eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autNissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic

2021-12-16 09:18

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (14)

Nowa generacja prekursora segmentu kompaktowych crossoverów jest na rynku od kilku miesięcy. Czy powtórzy sukces poprzednika?

Przeczytaj także: Nissan Qashqai, bestseller wśród crossoverów

Są na to spore szanse. Na rynku przybyło konkurentów, ale Japończycy nie zamierzali rezygnować z obranego kursu. Właśnie dlatego kolejne wcielenie tego modelu jest ewolucją poprzedniego. Wydaje się, że to dobra strategia, by Nissan Qashqai odniósł sukces.

Karoseria


Sylwetka tego auta pozostała niemal taka sama. Projektanci pozostawili bryłę w spokoju i zajęli się elementami oraz motywami, które pozwoliły na wyróżnienie nowości. Ujawnia to przede wszystkim pas przedni, gdzie zagościły reflektory będące świetlnymi bumerangami. W pewnym stopniu to nawiązanie do chromowanej listwy grilla. Całość prezentuje się bardzo okazale.

fot. mat. prasowe

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic - z tyłu

Z tyłu od razu widać, że to Qashqai.


Z tyłu od razu widać, że to Qashqai. Każda część została narysowana na nowo, ale w taki sposób, by nikt nie miał wątpliwości z jakim samochodem ma do czynienia. Nie zabrakło oczywiście plastikowych, czarnych nakładek, które otaczają dolne partie karoserii. Są też wyraźne przetłoczenia i ładne felgi, które dodają stylistyce sportowego animuszu.

Wnętrze


O ile karoseria to ewolucja, o tyle we wnętrzu doszło do rewolucji. I już teraz mogę zdradzić, że bardzo pozytywnej. Projekt zmienił się w sposób, który należy uznać za właściwy. Jest nowocześniej, a przy tym jeszcze bardziej ergonomicznie. I to cieszy, ponieważ nie wszystkim stylistom udaje się sztuka łączenia (teoretycznych) sprzeczności. Uwagę zwracają znacznie lepsze materiały wykończeniowe.

fot. mat. prasowe

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic - deska rozdzielcza

Zegary przybrały cyfrową formę.


Zegary przybrały cyfrową formę. Można je personalizować i dobierać komunikaty do własnych potrzeb. Znak czasów. Przed nimi zagościła kierownica, która bardzo dobrze leży w dłoniach. Uzupełniono ją fizycznymi przyciskami. To samo dotyczy centralnego ekranu dotykowego, który ma również klasyczne rozwiązania. Klawisze i potencjometry wyraźnie ułatwiają obsługę i nie „palcują” wyświetlacza. Poza tym, można liczyć na czytelny interfejs i szybką reakcję. Na pochwałę zasługuje też niezależny panel klimatyzacji. Wzór wygody obsługi.

Fotele uległy poprawie w dziedzinie estetyki. Ponadto, nieźle podtrzymują na boki i mają wystarczający zakres regulacji. Można było jednak zastosować przedłużaną część siedziska z myślą o długonogich kierowcach. Fajnie, że zastosowano elektryczne sterowanie, podgrzewanie i system masażu. Z kolei w drugim rzędzie jest sporo przestrzeni w każdą ze stron. Kąt pochylenia oparcia nie rozczarowuje. Komfortową podróż odbędą tu nawet dwie wysokie osoby.

fot. mat. prasowe

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic - fotele

Fotele nieźle podtrzymują na boki i mają wystarczający zakres regulacji.


A co z bagażnikiem? Ma wystarczającą pojemność – waha się ona od 436 do 504 litrów w zależności od konfiguracji wyposażeniowej. Ta mniejsza wartość oznacza obecność subwoofera będącego częścią bardzo dobrego systemu audio. Użytkownik może liczyć na podwójną podłogę, gniazdo 12V, mocowania, haczyki i dodatkowe wnęki.

