Jest nadzieja na bezpieczne samochody autonomiczne?
2018-09-05 13:41
Samochody autonomiczne © fot. mat. prasowe
Autonomiczne samochody jeszcze do niedawna wydawały nam się jedynie wizją odległej przyszłości. Dziś już wiadomo, że na to, aby na stałe wpisały się w krajobraz współczesnej motoryzacji potrzebne jest zaledwie kilka lat. Miłośnicy nowinek technologicznych już zacierają ręce, a eksperci od bezpieczeństwa biją na alarm. Chociaż są i tacy, którzy widzą światło w tunelu.
Przeczytaj także: Jak zagrażają nam autonomiczne samochody?
Drogowe testy autonomicznych samochodów trwają w najlepsze i wszystko wskazuje na to, że komercyjne wdrożenie tej technologii to kwestia kilku najbliższych lat. Już wkrótce będziemy zatem jeździć autami bez kierowców.Przy okazji tegorocznej konferencji dotyczącej bezpieczeństwa Black Hat, rozważania na temat bezpieczeństwa aut autonomicznych wchodzących w skład flot firmowych prowadzili Charlie Miller i Chris Valasek, znani z badań nad hakowaniem samochodów oraz głośnego, zdalnego ataku na Jeepa Cherokee.
Samochody autonomiczne to właściwie nic innego niż komputery na kółkach. W efekcie wektorem ataku na nie może być umieszczony pod maską software (oprogramowanie multimedialne), firmware (oprogramowanie układowe) i hardware (sprzęt). Normy technologiczne w przemyśle motoryzacyjnym ciągle pozostają w tyle za obecnymi realiami dotyczącymi bezpieczeństwa, czyniąc produkt końcowy podatnym na ataki z użyciem dostępnych dzisiaj technik hakerskich.
Stosowanie przestarzałej, niepewnej technologii jest jedną z przeszkód w rozwoju samochodów niedalekiej przyszłości. Może się wydawać, że są wyposażone w najnowszą technologię, to jednak wiele z wykorzystywanych w nich elementów i podzespołów, takich jak czujniki, mikrokontrolery czy siłowniki, decydujące o funkcjonowaniu pojazdu, pochodzi z wcześniejszej epoki, której obce były współczesne wymogi bezpieczeństwa.
Na przykład podzespoły samochodu autonomicznego komunikują się ze sobą poprzez sieć lokalną typu Ethernet. Wprawdzie w standardzie tym istnieje mechanizm uwierzytelniania urządzeń, które chcą się połączyć z siecią, jednak nie wszystkie one obsługują tę funkcję. Wiele kamer z interfejsem Ethernet, niezbędnych do mapowania otoczenia celem przekazania informacji (o sytuacji drogowej) do komputera pojazdu, nie jest wystarczająco zabezpieczona i wykorzystuje przestarzały podatny na atak protokół – wyjaśniają specjaliści.
Dobrą wiadomością jest to, że przeszkody związane z bezpieczeństwem są do pokonania. Przynajmniej w zakresie, który obejmuje realistyczne i prawdopodobne modele zagrożeń, takie jak zdalne ataki, fizyczny dostęp i atakowanie poszczególnych podzespołów pojazdu. Można to osiągnąć dzięki stosowaniu technik typu Trusted Execution Technology, wykorzystywania kryptografii, kodowaniu i podpisywaniu danych oraz segmentacji sieci.
fot. mat. prasowe
Samochody autonomiczne
„Autonomiczne pojazdy pojawią się na początku na rynku komercyjnym, gdzie sprawy aktualizacji oprogramowania i zabezpieczeń będą traktowane priorytetowo. Problem pojawi się prawdopodobnie w późniejszym czasie kiedy autonomiczne samochody trafią na rynek masowy, do mniej świadomych zagrożeń, użytkowników indywidualnych” – komentuje Konrad Chrzanowski, Inżynier Techniczny Bitdefender z firmy Marken.
Firmy wykorzystujące pojazdy autonomiczne w różnego rodzaju usługach transportowych, mogą utrzymywać je pod stałym nadzorem i prowadzić systematycznie diagnostykę oraz instalować poprawki do oprogramowania, gdy po zakończeniu zmiany samochody powracają do centrali.
Przeczytaj także:
Hakerzy łamią zabezpieczenia samochodów
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
autonomiczne samochody, Internet Rzeczy, cyberzagrożenia, ataki hakerskie, motoryzacja
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)