie 5,7 sekundy. To wynik na poziomie sportowych kompaktów, a tu mówimy o samochodzie o segment większym oraz z wysokim nadwoziem. Gwoli ścisłości, prędkość maksymalna wynosi 230 km/h.
fot. mat. prasowe
Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI - tył
Czy to wszystko idzie w parze ze skromnym zużyciem paliwa? Byłoby za dobrze. Gdzieś musiały odbić się te wszystkie pochwały dotyczące prób dynamicznych. W mieście trzeba liczyć się z wartościami na poziomie 12 litrów. Na autostradzie jest podobnie. W trasie po drogach krajowych poza terenem zabudowanym da się zmieścić w 8 litrach. Wiele zależy więc od stylu jazdy i samej infrastruktury, z której najczęściej korzystamy.
Wrażenia z jazdy
Nie jestem zwolennikiem SUV-ów, ale trudno nie docenić właściwości jezdnych tego modelu. Choć nie miałem do czynienia z topową, sportową wersją znaną jako Quadrifoglio, z każdym kolejnym kilometrem cieszyłem się bardziej. Alfa Romeo Stelvio lubi zakręty i potrafi pokonywać je z naprawdę przyzwoitymi rezultatami. Wysokie nadwozie nie przeszkadza w minimalizowaniu podsterowności i przechyłów. Jak widać, dobre zawieszenie jest receptą na sukces.
fot. mat. prasowe
Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI - przód
To samo zawieszenie całkiem nieźle radzi sobie z nierównościami, nawet tymi poprzecznymi. Układ kierowniczy też zasługuje na uznanie. Nie miałem ani razu poczucia, że koła skierowane są nie tam, gdzie trzeba. Widać, że inżynierowie starali się zniwelować „miękkość” pracy, ale też nie przesadzili, by samochód nie angażował kierowcy za wszelką cenę. Ma być precyzyjnie, a przy tym wygodnie. I właśnie tak jest.
Układ napędowy jest bardzo kulturalny. Niektórzy mogą uznać, że wręcz za bardzo, ale przypominam, że nie jest to wyczynowa wersja. Silnik nie traci wigoru nawet przy prędkościach autostradowych, co umożliwia bezpieczne wyprzedzanie. Równie istotny jest sprawny i płynny automat. A napęd? Choć to SUV, nikt nie stworzył go z myślą o zabawach poza asfaltem. Mimo tego, nie wyobrażam sobie absencji systemu Q4 (AWD). Dzięki niemu każdy koń trafia na asfalt w dowolnym momencie i pozwala na szybkie złapanie przyczepności, co na śliskich nawierzchniach zapewnia komfort i spokój.
fot. mat. prasowe
Alfa Romeo Stelvio 2.0 GME Turbo AT Q4 TI - z przodu i boku
Okiem przedsiębiorcy
Za podstawową konfigurację tego modelu trzeba zapłacić 209 000 złotych. Warto dodać, że będzie to rocznik 2022. W zamian otrzymujemy egzemplarz z 200-konną wersją tego samego silnika. Co ważne, bazowo jest ona oferowana razem z automatem i napędem na obie osie. Prezentowana wersja kosztuje natomiast 239 000 złotych bez dodatków. To dalej akceptowalna kwota, jak za dobrze wyposażone auto z takim potencjałem.
Rozumiem, że Alfa Romeo Stelvio może tracić nieco więcej na wartości, ale na tym większe wady się kończą. To bardzo ładny, przestronny i dopracowany samochód z wydajnym układem jezdnym i dobrym napędem. Przy tej cenie stanowi naprawdę ciekawą alternatywę dla popularniejszych konkurentów.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)