Jak wygląda nowy przegląd samochodu?

Przeczytaj także: Sam brak badania technicznego to nie problem, ale...

Koniec z walidacją "szrotów"?

Celem przyświecającym ustawodawcy było przede wszystkim uporządkowanie procedur związanych z przeglądem samochodu, w tym wyeliminowanie dość powszechnych wśród polskich kierowców patologii. Mowa tu głównie o poszukiwaniu takiego diagnosty, który przymknie oko na ewentualne usterki i dopuści auto do ruchu.

Za sprawą nowych przepisów taka praktyka staje się zupełnie nieopłacalna. Obecnie za przegląd samochodu płacimy jeszcze przed wjazdem na kanał, a wynik badania figuruje w ogólnodostępnej dla wszystkich stacji diagnostycznych ewidencji. Jeżdżenie od mechanika do mechanika w nadziei, że któryś nie zauważy usterki przestało mieć zatem sens.

Wyższa cena za przegląd auta - jednak nie?

Jak informowały media, opłata za przegląd techniczny samochodu miała wzrosnąć od maja 2018 r. Obecnie za kontrolę samochodu osobowego płacimy 98 złotych (+1 złoty za ewidencję badania). Od maja 2018 cena badania miała wzrosnąć i wynosić 126 złotych za samochód osobowy.

Drożej mieliśmy zapłacić za przegląd auta z instalacją gazową. Obecnie jest to 162 zł: cena zawiera regularną opłatę za przegląd czyli 98 zł, 1 zł za ewidencję badania, a oprócz tego 63 zł za badania specjalistyczne instalacji gazowej.

Z informacji uzyskanych od Ministerstwa Infrastruktury po publikacji niniejszej informacji wynika jednak, że aktualny projekt ustawy, który 14 marca trafił do Komisji Prawniczej, nie zawiera informacji o podwyżce ceny za przegląd.

UWAGA! Auta na gaz, niezależnie od wieku, muszą przechodzić badania co rok. Na badanie oprócz dowodu rejestracyjnego należy zabrać ze sobą świadectwo legalizacji montażu instalacji gazowej oraz świadectwo legalizacji zbiornika gazowego.

Drożej za przegląd po terminie!

Jeśli przegląd wykonujemy po 30 dniach od terminu ważności ostatniego badania, zapłacimy podwójną stawkę, ryzykujemy też spory (500 zł) mandat. Co istotne, autem bez ważnego przeglądu, nie mamy prawa poruszać się po drodze publicznej. Jeśli dojdzie do wypadku, możemy mieć również problem z ubezpieczycielem.

Jeśli spowodujemy wypadek autem be ważnego przeglądu, możemy mieć problem z ubezpieczycielem. Co prawda wypłaci on odszkodowania poszkodowanym, ale może wystąpić z regresem i żądać od nas zwrotu wypłaconych środków. W tym wypadku musi jednak udowodnić, że stan techniczny pojazdu bezpośrednio przyczynił się do zdarzenia – mówi Przemysław Pepla, ekspert Mfind.pl.