Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - oaza komfortu
2018-03-27 00:33
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM © Grzegorz Wawryszczuk
Przeczytaj także: Volvo XC60 D5 AWD Inscription dla fanów długich podróży
Z zewnątrz jednak samochód całkiem spokojny nie jest. Spory przód z wysoko poprowadzoną maską wygląda groźnie i agresywnie. Pionowy grill z nowoczesnymi reflektorami, które posiadają LEDy do jazdy dziennej w kształcie położonych liter T nieźle się prezentują, zwłaszcza po zmroku.Podobnie jest również z tylnymi światłami, które nie dość, że pionową częścią nawiązują do poprzednika to jeszcze światła stopu na klapie bagażnika wyglądają bardzo nowocześnie. Nie da się ukryć, że projekt XC60 jest świeży, łączy się z resztą gamy szwedzkiej (a może już chińskiej marki?), a przy tym ma jednak niuanse, które go odróżniają.
Jako, że auto ma prawie 4,7 metra długości, a stało na 18-calowych kołach z większym prześwitem niż standardowe auta może lekko przerażać. To po prostu masywny samochód, który nie zmieści się wszędzie, zwłaszcza w mieście. Na szczęście, z czujnikami parkowania i dość lekkim układem kierowniczym manewrowanie tym SUVem nie jest koszmarne. W razie potrzeby w opcji możemy domówić kamerę cofania oraz kamerę z góry auta – wówczas nawet XC90 to nie problem.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - z tyłu
W naszej konfiguracji tego akurat zabrakło, tak jak i modnego audio od Bowers&Wilkins, ale tonie znaczy, że wyposażenie Inscription należy do tych najniższych. To bajery, bez których można sobie poradzić, chociaż pamiętajmy, że ceny XC60 zaczynają się od 163 tysięcy złotych, co mała kwotą nie jest. Nasz egzemplarz z dodatkami podskoczył do kwoty 220-230 tysięcy złotych, ale to kwestia nie tylko wyposażenia, ale też silnika.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - przód
A był nim motor wysokoprężny o oznaczeniu D4, który skrywał w swoich 2 litrach 190 koni mechanicznych oraz 400 NM maksymalnego momentu obrotowego. Muszę stwierdzić, że to dobra jednostka, która dobrze współpracowała z tego typu karoserią oraz 8-biegowym automatem. Geartronic od Volvo to jeden z lepszych automatów na rynku. Nie irytuje swoją pracą i dobrze zastępuję kierowcę, a nawet ma tryb sportowy oraz manualny połączony z manetkami za kierownicą. Szczerze jednak powiem, że rzadko ich używałem, ponieważ XC60 z dieslem pod maską nie nastraja do sportowej jazdy.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - bok
Mimo, że do setki auto rozpędza się w 8,4 sekundy i przekracza granicę 205 km/h prędkości maksymalnej to samochód nie jest sprinterem. Przy dociśnięciu prawego pedału z łatwością wyprzedzi ciężarówkę lub parę aut, aczkolwiek wsiadając za kierownicę od razu czuć, że dostojne i komfortowe podróżowanie to najlepszy cel XC60.
Auto zawieszone jest bardzo miękko, a duże koła jeszcze bardziej pomagają stawiać czoła wszelkim, drogowym nierównościom. Niezłe wyciszenie samochodu dobrze go izoluje od otoczenia, nawet przy wyższych prędkościach. Dlatego też jazda tym SUVem jest uspokajająca i idealna na dłuższe trasy, ponieważ auto w ogóle nie męczy.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - z tyłu, fot.2
Duża w tym zasługa również samego wnętrza. W aucie jest sporo miejsca na nogi i głowę, a wygodne fotele w jasnej tapicerce nie tylko mile otulają ciało, ale też cieszą wzrok. Z przodu są dodatkowo podgrzewane lub wentylowane. Oprócz skóry w aucie znalazło się miejsce dla aluminium, czarnego plastiku z połyskiem oraz świetnego spasowania. Wysoka pozycja za kierownicą sprawia wrażenie bezpieczeństwa, a duża przestrzeń w środku tylko je potęguje.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - deska rozdzielcza
We wnętrzu nie zabrakło również elementów XXI wieku. Deskę rozdzielczą dzieli wielki wyświetlacz systemu infomedialnego, który opisywaliśmy już nie raz. Wygląda bardzo dobrze, ale intuicyjny jest dopiero po czasie. Dlatego też wymaga oswojenia, ponieważ niektóre funkcje wymagają dużej ingerencji naszego palca. Niestety dotyczy to nawet obsługi automatycznej, dwustrefowej klimatyzacji co jest chyba najbardziej uciążliwe.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - z tyłu i boku, fot.2
Za pionową i sporą kierownicą znalazł się kolejny wyświetlacz z zegarami oraz innymi ważnymi informacjami (jak nawigacja lub audio). Dzięki zastosowaniu cyfrowego ekranu z łatwością możemy zmienić wygląd prędkościomierza i obrotomierza na jedną z trzech dedykowanych opcji. Ot takie motywy jak w smartfonie. Z resztą bawiąc się tabletem po prawej na pewno znajdziecie więcej cech wspólnych.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - wnętrze
Czas wrócić jednak na ziemię i do rzeczy, które zawsze będą definiować auto. Otóż walory praktyczne znajdą się również w bagażniku, chociaż 505 litrów kufra to przeciętny wynik. Na szczęście jego foremny kształt potrafi schować naprawdę sporą ilość bagaży. W razie zajętych rąk, elektryczną klapę bagażnika możemy otworzyć gestem nogi. Niestety walizki będziemy musieli podnieść troszkę wyżej, bo próg załadunku jest dość wysoko.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - kierownica
Z drugiej strony użytkowania stoi spalanie i tutaj XC60 nie może się czym pochwalić. 60-litrowy bak szybko ubywa, ponieważ średnie spalanie z testu to 9 litrów. W trasie ciężko zejść poniżej 7-8 litrów, a autostrada i miasto to raczej wyniki koło 10 litrów. Oczywiście nie jest to tragedia przy takiej bryle auta, automacie i napędzie AWD.
fot. Grzegorz Wawryszczuk
Volvo XC60 D4 AWD 190 KM - fotel
Tak, ten SUV ma napęd na cztery koła, a nie jest to już teraz tak logiczne. O jego pracy decyduje komputer, ale dołączana tylna oś na pewno przyda się poza utwardzonymi drogami oraz w śnieżnych rejonach. W razie problemów na pewno z pomocą przyjdzie asystent zjazdu oraz tryb offroad, który zmienia pracę automatu oraz dawkuje gaz. W aucie pojawiły się też inne tryby jazdy, ale comfort, to ten który najlepiej do XC60 pasuje.
Nie mogę nie wspomnieć również o bezpieczeństwie – w końcu to Volvo. XC60 D4 Inscription posiada szereg asystentów, które upilnują kierowcę by nie przekraczał pasa ruchu, nie zasypiał, nie zapomniał zahamować lub dał odpocząć stopom dzięki aktywnemu tempomatowi. Na pokładzie zabrakło jedynie Pilot Assist, czyli półautonomicznego prowadzenia samochodu – ale to dobrze, bo na razie to tylko ciekawostka, za którą trzeba dopłacić.
A nie warto, ponieważ w tej specyfikacji co powyżej XC60 jest już prawie kompletny. Drogi, ale idealnie wypełnia wszystkie pokładane w nim wymagania – jest ładny, pojemny, bezpieczny i do tego premium. Czego chcieć więcej?
PS. Gdybyście się zastanawiali, XC40 jest sporo mniejsze…
oprac. : Konrad Stopa / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)