Jak w Europie obniża się ceny OC?
2018-05-14 13:30
Jak w Europie obniża się ceny OC? © Andrey Popov - Fotolia.com
Wprawdzie wiele wskazuje na to, że drastyczne podwyżki cen OC mamy już za sobą, to jednak można podejrzewać, że stawki i tak będą rosły. Przemawia za tym chociażby bieżąca linia orzecznicza sądów. Pojawia się zatem wyraźna potrzeba poszukiwania nowych sposobów na obniżenie stawek obowiązkowego ubezpieczenia. Za przykład mogą posłużyć rozwiązania stosowane w innych krajach Europy, jak chociażby wprowadzana właśnie w Wielkiej Brytanii polisa z żyrantem.
Przeczytaj także: Czy młodzi kierowcy zyskają na telematyce w ubezpieczeniach?
Odpowiedzialność za kolejne podwyżki OC w pewnym stopniu ponosić może bieżące orzecznictwo Sądu Najwyższego. Jego ostanie uchwały potwierdzają bowiem, że o odszkodowanie od sprawcy wypadku starać mogą się również bliscy poszkodowanego i to nie tylko w przypadku jego śmierci, ale również ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu.Zapoczątkowane przed trzema laty, dynamiczne podwyżki składek OC wywołały ożywioną dyskusję na temat sytuacji panującej na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych i potrzeby szerszego zabezpieczenia interesów ubezpieczonych.
– Zaistniała konieczność uruchomienia dodatkowych rozwiązań pozwalających na obniżenie ceny OC dla kierowców, którzy nie powodują szkód, a ich styl jazdy nie wpływa na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Jednym z nich jest zyskująca na popularności telematyka, czyli technologia pozwalająca monitorować styl jazdy. W zamian za zgodę na śledzenie pojazdu ubezpieczeni mogą liczyć na zniżki. Jak pokazują doświadczenia z innych rynków, możliwości jest znacznie więcej – mówi Piotr Bartos, Country Manager Insly w Polsce.
fot. Andrey Popov - Fotolia.com
Jak w Europie obniża się ceny OC?
Oto 5 wartych uwagi rozwiązań funkcjonujących w innych państwach:
Polisa z żyrantem
Wyspy Brytyjskie są kolebką ubezpieczeń, dlatego rozwiązania stosowane na tym rynku są często wyznacznikiem trendów i standardów wykorzystywanych na całym świecie. Jeszcze w tym roku brytyjscy kierowcy będą mogli zakupić polisę „potwierdzoną społecznie”. Co to oznacza? Wprowadzona zostanie rola żyranta do polisy, czyli członek rodziny bądź przyjaciel będzie współodpowiedzialny za ewentualne szkody. W zamian za to będzie można uzyskać do 50% zniżki na zakup polisy.
Obniżenie składki za udział w kursie doszkalającym
Drugim wartym uwagi sposobem na zmniejszenie wysokości składki stosowanym w Zjednoczonym Królestwie jest tzw. Pass Plus. Pod tą nazwą kryje się kurs szkoleniowy pozwalający na zwiększenie umiejętności kierowcy, co przekłada się na większe bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Musi on trwać przynajmniej 6 godzin i być przeprowadzony przez profesjonalnego instruktora. Certyfikat potwierdzający jego ukończenie może być podstawą do zyskania lepszej ceny ubezpieczenia. Co ciekawe, ze zniżki nie trzeba korzystać od razu, przy najbliższym zakupie polisy. Można z niej skorzystać w ciągu 2 lat od ukończenia kursu.
Polisa tylko na czas użytkowania samochodu
Z kolei w Estonii ubezpieczyciele dopuszczają zakup ubezpieczenia czasowego, tzn. płacimy tylko za czas faktycznego użytkowania samochodu.
– – Składka za polisę wyliczana jest na podstawie ilości dni w miesiącu, w których trakcie korzystamy z samochodu, w pozostałe obowiązywanie polisy jest zawieszone. Jeżeli jest ona mniejsza niż 15 dni, to możemy liczyć na niższą cenę. W czasie zawieszenia polisy może jednak pozostawać w mocy ubezpieczenie autocasco na wypadek szkód spowodowanych przez katastrofy naturalne, wandalizm czy ogień – dodaje Piotr Bartos z Insly.
Pierwsza szkoda bez konsekwencji
Z dość oryginalnego rozwiązania mogą skorzystać także kierowcy francuscy. W odróżnieniu od innych rynków, jak chociażby Polski, nie funkcjonuje tam możliwość ochrony wypracowanych zniżek za dodatkową opłatą. Jednak osoby, które osiągnęły maksymalny pułap zniżek (50%) i przez przynajmniej trzy kolejne lata od jego uzyskania nie spowodowały szkody, mogą liczyć na ciekawy bonus. Mianowicie, za spowodowanie pierwszego wypadku nienaliczane są im żadne zwyżki przy przedłużaniu polisy. Co więcej, spowodowanie szkody przez francuskiego kierowcę nie kasuje do zera wypracowanych zniżek, a jedynie je pomniejsza według stosownego przelicznika.
Ubezpieczenie przypisane do kierowcy, nie pojazdu
Rozwiązanie to funkcjonuje na wielu rynkach, m.in. można z niego skorzystać w Wielkiej Brytanii. Pod koniec zeszłego roku pojawiło ono się również w dyskusji nad ewentualną modyfikacją polskiego systemu ubezpieczeń obowiązkowych. Sprowadza się ono do tego, że w odróżnieniu od obecnie funkcjonującego schematu zobowiązany do jego zakupu jest każdy kierowca, niezależnie czy posiada samochód, czy nie. Ma ono pewne zalety. Przykładowo, właścicielem samochodu i płatnikiem składki jest Pan Jan Kowalski, który pożycza swój samochód synowi, który powoduje wypadek. W tej sytuacji Pan Kowalski traci zniżki i przez kolejne lata musi się liczyć ze znacznie droższym ubezpieczeniem samochodu, a syn zobowiązany jest jedynie do zapłaty mandatu za kolizję. W momencie, kiedy ubezpieczenie przypisane byłoby do kierowcy, właściciel samochodu w tym scenariuszu nie poniósłby żadnych konsekwencji finansowych wypadku spowodowanego jego pojazdem.
Przeczytaj także:
5 powodów, dla których nie należy bać telematyki w ubezpieczeniach
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)