Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure
2019-03-25 00:40
Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Peugeot Rifter Allure - dla rodzica i prywaciarza
Karoseria
Skąd pomysł na inną nazwę? Możemy mówić o chwycie marketingowym, który ma podkreślać zmianę wizerunku. Pod względem stylistycznym mamy jednak do czynienia z gruntowną ewolucją, a nie rewolucją. Sylwetka auta pozostała bowiem bardzo zbliżona, co podkreślają charakterystyczne proporcje i mocno ścięty tył. Wyróżnikiem jest natomiast pas przedni, gdzie zamontowano ładne reflektory, szeroki grill z chromowaną obwódką oraz masywny zderzak uzupełniony plastikowymi osłonami. Te ostatnie biegną wokół wszystkich dolnych krawędzi samochodu, co nadaje karoserii trochę charakteru. Fajnie prezentują się również boczne przeszklenia z "przyciętymi" rogami oraz atrakcyjne felgi pasujące do niebieskiego lakieru.
Wnętrze
Nie jest tajemnicą, że Rifter to bliźniak Citroena Berlingo i Opla Combo. Kokpit prezentowanego auta wyróżniają jednak nieco inne instrumenty, które zamontowano przed kierowcą. Mam tu na myśli bardzo małą, świetnie leżącą w dłoniach kierownicę i zestaw analogowych wskaźników, które powędrowały tuż pod szybę - wszystko po to, by jak najrzadziej odrywać wzrok od drogi. Tę koncepcję wprowadził model 308 i jest ona rozwijana na różne sposoby. To oznacza, że się sprawdza i podoba klientom, co jest w tym wszystkim najważniejsze.
fot. mat. prasowe
Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure - z przodu
Na konsoli centralnej znajdziemy natomiast wyraźnie odstający ekran dotykowy zintegrowany z multimediami. Jego obsługa jest bardzo prosta, a interfejs - czytelny. Co ważne, klimatyzacja ma osobny panel, co pozytywnie wpłynęło na ergonomię. Brakuje jednak podświetlenia przycisków odpowiedzialnych za regulację temperatury. Są duże, więc można je łatwo "wyczuć", ale i tak powinny być widoczne po zmroku. Ogromną zaletą jest natomiast liczba schowków. Są po prostu wszędzie i ułatwiają umiejscowienie nawet dużych butelek. Cieszy także poziom wykończenia. Zastosowano tu zarówno miękkie, jak i twarde plastiki, ale wszystkie zostały solidnie spasowane.
fot. mat. prasowe
Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure - z tyłu
Z przodu jest całkiem wygodnie. Fotele mają odpowiednią wielkość i taki też zakres regulacji. Przydałyby się jedynie nieco dłuższe siedziska. Osadzono je dość wysoko, ale nie siedzi się jak na krześle - dobranie właściwej pozycji nie stanowi problemu. Uzupełniono je podłokietnikami i całkiem przyzwoitymi zagłówkami. Ponadto, są podgrzewane. W drugim rzędzie znajdziemy trzy kolejne fotele - wszystkie mają te same rozmiary. Przestrzeni jest tu pod dostatkiem - w każdą ze stron. Zajmowanie miejsca ułatwiają natomiast drzwi przesuwne tworzące szeroki otwór.
fot. mat. prasowe
Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure - deska rozdzielcza
Pod ogromną klapą kryje się przepastny bagażnik. Oferuje aż 775 litrów pojemności. To przydatna informacja zarówno dla rodzin, jak i osób prowadzących prywatny biznes. Poza ogromną przestrzenią, można liczyć na regularne kształty, solidną półkę, niski próg załadunku i bardzo duży otwór ułatwiający wkładanie dużych przedmiotów. I właśnie tak powinien wyglądać bagażnik, który nie zmusza do szukania kompromisu...
fot. mat. prasowe
Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure - fotele
Technologia
Francuski koncern słynie z produkcji świetnych silników Diesla. Tym razem mamy do czynienia z nową, 1,5-litrową konstrukcją. Czy podtrzyma ona dobry wizerunek? Ma ku temu predyspozycje. Generuje 130 KM (przy 3750 obr./min.) i 300 Nm (przy 1750 obr./min.). Współpracuje z nią 6-biegowa przekładnia manualna kierująca wszystkie argumenty na oś przednią. W tej konfiguracji, ważące 1430 kg auto, rozpędza się do pierwszej setki w 10,4 sekundy i osiąga 184 km/h. To naprawdę godne rezultaty, jak na kombivana. Konkurenci bardzo często oferują gorszą dynamikę przy większym zużyciu paliwa. No właśnie, zużycie. Średnia z testu wyniosła 6,5 litra. To więcej niż podaje producent, ale wciąż bardzo przyzwoicie.