Technologia


Co ciekawe, Nissan Qashqai dostępny jest tylko z jednym silnikiem. Producent urozmaicił jednak ofertę dwoma wariantami mocy, dwoma skrzyniami i dwoma napędami. Mimo jednej jednostki, jakiś wybór więc jest. W teście wziął udział egzemplarz z silnikiem 1.3 DIG-T w mocniejszym wydaniu. Oddaje on do dyspozycji użytkownika 158 koni mechanicznych oraz 270 niutonometrów momentu obrotowego. Współpracuje z nim bezstopniowa przekładnia bezstopniowa Xtronic (z wirtualnymi biegami), która kieruje moc na oś przednią. W ofercie jest też odmiana 4WD. Warto dodać, że konstrukcja uzupełniona jest elektrycznym wsparciem pracującym zależnie. To tzw. układ miękkiej hybrydy (mHEV).

fot. mat. prasowe

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic - z przodu

W pasie przednim zagościły reflektory będące świetlnymi bumerangami.


Taka konfiguracja pozwala osiągać setkę w 9,2 sekundy i rozpędzać się do 198 km/h. Warto dodać, że to najbardziej dynamiczne połączenie dostępne w gamie. Jak wypada w dziedzinie zużycia paliwa? Według producenta można zmieścić się w 6,5 litra w cyklu mieszanym. Na dystansie 1000 kilometrów w warunkach rzeczywistych (i także cyklu mieszanym) udało się zmieścić w 7,5 litra. To nieco więcej, ale też nie przesadzałem z oszczędną jazdą.

Wrażenia z jazdy


No właśnie, jazda. Qashqai zawsze oferował komfort, ale teraz jest przy tym znacznie bardziej zwarty, a co za tym idzie – lepiej się prowadzi. Układ jezdny lubi zakręty i nie ujawnia przesadnej podsterowności. To bardzo ważne w przypadku, bądź o bądź, sporego SUV-a, który waży wyraźnie ponad 1500 kilogramów. Zawieszenie jest sprężyste i skutecznie tłumi nierówności. Warte uwagi jest też wyciszenie. Nawet przy prędkościach autostradowych nie ma problemu ze swobodną konwersacją.

fot. mat. prasowe

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic - profil

Nie zabrakło plastikowych, czarnych nakładek, które otaczają dolne partie karoserii.


Kilka zdań należy poświęcić systemom wsparcia. Mogę je nazwać czuwającymi, a nie inwazyjnymi. I bardzo dobrze, że są właśnie takie. W wielu autach asystenci bezpieczeństwa zaczynają po prostu przesadnie ingerować w prowadzenie samochodu, co nie jest przyjemne, a może być wręcz przeszkadzające. Tutaj tego nie doświadczałem. Nie ma „nachalności” tylko świadomość, że coś czuwa. Tak to powinno wyglądać w XXI wieku.

fot. mat. prasowe

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic - przód

Nissan Qashqai dostępny jest tylko z jednym silnikiem.


Zwrotność auta nie budzi zastrzeżeń. W manewrowaniu pomagają oczywiście wszechobecne kamery, ale nawet bez nich nie ma problemów z wpisywaniem się w luki parkingowe. Widoczność na wszystkie strony jest co najmniej poprawna. Cieszy również prześwit, dzięki któremu można bez problemu pokonywać wszelkie krawężniki. Zjazd z asfaltu też jest możliwy, ale należy pamiętać o napędzie na jedną oś. Polna ścieżka to żaden problem, ale o prawdziwy off-road trzeba odpuścić. Zresztą, potencjalny nabywca tego samochodu i tak nie myśli o takim użytkowaniu.

fot. mat. prasowe

Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV Xtronic - tył

Pojemność bagażnika waha się ona od 436 do 504 litrów w zależności od konfiguracji wyposażeniowej.


Okiem przedsiębiorcy


Ceny tego modelu startują od 101 600 złotych. Za taką kwotę można otrzymać bazową wersję wyposażenia (Visia) uzupełnioną 140-konną odmianą silnika 1.3 DIG-T, sześciobiegową skrzynią manualną i napędem na oś przednią. Prezentowana konfiguracja z topowym wyposażeniem (Tekna+) to wydatek 169 400 złotych. Do napędu na obie osie trzeba natomiast dopłacić 7600 złotych. Czy jest on konieczny? Nie, ale może być przydatny w trudniejszych warunkach.

Nissan Qashqai bezapelacyjnie wydoroślał i stał się lepszy tam, gdzie powinien. Oferuje wyższą jakość, udany silnik, liczne systemy wsparcia i komfortowe wnętrze. Nie mam wątpliwości, że utrzyma wysoki poziom zainteresowania klientów.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: