Średnia szkoda z OC to już 7000 zł
2018-05-08 11:43
![Średnia szkoda z OC to już 7000 zł [© mrivserg - Fotolia.com] Średnia szkoda z OC to już 7000 zł](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/OC/Srednia-szkoda-z-OC-to-juz-7000-zl-205458-200x133crop.jpg)
Rosną wypłaty z OC © mrivserg - Fotolia.com
Przeczytaj także: Niebezpieczne polskie drogi
Oprócz liczby szkód rośnie też ich średnia wartość
Wydawać by się mogło, że znalezienie statystyk dotyczących liczby szkód komunikacyjnych nie jest niczym nader skomplikowanym. Tymczasem okazuje się, że znacznie łatwiej jest się dowiedzieć, ile kosztowały ubezpieczycieli wypłaty dla poszkodowanych uczestników zdarzeń drogowych. Okazuje się że na przestrzeni ostatnich lat suma odszkodowań i świadczeń brutto z obowiązkowego OC posiadaczy pojazdów lądowych wzrosła aż o 45% - z 5,90 mld zł w 2014 r. do 8,55 mld zł przed rokiem.
Skąd wziął się tak wysoki wzrost wypłat z OC? Ubea.pl wskazuje tu na dwa zasadnicze czynniki. Po pierwsze, większa łączna liczba szkód zlikwidowanych przy pomocy obowiązkowego OC dla posiadaczy pojazdów lądowych. Od 2014 roku do 2017 roku, takich szkód przybyło o prawie 22% (wzrost do 1,23 mln rocznie). Obliczenia ekspertów Ubea.pl wskazują również, że szybko rosła wartość pojedynczej szkody. Średnia wartość szkody zlikwidowanej przy pomocy obowiązkowego OC dla posiadaczy pojazdów lądowych, wzrosła z 5841 zł (2014 r.) do 6971 zł (2017 r.).
„Przy takim tempie wzrostów, analizowana wartość średniej szkody najprawdopodobniej przekroczy 7000 zł w 2018 r.” - mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
fot. mrivserg - Fotolia.com
Rosną wypłaty z OC
Średnia wartość szkody zlikwidowanej przy pomocy obowiązkowego OC dla posiadaczy pojazdów lądowych, wzrosła z 5841 zł (2014 r.) do 6971 zł (2017 r.).
Wzrost średniej wartości szkody komunikacyjnej wynoszący aż 19% w ciągu czterech lat, po części jest spowodowany coraz większą przeciętną ceną polskich samochodów i rosnącymi kosztami robocizny oraz części używanych podczas naprawy. Wydaje się, że bardzo duże znaczenie mogą mieć również inne czynniki. Pierwszym z nich jest działanie Komisji Nadzoru Finansowego, która poprzez swoje zalecenia zobligowała ubezpieczycieli do staranniejszej likwidacji szkód. Inna kwestia to orzecznictwo sądów, które coraz częściej przyznają wysokie zadośćuczynienia za szkody osobowe.
„Taka sytuacja w połączeniu z ożywioną działalnością kancelarii prawnych specjalizujących się w odszkodowaniach, zachęca kolejnych poszkodowanych do występowania na drogę sądową” - komentuje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
Niełatwo będzie ograniczyć poziom wypłat z OC
Zatrzymanie wzrostu wartości odszkodowań i zadośćuczynień związanych ze szkodami komunikacyjnymi, w obecnych warunkach wydaje się po prostu nierealne. Można jednak podejmować pewne działania mające na celu ograniczenie tempa wzrostu wspomnianych świadczeń i powiązanych z nimi składek za OC dla kierowców. W tym kontekście pojawia się jednak kolejny problem. Mamy bowiem do czynienia z rozbieżnością stanowisk różnych instytucji. Podczas gdy KNF pracuje nad standaryzacją zadośćuczynień z OC komunikacyjnego, Sąd Najwyższy wydaje uchwały, które obciążą ubezpieczycieli kwotą wynoszącą co najmniej 617 mln zł (równowartością 6% składki z OC dla kierowców zebranej w 2017 r.). Mowa o marcowych orzeczeniach Sądu Najwyższego dotyczących zadośćuczynień dla krewnych ofiary wypadku, która znajduje się w stanie wegetatywnym lub terminalnym.
„Jeżeli na wokandzie będą zapadać kolejne takie rozstrzygnięcia, to zapanowanie nad wzrostem odszkodowań z OC komunikacyjnego okaże się jeszcze trudniejsze. Dodatkowy problem stanowi wzrastające zatłoczenie polskich dróg, które przekłada się na liczbę stłuczek” - podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (2)