Zatrzymanie obywatelskie, czyli Polak vs pijany kierowca
2019-10-29 10:53
Co Polak by zrobił z pijanym kierowcą? © Václav Mach - Fotolia.com
Przeczytaj także: Pijany kierowca: statystyki znowu w górę
W lokalnych mediach co jakiś czas pojawiają się doniesienia o wzorowo postępujących obywatelach, którzy decydują się na zabranie kluczyków pijanemu kierowcy. Tego rodzaju historie znajdziemy również na YouTubie. I wprawdzie Komenda Główna Policji nie prowadzi rejestru takich zdarzeń, to jednak i na jej stronie internetowej znajdziemy od czasu do czasu historie z zatrzymaniem obywatelskim w tle.Polacy kontra pijany kierowca
Rezultaty badania zrealizowanego przez AlcoSense Laboratories potwierdzają, że wobec widoku nietrzeźwego wsiadającego za kierownicę auta Polacy raczej nie pozostaliby obojętni. Niemal 6 na 10 badanych (58,2%) deklaruje, że powstrzymałaby taką osobę przed ruszeniem z miejsca, a o całym wydarzeniu powiadomiłaby policję. Okazuje się również, że większym zdecydowaniem w tej kwestii - przynajmniej w teorii - charakteryzują się kobiety (63,7%). Wśród mężczyzn odsetek ten sięga (53,6%).
Tylko co dziesiąty ankietowany (10,1%) ograniczyłby się wyłącznie do zgłoszenia sytuacji na numer alarmowy. Co wydaje się interesujące, blisko jedna czwarta badanych (23,8%) próbowałaby zatrzymać pijanego kierowcę, ale bez powiadamiania policji. Pobłażanie, przynajmniej w teorii, nie wchodzi w grę - jedynie 3,5% osób w badaniu zadeklarowało brak działania.
Co mówi prawo?
Kodeks postępowania karnego nie nakłada na nas obowiązku zatrzymania obywatelskiego. Jeśli widzimy, że ktoś siada za kierownicę będąc nietrzeźwym, możemy, ale nie mamy obowiązku aktywnie mu w tym przeszkodzić.
Kluczowym warunkiem zgodnego z prawem zatrzymania obywatelskiego jest ujęcie pijanego kierowcy na gorącym uczynku, a więc podczas prowadzenia samochodu. Nie wystarczy samo podejrzenie, że ktoś z kluczykiem w dłoni zamierza wsiąść do auta i odjechać. Jeśli zdecydujemy się interweniować, lepiej zachować zdrowy rozsądek. Należy być ostrożnym i przede wszystkim, jak najszybciej skontaktować się z policją.
fot. mat. prasowe
Reakcja po zobaczeniu osoby nietrzeźwej, która zamierza wsiąść do samochodu
Możemy również podjąć bezpośredni pościg za samochodem kierowanym przez nietrzeźwego i dokonać zatrzymania. Dopuszczalne jest to jednak tylko w sytuacji, gdy nie znamy tożsamości kierującego i zachodzi podejrzenie, że ten ucieknie. Jeśli wiemy kto prowadzi samochód i dokąd jedzie, powinniśmy ograniczyć się do przekazania wszystkich szczegółów organom ścigania.
Prawo precyzuje również, że po zatrzymaniu obywatelskim musimy ujętą osobę niezwłocznie oddać w ręce stróżów prawa. To istotne, biorąc pod uwagę, że prawie co czwarty ankietowany w badaniu wolałaby nie informować policji o fakcie powstrzymania nietrzeźwego kierowcy. Takie działanie jest prawnie ryzykowne i może się na nas zemścić. Szczególnie jeśli w trakcie próby zatrzymania zrobi się nieprzyjemnie i dojdzie do szarpaniny lub bójki.
Co z użyciem siły?
Podczas zatrzymania obywatelskiego to nam, a nie sprawcy, przysługuje prawo do obrony koniecznej. Jeśli więc zostaniemy w trakcie interwencji zaatakowani przez pijanego kierowcę, stosowanie przymusu jest dopuszczalne – o ile jest współmierny do sytuacji.
- Większość Polaków deklaruje, że jest gotowa powstrzymać pijanego kierowcę. Jest to postawa godna pochwały, jednak pamiętajmy, że zatrzymanie obywatelskie nie jest koniecznością. Pierwszym krokiem zawsze powinien być telefon na numer alarmowy 112. Ruszenie w pościg lub próba zabrania kluczyków nietrzeźwemu kierowcy jest ryzykowne, więc tego typu działanie należy traktować jako ostateczność. - radzi Hunter Abbott, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense Laboratories.
Badanie SW Research dla AlcoSense Laboratories przeprowadzono w maju 2019 roku, na reprezentatywnej grupie 1090 polskich kierowców.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)