Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM - a ja tam lubię diesle
2019-06-05 00:35
Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Renault Talisman Grandtour 1.6 dCi 130 KM - kompan podróży
Mimo, że auto na rynku jest już kilka lat (dokładnie 3), to projekt karoserii Renault Talismana jeszcze się nie zestarzał. Co ważne nadwozie kombi nie wygląda dużo gorzej niż wersja bez kufra. Pewnie się powtórzę, ale ja lubię francuski design w motoryzacji, bo jest nieszablonowy. Historia pokazywała to nie raz, nawet w stajni Renault. Nie sądzę, żeby Talisman był, aż tak istotny, ale trzeba przyznać, że to ładne kombi.Nawet w pospolitej czerni z chromowanymi dodatkami i sporymi felgami. Całość wygląda elegancko, ale niezbyt wyróżniająco. Chyba, że patrzymy na Talismana po zmroku. Wówczas LEDowe (FullLed Pure Vision) reflektory zarówno z przodu, jak i z tyłu pięknie ozdabiają nadwozie. Powtarzają się w większości modeli gamy francuskiej marki, ale nie uważam, że to jakiś problem.
fot. mat. prasowe
Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM - z tyłu
Chociaż nadal mam pewne mieszane uczucia co do przednich świateł dziennych. Ich zakrzywiony kształt nie do końca nazwałbym atrakcyjnym, ale to pewnie kwestia gustu.
Środek
Wnętrze Talismana nazwałbym również elegancko skrojonym, ponieważ posiada ono mało klawiszy, a większość obsługi odbywa się za pomocą prawie 9-calowego tabletu. We wnętrzu widać minimalizm i sporo elektroniki. Niestety obsługa auta mimo, że podobna do smartfona, to podczas jazdy nie jest banalnie prosta i wymaga przyzwyczajenia.
Same materiały nie wydają się być tanie, ale są raczej twarde. Na szczęście spasowane są w miarę dobrze, a i ich wygląd nie razi w oczy. Ciekawego efektu dodaje ambientowe podświetlenie, które może świecić na jeden z pięciu kolorów.
fot. mat. prasowe
Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM - kanapa
Wspomnę również o fotelach, które są dosyć wygodne i nie przeszkadzają nawet w długiej podróży. Ich miękkość i głębokość może nie nada się do dynamicznej jazdy, ale ich wygoda pasuje do segmentu limuzyn ze średniej półki.
W końcu to kombi
Dlatego z chęcią zaglądam do bagażnika. Tutaj pierwsze zdziwienie – strasznie gruba i ciężka klapa. Jeśli nie jest elektrycznie otwierana trzeba naprawdę użyć sporej siły. Skrywa ona dość spory litraż – 572 litry pojemności. To wystarcza nawet dla całej rodziny, a podwójna podłoga powiększa jeszcze tą przestrzeń.
Równie przestronna jest kabina pasażerska Renault. Owszem VAG oferuję trochę więcej, ale tutaj również nie brakuje miejsca na tylnej kanapie. Nasz testowy egzemplarz nie posiadał szklanego dachu, więc tym bardziej pozostawiał sporo miejsca nad głową.
fot. mat. prasowe
Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM - deska rozdzielcza
Pasażerowie z przodu mogli liczyć dodatkowo na dozę luksusu. Oprócz przestrzeni były to podgrzewane siedzenia oraz dwustrefowa klimatyzacja. Co ciekawe kierowca podczas podróży może nacieszyć się również masażem – ot taki bonus za wożenie całej rodziny.
Nowy silnik – większy silnik?
To rzadko się zdarza, że kolejna generacja danego motoru ma większą pojemność niż poprzednik. Tutaj jednak miało to miejsce i pod sporą maską Talismana znalazł się 1,7-litrowy motor. Nadal ten wysokoprężny silnik wyposażono w stado 150 koni mechanicznych, ale dzięki większej pojemności nie jest jakoś strasznie wysilony. To jednostka BluedCi, która wymaga uzupełnienia go również o czynnik AdBlue.
fot. mat. prasowe
Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM - ekran
Maksymalny moment obrotowy tej jednostki to 340 NM. To pozwala na rozpędzenie Renault Talisman Grandtour 1.7 BluedCi do setki w 10,3 sekundy. Prędkość maksymalna tego samochodu to 210 km/h. Jak widać szału nie ma, ale jest to jeden ze rozsądniejszych motorów dostępnych w gamie. Dla wymagających Renault przygotowało jeszcze diesla o mocy 200 KM. Dla nie liczących się ze spalaniem został silnik z Alpine – ten 225-konny.
Ekonomia zamiast osiągów
Jak widać osiągi nie do końca mogą zadowolić potencjalnych klientów. Z drugiej jednak strony ważniejsze od tabelek danych technicznych jest koszt użytkowania samochodu. A tutaj Renault może pochwalić się dosyć niedużym spalaniem. Nasz średni wynik z testu to okolice pomiędzy 6-7 litrów. To niewiele biorąc pod uwagę, że poruszaliśmy się głównie w mieście.
fot. mat. prasowe
Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM - tył
Martwić może jedynie niewielki bak. 52 litry pojemność w sporym aucie na trasy to jednak trochę mało. Na szczęście w trasie podany wynik łatwo jeszcze poprawić.
Niczego nie brakowało
Ten podtytuł może pasować do wielu aspektów Renault Talismana. Na szczęście chodzi mi również o jazdę tym samochodem. Auto świetnie sprawuje się w codziennym użytkowaniu, a jego najlepsze otoczenie jest na drogach szybszego ruchu i poza miastem. Bezproblemowo ta moc wystarcza do sprawnego wyprzedzania, a i ruszanie tym autem nie należy do najwolniejszych.
fot. mat. prasowe
Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM - bok
Drugą sprawą jest wyposażenie danego egzemplarza. Mimo ceny w okolicach 125 tysięcy złotych Renault oferowało wszystko co potrzebne. Od walorów użytkowych (tempomat, nawigacja), w kwestii komfortu (klimatyzacja, masaże), po te przydatne jak kamera cofania. To dość atrakcyjna cena jak na wielkość auta, jego możliwości i radość z jazdy.
A myślę, że byłoby coś jeszcze co można odhaczyć z konfiguratora i zaoszczędzić jeszcze więcej. Mam na myśli tryby jazdy Multisense. Różnice pomiędzy nimi nie są zbytnio zauważalne, więc sądzę, że nie są warte dopłaty. To po prostu gadżet, który wpływa na czułość pedału gazu, a także zmienia motyw zegarów za kierownicą lub kolor podświetlenia wnętrza.
fot. mat. prasowe
Renault Talisman Grandtour 1,7 dCI 150 KM - z przodu
Jeden minus
Skoro ten samochód jest tak dobry, to czy jest idealny? Takiego stwierdzenia bym nie zaryzykował, ponieważ manualna sześciostopniowa skrzynia działa dość nieprecyzyjnie i odbiera przyjemność z jazdy. Dłuższe użytkowanie samochodu oczywiście obniża irytację tego rozwiązania, ale brak możliwości doboru automatycznej przekładni EDC, to spory problem.
Abstrahując od tego jednego aspektu, Renault Talisman Grandtour jest bardzo roztropną propozycją dla całej rodziny. Dobry i ekonomiczny silnik, przestronne wnętrze, a co najważniejsze – atrakcyjny cennik przekonuje do siebie bardziej niż reklama, więc szukając propozycji z segmentu D warto odwiedzić salony francuskiej marki.
oprac. : Konrad Stopa / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)