Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG, Ładny i praktyczny
2021-04-01 00:44
Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Volkswagen Arteon 2.0 TDI Bi-Turbo DSG 4MOTION R-Line
Arteon ma już cztery lata rynkowego doświadczenia. Czas biegnie nieubłaganie. Mimo tego, to wciąż jeden z najodważniej narysowanych modeli z Wolfsburga. Co ważne, nie oznacza to kontrowersji. Wręcz przeciwnie! Samochód prezentuje się elegancko i dynamicznie zarazem. Żaden z elementów nie wydaje się wkomponowany na siłę, dlatego możemy mówić o naprawdę spójnej i bardzo atrakcyjnej całości.Odświeżenie przyniosło kilka zmian stylistycznych. Z przodu pojawiły się nowe przetłoczenia w zderzaku oraz dwie listwy ledowe, które zostały umieszczone w grillu. Ten drugi zabieg daje ciekawy efekt, szczególnie po zmroku. Bystre oko dostrzeże także nieco inną fakturę logo. Profil zdradza natomiast nieco inaczej poprowadzone listwy dolne oraz nowe felgi o turbinowym wzorze. Z kolei tylna część karoserii zyskała lampy z ciemnym wypełnieniem. Summa summarum, jest na co popatrzeć.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG - z tyłu
Wnętrze
Rzadko to się zdarza, ale w kabinie doszło do większych zmian, niż na zewnątrz. Czy to dobrze? Kwestia gustu i indywidualnych preferencji. Na pochwałę zasługują przede wszystkim nowe dekory, które prezentują się lepiej, niż ich odpowiedniki sprzed liftingu. Cieszy także rezygnacja z motywu „optycznie przedłużonych” dysz nawiewu, które wyglądały przeciętnie i zbierały sporo kurzu. Teraz jest znacznie bardziej estetycznie. Materiały wykończeniowe są bardzo wysokiej jakości, a spasowanie nie budzi najmniejszych zastrzeżeń.
Cyfrowe zegary mają nową formę. O ile mnie wzrok nie myli są nieco mniejsze – bardzo podobne do tych z SEAT-a. Przed nimi zagościła kierownica z grubym wieńcem (bardzo dobrze leżącym w dłoniach) i dotykowymi przyciskami. Na te drugie początkowo kręciłem nosem, ale szybko się przyzwyczaiłem. Obok zagościł ekran dotykowy z czytelnym interfejsem. Działa bardzo szybko. Szkoda jedynie, że pozbawiono go potencjometru i fizycznych przycisków funkcyjnych. Byłoby nieco prościej. Poniżej zagościł dotykowy panel klimatyzacji. Wolałem ten klasyczny (nie zostawiał nieestetycznych odcisków), ale najważniejsze, że dalej jest niezależny.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG - deska rozdzielcza
Fotele są niemieckie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Charakteryzują się szeroko pojętą solidnością – zarówno pod względem wykonania, jak i wyprofilowania. Ich rozmiary oraz zakres regulacji są satysfakcjonujące. Dobrze, że jest możliwość przedłużania siedziska po stronie kierowcy. Nie zabrakło także podgrzewania i masażu. W drugim rzędzie też jest bardzo przestronnie. Pasażerowie mają jedynie nieco mniej miejsca na głowy, niż w Passacie, ale dalej zmieszczą się tu wysoki osoby.
Co równie ważne, zgrabna sylwetka skrywa duży bagażnik. Jego podstawowa pojemność to 563 litry. Do tego dochodzi bardzo szeroki otwór załadunkowy. Trzeba jedynie liczyć się z wysoko poprowadzonym progiem. Po złożeniu drugiego rzędu możliwości przewozowe rosną do 1557 litrów. Jak widać, dynamiczna linia nie musi oznaczać utraty praktyczności.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG - fotele
Technologia
W teście wzięła udział wersja napędowa, którą można nazywać kompromisową. Pod maską znajduje się silnik 2.0 TSI generujący 190 koni mechanicznych i 320 niutonometrów. Za przeniesienie potencjału na oś przednią odpowiada siedmiobiegowa przekładnia automatyczna DSG. W takiej konfiguracji niemieckie auto waży 1608 kilogramów. Nie jest to niska wartość, ale mieści się w klasowej średniej, dlatego trudno mieć zastrzeżenia.