fot. mat. prasowe
Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure - przód
Wrażenia z jazdy
Pod względem prowadzenia, czuć wyraźny postęp w porównaniu do poprzednika. Auto zachowuje się znacznie pewniej, szczególnie w zakrętach. Układ kierowniczy ma w sobie więcej precyzji i łatwiej wyczuć to, co dzieje się z przednią osią. Z kolei zawieszenie nie pozwala na skrajnie duże przechyły nadwozia, dzięki czemu nikt nie powinien sobie przypominać o chorobie morskiej podczas gwałtownych zmian toru jazdy... Oczywiście, nie jest to auto sportowe, ale całkiem przyjemne podczas normalnej jazdy - nawet z wyższymi prędkościami.
fot. mat. prasowe
Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure - tył
Co istotne, Rifter oferuje też bardzo przyzwoity komfort jazdy. Tłumienie nierówności stoi na dobrym poziomie. Nawet poprzeczne przeszkody są pokonywane w cywilizowany sposób. Na pochwałę zasługuje także zaskakująco dobre wyciszenie kabiny. Widać, że nie oszczędzano na matach wygłuszających. W mieście docenimy natomiast krótkie zwisy karoserii, naprawdę duże przeszklenia i pokaźne lusterka wspierane przez kamerę i czujniki parkowania. Te wszystkie elementy sprawiają, że manewrowanie testowanym Peugeotem jest bardzo prostą czynnością.
fot. mat. prasowe
Peugeot Rifter 1.5 BlueHDi Allure - bok
Zespół napędowy wydaje się skrojony pod to auto. Przede wszystkim wyróżnia się bardzo przyzwoitą kulturą pracy. Mimo iż to diesel, do kabiny nie dostaje się zbyt dużo wibracji. Poza tym, nawet na zimno nie jest przesadnie hałaśliwy. Nie brakuje mu także wigoru, nawet na autostradach. Z kolei skrzynia biegów została bardzo dobrze zestopniowana - częste redukcje nie są konieczne, bo wysoki moment jest dostępny od stosunkowo niskich wartości. Przydałyby się tylko krótsze skoki lewarka, ale to już typowa cecha francuskich aut z manualnymi przekładniami.
Okiem przedsiębiorcy
Za bazową wersję Riftera trzeba zapłacić 74 800 zł. To nie jest niska kwota, ale standardowe wyposażenie (Active) jest całkiem bogate, a pod maską znajdziemy mocny, 110-konny silnik benzynowy (1.2 PureTech) zintegrowany z 6-biegową przekładnią manualną. Z drugiej strony cennika umiejscowiono 130-konnego diesla z automatem i topowym wyposażeniem (GT-Line) za 115 300 zł. Prezentowany egzemplarz z jednostką wysokoprężną, skrzynią manualną i w dobrej wersji (Allure) został wyceniony na 97 000 zł.
Zakup prezentowanego modelu można zrealizować za pośrednictwem kredytu. W przypadku Peugeota, umowa podpisywana jest na okres od 6 do 96 miesięcy. Warto dodać, że istnieje możliwość stworzenia ostatniej raty balonowej. Oferta obejmuje też standardowe warianty: 2x50%, 3x33%, 4x25%. Dla firm przygotowano natomiast leasing z umową na okres od 24 do 60 miesięcy, czynszem inicjalnym od 1 zł do 45% ceny auta i stałą lub zmienną stopą oprocentowania.
Podsumowanie
Peugeot Rifter utrzymał cechy praktyczne poprzednika, ale ma lepiej wykonane wnętrze, przyjemniejszy i nowocześniejszy kokpit, więcej systemów wspierających kierowcę, bogatsze wyposażenie oraz odświeżoną gamę silnikową. To bez wątpienia dobra propozycja dla osób szukających wszechstronnego auta, które nie musi niczego udawać.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)