Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line - zaskakująco dorosłe auto
2021-10-20 00:30
Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Opel Mokka - pobudzający bestseller
Opel Mokka doczekał się nowej generacji i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie obecność innego auta tego segmentu w gamie. Poza tym, samochód został wyraźnie skrócony - stracił dokładnie 12,7 centymetra. To naprawdę sporo. Teraz może być bez żadnego naciągania określany jako rywal Captura, 2008 czy Juke’a. No i Crosslanda…Karoseria
Producent twierdzi jednak, że nie będzie wewnętrznego podgryzania, ponieważ auta kierowane są do różnych grup klientów. Czy rzeczywiście tak jest? W pewnym stopniu tak, co zdradza naprawdę wiele elementów. Nie wchodząc w dokładne analizy, można stwierdzić, że Crossland to wariant praktyczny, a Mokka – ten modny, który celuje w najnowsze trendy i szeroko pojęty lifestyle.
fot. mat. prasowe
Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line - z tyłu
Pod względem stylistycznym jest naprawdę przyjemnie. Samochód wprowadził najnowszy nurt designu niemieckiej marki. Najbardziej charakterystycznie prezentuje się pas przedni z reflektorami LED i pełną listwą zastępującą klasyczny grill – oczywiście w kolorze czarnym. Co ciekawe, motyw listwy świateł do jazdy dziennej można zobaczyć w kształcie tylnych lamp. Uwagę zwracają także masywne osłony które biegną wokół dolnych krawędzi karoserii, wyraźnie pochylona szyba i spojler dachowy. Jak widać, istnieje możliwość personalizacji kolorystycznej. Prezentowana sztuka ma czarną „górę” i czerwone wstawki.
fot. mat. prasowe
Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line - kokpit
Wnętrze
Kabina może niektórych zaskoczyć i nie chodzi jedynie o skromną przestrzeń (o tym nieco niżej). Widać, że autorzy tego projektu chcieli, żeby było „na sportowo”. I rzeczywiście tak jest. Co ważne, ergonomia użytkowa na tym nie straciła. Jeżeli chodzi o jakość materiałów, to większość ma twardą, ale przyjemną w dotyku fakturę. Miękko jest głównie tam, gdzie opierają się ręce. Aby utrzymać spójność z karoserią, tutaj także zastosowano czerwone wstawki. Jest nawet imitacja karbonu!
fot. mat. prasowe
Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line - fotele
Zegary są cyfrowe, co nie jest zaskoczeniem. Mają duże możliwości personalizacji, dlatego każdy użytkownik może dopasować ich motywy do swoich oczekiwań. Podobnie jak w Mercedesach, w jednej ramce umieszczono też ekran dotykowy – delikatnie skierowany w stronę kierowcy. Jego interfejs znany jest z innych modeli koncernu Stellantis. Szybkość działania może nie imponuje, ale też nie generuje irytacji. Bardzo dobrze, że zastosowano również fizyczny panel klimatyzacji, który umożliwia szybkie ustawienie temperatury i nawiewu. Wielu producentów z tego rezygnuje co negatywnie wpływa na jakość obsługi.
fot. mat. prasowe
Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line - z przodu
Przednie fotele przyjemnie wyglądają i oferują całkiem spory zakres regulacji, jak na ten segment. Podobnie jak u większości konkurentów, przydałoby się nieco dłuższe siedzisko. Zastosowanie wysuwanej „końcówki” byłoby dobrym pomysłem. Duży plus za naprawdę przyzwoite podparcie boczne. W drugim rzędzie nie ma przesadnie dużo miejsca. Jest go wyraźnie mniej, niż w Crosslandzie. Czarna podsufitka potęguje wrażenie ciasnoty, ale dwie osoby mające po 180 centymetrów zmieszczą się i raczej nie będą narzekać. Więksi muszą zdawać sobie sprawę z konieczności poszukiwania przestrzeni na nogi. Kąt pochylenia oparcia mógłby jednak być nieco większy.
fot. mat. prasowe
Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line - profil
Bagażnik do rekordowych nie należy, ale bez problemu zmieszczą się w nim trzy większe torby lub walizki. Jego pojemność to 350 litrów, czyli tyle, ile w przeciętnym kompaktowym hatchbacku. Po złożeniu drugiego rzędu, przestrzeń rośnie do 1105 litrów. Nie ma tu za wielu praktycznych rozwiązań. Są jedynie haczyki przeznaczone na siatki lub reklamówki. Dobrze jednak, że nie żałowano materiału - nie ma mowy o gołych blachach.
