OC nie ochroni pijanego kierowcy
2018-02-13 11:58
Wypadek © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Obowiązkowe OC coraz droższe
Na przestrzeni ostatnich 5 latach policja zatrzymała aż 658 tys. osób, które kierowały pojazdami pod wpływem alkoholu Dobrą wiadomością jest bez wątpienia spadkowy trend, który wyraźnie zaznacza się w statystykach wypadkowych. Jeszcze 5 lat temu zatrzymano 163 tys. nietrzeźwych kierowców, w 2014 roku było ich 141 tys., w 2015 - 129 tys., rok później - 116 tys., a w 2017 roku już tylko wspomniane we wstępie 109 tys.Problem, choć malejący, ciągle zatem istnieje. Dlatego też warto przypomnieć, że kierujący, który pod wpływem alkoholu doprowadzi do wypadku, musi być przygotowany, że karę wymierzy mu sąd. Musi być również gotowy na to, że za szkody wyrządzone na zdrowiu i mieniu poszkodowanych – niezależnie od tego, czy miał wykupione obowiązkowe ubezpieczenie OC, czy nie - zapłaci z własnej kieszeni.
- Zasady działania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych wynikają z ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Gdy posiadający polisę sprawca szkody był w momencie zdarzenia pod wpływem alkoholu, ubezpieczyciel wypłaci należną rekompensatę poszkodowanym, ale będzie dochodził od nietrzeźwego kierowcy zwrotu wypłaconego odszkodowania. Nazywa się to regresem ubezpieczeniowym. W 2017 roku w Compensie zarejestrowano ok. 300 spraw, w których podstawą regresu do sprawcy było wyrządzenie szkody pod wpływem alkoholu – mówi Rafał Mosionek, Zastępca Prezesa w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Co dokładnie mówi prawo?
Powyższa zasada wynika z art. 43 wspomnianej ustawy: „Zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący wyrządził szkodę umyślnie lub w stanie po użyciu alkoholu albo pod wpływem środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii”.
fot. mat. prasowe
Wypadek
Ubezpieczyciel ma prawo zachować się tak samo także w kilku innych sytuacjach:
- gdy kierujący wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa,
- nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem (z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia, albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa),
- zbiegł z miejsca zdarzenia.
Wniosek jest prosty: sprawca wypadku, który spowodował szkodę pod wpływem alkoholu powinien spodziewać się rachunku za swoje działanie. Jeśli nie będzie chciał zapłacić, ubezpieczyciel podejmie działania zmierzające do odzyskania kwoty wypłaconego odszkodowania, włącznie ze skierowaniem sprawy do sądu.
- Rekompensaty za szkody komunikacyjne potrafią być bardzo wysokie. Bez trudu można znaleźć kilkusettysięczne, a nawet milionowe przykłady wypłat odszkodowań. Przypomnę, że w ubezpieczeniu OC komunikacyjnym granice wysokości finansowej odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem to 1 mln euro w przypadku szkód w mieniu i 5 mln euro w przypadku szkód na osobie w odniesieniu do jednego zdarzenia, bez względu na liczbę poszkodowanych.. Te sumy niebawem wzrosną odpowiednio do 1,22 mln euro i 6,07 mln euro. Można powiedzieć, że kto prowadzi pojazd pod wpływem alkoholu, po prostu pozbawia się tej ochrony – dodaje Rafał Mosionek.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)