Volvo XC60 T5 Inscription. W czym tkwi jego siła?
2019-11-14 00:45
Volvo XC60 T5 Inscription © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Volvo XC60 T8 R-Design - czy taka hybryda w ogóle ma sens
Karoseria
Szwedzi znaleźli nurt stylistyczny, który pasuje do niemal każdej sylwetki samochodu. Nie ma więc znaczenia, jakie nadwozie lubisz - aktualne Volvo i tak będzie dobrze wyglądało. Co równie ważne, jest w tym sporo charakteru i indywidualizmu. Świetnie prezentuje się przednie oświetlenie z motywem młota Thora. Jego uzupełnienie stanowi szeroki grill z logotypem producenta. Z tyłu dominują pionowe lampy sąsiadujące z wyraźnie pochyloną szybą i pokaźnym spojlerem. Ku zaskoczeniu niektórych, dolne krawędzie karoserii nie są otoczone plastikowymi nakładkami w czarnym kolorze. Szwedzi postawili na elegancję i zamiast nich zdecydowali się na więcej chromowanych dodatków. Dzięki temu, odmiana Inscription ma klasę.
Wnętrze
Kokpit też byłoby trudno pomylić z projektami innych marek. Rozmieszczenie instrumentów pokładowych jest oczywiście bardzo zbliżone, ale tu wszystko podano w bardzo dostojny sposób. Nic nie wydaje się za grube, za ciasne, za duże, za małe... Szwedzki sznyt w czystej postaci - i bez skandynawskiego chłodu. Wrażenie robią także materiały. Są miękkie, przyjemne w dotyku i bardzo starannie spasowane. Uwagę zwracają przede wszystkim dokładne przeszycia i srebrne elementy ozdobne nadające charakteru premium.
fot. mat. prasowe
Volvo XC60 T5 Inscription - bok
Zegary są cyfrowe, co dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem. Ich zakres personalizacji jest dość skromny, ale nie zawsze chodzi o mnogość rozwiązań. Dysponują wysokim poziomem czytelności i to jest najważniejsze. Tuż obok znalazł się centralny ekran z funkcją dotyku. Za jego pośrednictwem ustawia się multimedia, wiele funkcji pojazdu i klimatyzację. Co istotne, panel tej ostatniej jest całkiem wygodny i nie wymaga zmieniania strony lub interfejsu - wystarczy użyć fajnie działających suwaków. Cieszy również kierownica z grubym, dobrze leżącym w dłoniach wieńcem i naprawdę wygodne panele drzwiowe z komfortowymi podłokietnikami.
fot. mat. prasowe
Volvo XC60 T5 Inscription - z tyłu
Fotele w XC60 są wygodne i bezpieczne. Mają skutecznie wyprofilowane krawędzie i zagłówki dużych rozmiarów (niektórzy producenci podchodzą mniej pieczołowicie do tego zagadnienia). Ponadto, są na tyle duże, iż zmieszczą się na nich także więksi przedstawiciele naszego gatunku. Cieszy również szeroki zakres regulacji obejmującej przedłużanie siedziska. W drugim rzędzie wygodną podróż odbędą dwie osoby. Mają one do dyspozycji kanapę właściwych rozmiarów, osobny panel klimatyzacji, dwie dysze nawiewu, wydajne podświetlenie, pojemne kieszenie, duży podłokietnik i okno dachowe.
fot. mat. prasowe
Volvo XC60 T5 Inscription - deska rozdzielcza
W samochodzie tej wielkości nie mogło zabraknąć przepastnego bagażnika. Już sama szerokość klapy zdradza jego potencjał - ponad 500 litrów standardowej pojemności i 50 dodatkowych, które wypełniają wnęki. Projektanci nie zapomnieli o dodatkowych haczykach, wygodnej rolecie i gnieździe 12V umożliwiającym podpięcie lodówki lub ładowarki samochodowej. Warto dodać, że dno bagażnika jest na tej samej wysokości, co próg, dlatego wkładanie większych i cięższych przedmiotów nie wymaga przesadnych kombinacji.
fot. mat. prasowe
Volvo XC60 T5 Inscription - fotele
Technologia
Volvo powoli rezygnuje z jednostek wysokoprężnych. Duże prawdopodobieństwo, że w następnej dekadzie zabraknie takich konstrukcji w ofercie producenta. Samodzielnie pracujące silniki benzynowe też będą powoli przechodzić do historii. Ustąpią bowiem miejsca hybrydom i pojazdom w pełni elektrycznym. Póki co możemy jednak cieszyć się z motoryzacji, jaką dobrze znamy... Szwedzkiego SUV-a napędza 2-litrowy benzyniak z doładowaniem generujący 250 KM (przy 5500 obr./min.) i 350 Nm (1800-4800 obr./min.). Jego uzupełnieniem jest 8-biegowy automat, który przekazuje moc na... przednią oś.