Osiągi? Całkiem dobre. Przyspieszenie do setki zajmuje 7,9 sekundy, a rozpędzanie kończy się dopiero przy 237 km/h. Jeżeli chodzi o zużycie paliwa, to zbliżenie się do danych producenta jest raczej trudną misją. Zamiast katalogowych 7,5 litra, prezentowany Volkswagen Arteon zużył 9 litrów w cyklu mieszanym. To dalej bardzo przyzwoity wynik, tym bardziej że przez cały tydzień panowały ujemne temperatury. Pamiętajmy, to dwulitrowa, doładowana benzyna w dużym aucie.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG - z przodu
Wrażenia z jazdy
Arteon jest jeszcze bardziej zwarty, niż wspomniany wyżej Passat. Ma także niżej umieszczony środek ciężkości i to czuć. Samochód świetnie sobie radzi z zakrętami i nie cierpi na przesadną podsterowność, która jest typową cechą dla modeli z napędem FWD. To nie jest jednak typowy sportowiec, dlatego można również liczyć na wygodne podróżowanie. Zawieszenie ma wystarczający skok, nieźle tłumi nierówności i pracuje bardzo dyskretnie. Jeżeli już o tym mowa, to warto dodać, że wyciszenie jest naprawdę dobre – mimo zastosowania pięknych drzwi bez ramek.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG - profil
Z tym układem napędowym można spokojnie jechać w trasę, ale też śmigać po mieście. Nie jest wyjątkowo mocny, ale wystarczająco sprawnie przyspiesza przy każdej dozwolonej prędkości. Brak napędu na obie osie trudno uznać za wadę. Przy takiej mocy łatwo znaleźć przyczepność na dwóch kołach, a przy tym da się zachować niższy poziom zużycia paliwa. Kultura pracy silnika jest przyzwoita. Skrzynia biegów mogłaby jednak nieco szybciej reagować na kickdown.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG - przód
Samochód został wyposażony w szereg systemów bezpieczeństwa wspierających kierowcę. Ich przydatność można oczywiście dostosować. Liczba asystentów początkowo przytłacza, ale lepiej mieć takie wsparcie, niż być uczestnikiem kolizji i żałować, że go nie było. Patrząc na to z drugiej strony, zastosowane rozwiązania są bardzo zapobiegawcze – szybko reagują. Czasem nawet za szybko. No cóż, wszystko jest kwestią stylu jazdy. Trudno jednak polemizować z chęcią zwiększenia poziomu ostrożności.
Okiem przedsiębiorcy
Podstawowy wariant tego modelu to wydatek 132 090 złotych. W tej cenie otrzymujemy egzemplarz z silnikiem 1.5 TSI (150 KM) i sześciobiegową przekładnią manualną. Za konfigurację 2.0 TSI (190 KM) z DSG trzeba zapłacić natomiast co najmniej 146 190 złotych, czyli nie tak dużo, jak można było podejrzewać. Prezentowany egzemplarz (R-Line) jest wyceniany na 158 590 złotych – bez opcji dodatkowych. Na szczycie oferty znajduje się Volkswagen Arteon R (320 KM), który kosztuje 238 490 złotych.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Arteon 2.0 TSI DSG - tył
Arteon to rozsądnie ekscytujące auto. Jest bardzo ładny, a przy tym przestronny i praktyczny. Skrywa sprawdzony bagaż technologicznych rozwiązań oraz charakteryzuje się godnymi właściwościami jezdnymi, dlatego sprawdzi się w różnych rolach.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)