Technologia
W gamie tego modelu nie ma żadnych hybryd. Dla wielu to spora zaleta. Testowany egzemplarz został wyposażony w benzynową jednostkę o pojemności 1,2 litra. W prezentowanej konfiguracji oddaje ona do dyspozycji 130 koni mechanicznych oraz 230 niutonometrów. Uzupełnieniem doładowanej konstrukcji jest ośmiobiegowa przekładnia automatyczna.
fot. mat. prasowe
Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line - przód
Potencjał silnika trafia na oś przednią. Czy można liczyć na dobre osiągi? A i owszem. Masa własna pojazdu to 1270 kilogramów, czyli nawet przy tych stosunkowo skromnych wartościach należy spodziewać się niezłej dynamiki. Opel Mokka rozwija setkę w 9,2 sekundy i rozpędza się do 200 km/h. Co jeszcze ważniejsze, nie zużywa przesadnych ilości paliwa. Średnia w cyklu mieszanym na dystansie 800 kilometrów wyniosła 7 litrów. Nie jest to rekord, ale i tak trudno mieć zastrzeżenia.
Wrażenia z jazdy
Jestem pozytywnie zaskoczony dorosłością całej konstrukcji. Poważnie. Opel Mokka spisywał się naprawdę dobrze tam, gdzie raczej nie mogłem tego się spodziewać, czyli na autostradach. Układ kierowniczy dawał poczucie pewności nawet przy wysokich prędkościach. Co więcej, nie było najmniejszych kłopotów ze swobodną konwersacją. Wyciszenie zasługuje na słowa uznania, bo w tym segmencie jest to naprawdę rzadkość.
Sam układ napędowy nie rozczarowuje. Silnik ochoczo nabiera obrotów i sprawnie rozpędza miejskiego crossovera. Trzycylindrowa konstrukcja generuje charakterystyczny warkot, ale nie jest on ani inwazyjny, ani nieprzyjemny. Z kolei skrzyni zdarzają się lekkie szarpnięcia, ale naprawdę bardzo rzadko (i zazwyczaj na zimno). Jedyne, co bardziej przeszkadzało, to system start/stop, który działał nieco za wolno.
fot. mat. prasowe
Opel Mokka 1.2 Turbo A8 GS Line - tył
W mieście można docenić skromne gabaryty pojazdu. Choć widoczność do tyłu nie jest znakomita, wpisywanie się w luki parkingowe to żadne wyzwanie. Auto jest zwrotne i bardzo przyjazne podczas manewrowania. Przydałaby się jedynie kamera lepszej jakości. Widać, że zastosowano system znany z francuskich modeli, który wypada raczej blado na tle konkurencji. Pozostałe rozwiązania są znacznie lepsze, w tym asystent parkowania.
Okiem przedsiębiorcy
Ceny tego modelu startują od 81 990 złotych. Za tyle można otrzymać egzemplarz ze 100-konnym silnikiem benzynowym, sześciobiegowym manualem i bazowym wyposażeniem. Opel Mokka wyposażony w silnik o mocy 130 koni mechanicznych uzupełniony przekładnią automatyczną (o ośmiu przełożeniach) to wydatek co najmniej 105 150 złotych. Co ciekawe, podobnie skonfigurowany diesel kosztuje nieco mniej, ale nie posiada automatu.
Opel Mokka to zaskakująco dorosły samochód. Niemiecka marka wykonała kawał dobrej roboty. W skromnych gabarytach ukryto przyjazne wnętrze i udany układ napędowy. Nie bez znaczenia są również naprawdę godne właściwości jezdne.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)