Hyundai Kona vs Seat Arona
2018-08-14 00:30
Hyundai Kona © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Hyundai Kona 1.0 T-GDI Premium
Od samego początku żałowałem, że testy nie nałożyły się na siebie, ponieważ zdjęcia musiałem wykonać osobno. Szkoda, bo fajnie by było mieć chociaż jedno wspólne zdjęcie. Tak na pamiątkę.Na początek – jakie konfiguracje testowałem? Panie i Panowie! W lewym narożniku Seat Arona w wersji Xcellence z napędem na przednią oś, silnikiem TSI o pojemności 1.0 litra generującym moc 115 KM i 6 biegową manualną skrzynią biegów. W prawym narożniku Hyundai Kona w wersji Premium z napędem na przednią oś, silnikiem T-GDI o pojemności 1.0 litra generującym moc 120 KM i 6 biegową manualną skrzynią biegów.
fot. mat. prasowe
Hyundai Kona - sylwetka
Wygląd zewnętrzny
Zacznijmy od wyglądu zewnętrznego. Obydwa modele mocno nawiązują swoim wyglądem do charakterów marki, a także mają dwukolorowe malowanie. Kona z tych dwóch wygląda jednak według mnie dużo lepiej. Co prawda sporo osób zarzuca Konie dziwny design za sprawą dzielonych świateł oraz poziomego paska nad atrapą chłodnicy, ale do mnie to właśnie trafia. Dodaje charakteru. Same kształty Hyundaia są dużo bardziej opływowe. Arona wypada przy nim topornie i dużo mniej nowocześnie. Sytuacji nie poprawia również gama kolorystyczna, która co prawda w Aronie jest dużo większa, ale kolory są mniej żywe.
fot. mat. prasowe
Hyundai Kona - wnętrze
Wnętrze
Wnętrze Seata, podobnie jak wygląd zewnętrzny, jest zdecydowanie bardziej dojrzałe i stonowane. Hyundai zaś jest dużo bardziej cukierkowy i nowoczesny. Obydwa testowane samochody wyposażone zostały w panele dotykowe o rozdzielczości 8 cali. Który działa sprawniej? Zdecydowanie ten w Aronie. W Konie system potrafił się niestety przyciąć. Kona jednak zyskuje dzięki analogowym przyciskom dostępnym po obydwu stronach wyświetlacza. Ułatwia to sterowanie systemem podczas jazdy. Nagłośnienie? W obydwu przypadkach bardzo dobre. Seat stawia na głośniki Beatsa, Hyundai na Krella. Który jest lepszy? Mnie bardziej do gustu przypadło nagłośnienie Kony, ale zaznaczam, że nie jestem światowej sławy audiofilem.
fot. mat. prasowe
Hyundai Kona - wnętrze
Prowadzenie
Układ kierowniczy w obydwu testowanych autach zachowuje się bardzo podobnie. Kierownica chodzi lekko ułatwiając manewrowanie, sam a sam układ jest lekko ospały i niezbyt dokładny. Czyli przeciętnie jak większość aut tego segmentu. Zaskakuje za to zawieszenie Hyundaia. Jest ono dość sztywne i sprawia, że auto dobrze trzyma się w zakrętach. Podczas szybszych manewrów kierowca może czuć się pewnie.
fot. mat. prasowe
Hyundai Kona - skrzynia biegów
6 cylindrów. Podczas testu dokładnie tyle ujarzmiłem. Niestety. 3 znajdowały się w silniku Seata Arony, kolejne 3 w jednostce Hyundaia Kona. Kto sobie z tym lepiej poradził? Zdecydowanie Seat. Silnik pracuje tam dość kulturalnie. Niestety tego samego nie można napisać na temat motoru zastosowanego w Konie. Szczególnie, jak jeszcze nie zdąży się nagrzać. Spod maski dobiegają do nas charakterystyczne cyknięcia, a całym samochodem delikatnie trzęsie. Przez chwilę zastanawiałem się czy z autem wszystko jest na pewno okej.
fot. mat. prasowe
Seat Arona
Silnik i skrzynia biegów
Przyśpieszenie i dynamika jazdy? Tutaj również górą jest Seat. Sprint do setki trwa 9,8 sekundy. Hyundai potrzebuje sporo więcej. Dokładnie 12 sekund zajmie mu rozpędzenie się do 100 kilometrów na godzinę. Praca lewarka skrzyni biegów w obydwu przypadkach nie jest zbyt precyzyjna. Przydałaby się też dłuższa szóstka.
fot. mat. prasowe
Seat Arona - przód
Spalanie
Według katalogu Seat Arona spala na 100 kilometrów średnio 5,0 litra w trybie mieszanym. Hyundai Kona 5,2 litra. Katalog to jednak tylko broszura – papier przyjmie wszystko. W rzeczywistości średnie spalanie w przypadku Arony nie odbiega znacząco od podanej wartości. Średni wynik z mojego testu to 5,6 litra. W przypadku Kony różnica jest dużo większa, ponieważ średnie spalanie podczas moich jazd było wyższe o 2,5 litra od tego przedstawionego przez producenta – 7,7 litra na 100 kilometrów. W obydwu autach prawą nogą operowałem bardzo podobnie, podobne były również pokonywane odcinki.
Poza miastem
W obydwu przypadkach jest niestety dość głośno. Nie dość, że auta są słabo wyciszone to cały czas dociera do nas szum opon oraz powietrza. Sprawy nie ułatwiają 3 cylindrowe silniki, które na drodze ekspresowej przy 120 km/h są już po prostu głośne. Nie wspominając już o jeździe z prędkościami autostradowymi lub wyprzedaniu.
fot. mat. prasowe
Seat Arona - tył
Cennik
Cennik Hyundaia rozpoczyna kwota 69 990 zł. Najdroższa wersja Premium z silnikiem 1.6 177 KM z automatyczną, 7biegową skrzynią biegów i napędem na 4 koła to minimum 114 990 zł bez dodatków. Seat otwiera cennik kwotą 65 100 zł. Stawkę zamyka kwota 95 800 zł za Aronę Xcellence 1.6 TDI 95 KM z 7biegową skrzynią automatyczną.
Ogólne wrażenia i podsumowanie
Serce podpowiada jedno, rozum podpowiada drugie. Całe życie tak wygląda. Masa dylematów, ciężkie decyzje. Co ja bym wybrał? Jak skończyła się walka? Szczerze mówiąc… nie wiem.
Z jednej strony Kona bardzo mi się podoba. Zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz miażdży Aronę. Z drugiej strony, silnik i spalanie jest zdecydowanie na korzyść Seata. Prowadzą się bardzo podobnie, Kona jest nieznacznie większa z zewnątrz i w środku.
fot. mat. prasowe
Seat Arona
W końcu nie wiem. Z jednej strony wygląd auta jest dla mnie ważny, szczególnie w środku. Muszę się po prostu dobrze czuć w aucie. Z drugiej strony robię sporę przebiegi. Często 4 tysiące i więcej w miesiącu, a różnica w spalaniu byłaby odczuwalna.
fot. mat. prasowe
Seat Arona - wnętrze
Jeżeli jeździłbym mniej zdecydowałbym się na Konę. Przy większym przebiegach tylko Arona. Gdyby spalanie zepchnąć na dalszy plan przymknąłbym oko na małą kulturę pracy silnika w Hyundaiu i na pewno kupił Konę. Po prostu – lepiej się w niej czułem.
oprac. : Arkadiusz Jurczewski / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)