fot. mat. prasowe
Volvo XC60 T5 Inscription - przód
Tak, mamy do czynienia z FWD. Ta sama jednostka występuje również w wersji AWD. Osiągi obu wariantów są bardzo zbliżone. W tym przypadku możemy liczyć na pierwszą setkę w 6,9 sekundy i prędkość maksymalną wynoszącą 210 km/h. I są to naprawdę dobre rezultaty, biorąc pod uwagę przeznaczenie auta. Czy równie dobrze jest w kategorii zużycia paliwa? No cóż, duże auto i mocny silnik oznaczają apetyt... W cyklu mieszanym pod moją prawą nogą udało się uzyskać średnią na poziomie 10,9 litra.
fot. mat. prasowe
Volvo XC60 T5 Inscription - tył
Wrażenia z jazdy
Samochody tego producenta prowadzą się bardzo charakterystycznie. Potrafią odseparować kierowcę od świata zewnętrznego, nie namawiają do szybkiej jazdy, ale jednocześnie wykazują się na tyle dobrymi właściwościami jezdnymi, że dynamiczne pokonywanie krętych dróg nie stanowi żadnego problemu. I właśnie tak jest z prezentowanym modelem. Auto radzi sobie w ciasnych łukach i nie ujawnia przesadnej podsterowności, ale też nie zachęca, by gdziekolwiek się śpieszyć. Zamiast tego emanuje spokojem.
fot. mat. prasowe
Volvo XC60 T5 Inscription - z przodu
I właśnie to wpływa na poczucie komfortu. Zawieszenie bardzo sprawnie tłumi nierówności i nie ma problemów nawet z poprzecznymi przeszkodami - mimo zastosowania dużych felg. Wyciszenie także zasługuje na uznanie. Nawet przemieszczanie się po niemieckich autostradach nie spowoduje zaburzeń komunikacji w kabinie. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że w Volvo nie czuje się prędkości, dlatego warto spoglądać na licznik, by zwyczajnie nie nagiąć przepisów. Zresztą, można skorzystać także z asystenta informującego o dozwolonych prędkościach.
I tym sposobem płynnie przechodzimy do tematu systemów bezpieczeństwa. Jak to w Volvo, jest ich całe mnóstwo. Obejmują kontrolę pasa ruchu, awaryjne hamowanie, monitorowanie martwego pola, sprawdzanie zmęczenia użytkownika, parkowanie czy utrzymywanie odległości za poprzedzającym pojazdem. Co ważne, "ostrzegacze" nie są przesadnie inwazyjne. Krótko pisząc, nie zarzucają nas alertami, tylko reagują wtedy, gdy istnieje realne zagrożenie.
Zespół napędowy pracuje natomiast bardzo kulturalnie. Benzynowy silnik nie generuje wibracji, jest cichy i nawet na wysokich obrotach nie emituje nieprzyjemnych dźwięków. Z kolei skrzynia sprawnie dobiera przełożenia i podczas testu nie zdarzyło się jej ani jedno szarpnięcie. Nie korzystałem jednak dłużej z trybu sportowego, bo kompletnie nie pasuje do charakteru tego samochodu i miałby jedynie wpływ na... zużycie paliwa. A co z napędem? Niektórzy mogą kręcić nosem, że duży SUV powinien mieć AWD, ale jeżeli warunki, w których wykorzystujemy auto nie wymagają napędzania dwóch osi, to dopłacanie nie zawsze ma sens. Wszystko zależy więc od sposobu użytkowania.
Okiem przedsiębiorcy
Szwedzka marka należy do klasy premium, dlatego trudno oczekiwać promocyjnych ofert. Z drugiej strony, Volvo coraz śmielej obniża ceny i pokazuje, że może oferować świetny jakościowo produkt i tańszy niż potencjalni konkurencji z Niemiec czy Japonii. Bazowe XC60 zostało wycenione na 178 850 zł. Tyle wystarczy na podstawowe wyposażenie (Momentum), 190-konnego benzyniaka, 8-biegowy automat (seryjny dla każdego wariantu) i FWD. Testowana odmiana z 250-konnym silnikiem i topowym wyposażeniem kosztuje natomiast 220 550 zł. I nie jest to zaporowa kwota.
Polscy klienci chętnie korzystają z różnych form finansowania zakupu. Właśnie dlatego w ofercie znajdziemy kredyt, którego umowa może trwać od 6 do 120 miesięcy. To naprawdę duży zakres. Co istotne, używane pojazdy również są dostępne w tej formie, tyle że ich wiek i czas trwania umowy nie mogą łącznie przekroczyć 13 lat. Przedsiębiorcy mogą natomiast liczyć na leasing z wpłatą wstępną od 0% i umową na okres od 6/24 (operacyjny/finansowy) do 72 miesięcy. Istnieje także możliwość wybrania jednej z dwóch walut: PLN lub EUR.
Podsumowanie
XC60 to elegancki, naszpikowany elektroniką SUV, który pozwala odpocząć, a nawet w pewnym stopniu odciąć się od świata zewnętrznego. Po znalezieniu się w kabinie można poczuć... spokój. I właśnie w tym tkwi jego siła. Z mocnym silnikiem benzynowym pod maską oferuje też bardzo dobre osiągi (i wyraźny apetyt), ale kierowcy o mniej dynamicznym stylu jazdy mogą bez najmniejszego "ale" postawić również na słabsze warianty.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)