Rynek motoryzacyjny potrzebuje transparentności, nie asymetrii informacji
2019-10-24 11:45
Zakup samochodu © ALDECAstudio - Fotolia.com
Przeczytaj także: Ile trwała sprzedaż samochodu w I 2014 roku?
Import samochodów używanych z roku na rok osiąga coraz to większe rozmiary. Co jednak dość zaskakujące, od dekady w górę pnie się również średni wiek takich aut oraz ich przebiegi. Czy w obecnych realiach ekonomicznych nie powinniśmy się raczej spodziewać odwrotnej tendencji?- Stajemy się coraz bogatszym społeczeństwem, należałoby więc oczekiwać, że zaczęliśmy też jeździć coraz lepszymi samochodami. Niestety liczby dowodzą tego, że jest odwrotnie. Ponad połowa naszych samochodów ma 11 lat lub więcej. Nawet 65% samochodów na naszych drogach jest w złym stanie technicznym - mówi Jakub Wojtakajtis, dyrektor ds. strategii OTOMOTO. - Jeżeli nie podejmiemy odpowiednich i zdecydowanych działań, Polska będzie coraz większym rynkiem zbytu dla coraz starszych samochodów z zachodniej części Europy.
Co to może oznaczać w praktyce? Chociażby to, że na wyczekiwaną przez wielu rewolucję w zakresie elektromobilności przyjdzie nam poczekać jeszcze bardzo długo.
Postawiliśmy hipotezę, że pierwszą pozacenową barierą w zakupie pojazdu jest asymetria informacji. To problem zaufania i poczucia bezpieczeństwa obu stron uczestniczących w transakcji, który powoduje szereg negatywnych konsekwencji. Zarówno społecznych, ekonomicznych jak i rynkowych. Raport potwierdził nasze obawy - wyjaśnia Lukas Draginas, general manager OTOMOTO.
O zjawisku asymetrii informacji już pół wieku temu wspominał George A. Akerlof, amerykański ekonomista, który w 2001 roku uhonorowany został Nagrodą Nobla w swojej dziedzinie. Sprowadza się ona do tego, że występująca pomiędzy sprzedającym a kupującym różnica w wiedzy na temat sprzedawanego przedmiotu owocuje stratami dla każdej ze stron transakcji. Asymetria informacji staje się zatem przyczyną sytuacji negatywnej selekcji rynkowej, czego konsekwencją na rynku aut używanych jest wypieranie lepszych i nowszych samochodów (tzn. o weryfikowalnej historii i lepszym stanie technicznym), przez gorsze i starsze.
- Kiedy analizujemy sytuację na rynku wtórnym samochodów w Polsce oraz opinie konsumentów o tym rynku, dochodzimy do wniosku, że rynek ten nie nadąża za oczekiwaniami dzisiejszego konsumenta lub jest nawet w kontr trendzie - mówi Michal Roszkowski, Senior Head of Automotive w KANTAR Polska. - O ile konsumenci mają dostęp do niezwykle zaawansowanych narzędzi online pozwalających na szukanie ofert samochodów używanych, to późniejsza interakcja z wystawionym w ogłoszeniu produktem lub ogłoszeniodawcą jest mało współczesna i zazwyczaj frustrująca. Mamy tutaj na myśli brak kliento-centrycznego podejścia biznesowego u większości sprzedających, ale przede wszystkim brak lub utrudnioną możliwość weryfikacji oferowanego auta używanego.
fot. OTOMOTO
Top 7 krajów z największą liczbą nowych rejestracji w UE
Pierwszym ważnym krokiem w kierunku podniesienia poziomu transparentności rynku i zarazem obniżenia wpływu asymetrii informacji powinno być upowszechnienie wiedzy o możliwościach weryfikowania historii pojazdu dzięki wykorzystaniu numeru VIN. Wiąże się z tym konieczność podjęcia przez rynek odpowiednich aktywności mających na celu nie tylko podniesienie świadomości u konsumentów, ale także przygotowanie na to samych sprzedawców i dostosowanie do tego oferty produktowej.
W badaniu przeprowadzonym w sierpniu 2019 r. przez Kantar na zlecenie OTOMOTO aż trzy czwarte respondentów było zdania, że wprowadzenie numeru VIN oraz tablic rejestracyjnych jako stałego elementu ogłoszenia podniosłoby jego atrakcyjność. Obecnie brak obowiązku publikacji numeru VIN kreuje negatywny wizerunek całej branży, pogłębia asymetrię informacji i działa degradująco na rynek pojazdów używanych.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)