Gdzie nie zapłacisz za brak OC?
2018-01-03 10:30
Gdzie nie trzeba ubezpieczać samochodu? © graja - Fotolia.com
Przeczytaj także: Czy jesteś pewien, że masz OC?
Nowa Zelandia i część USA to wyjątki od polisowego przymusu
Mogłoby się zdawać, że brak OC to domena słabo rozwiniętych państw, w których nie obowiązują również inne, przyjęte w rozwiniętych krajach zasady jak np. zapinanie pasów bezpieczeństwa. Tymczasem okazuje się, że brak konieczności posiadania ubezpieczenia OC dla kierowców nie dotyczy wyłącznie krajów trzeciego świata, ale też np. Nowej Zelandii. Co interesujące, wspomniany kraj był również jednym z pionierów wprowadzania przymusowego OC samochodów oraz innych pojazdów mechanicznych. Dziś jednak obowiązująca na terenie Nowej Zelandii polityka w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych kształtuje się zupełnie inaczej.
Po ponad 80 latach utrzymywania systemu przymusowych polis dla kierowców, nowozelandzki rząd zrezygnował z egzekwowania obowiązku ubezpieczeniowego. Pomimo tej radykalnej zmiany, odsetek nieubezpieczonych samochodów i kierowców pozostał względnie niski (poniżej 10%). Ten wynik jest porównywalny z wieloma krajami, w których występuje obowiązek ubezpieczeniowy. Z uwagi na brak obowiązkowych ubezpieczeń dla nowozelandzkich kierowców, specjalny państwowy fundusz (ACC), przejął wszystkie koszty leczenia i rehabilitacji ofiar wypadków drogowych. Wspomniany fundusz uzyskuje potrzebne środki między innymi dzięki podatkowi od sprzedaży paliwa.
„Całkowite przejęcie wypłaty świadczeń za szkody osobowe przez ACC, oznacza że nowozelandzcy kierowcy mogą dobrowolnie kupić tylko autocasco, NNW i ubezpieczenie OC od szkód dotyczących majątku (np. zniszczonego auta drugiej osoby)” - wyjaśnia Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
fot. graja - Fotolia.com
Gdzie nie trzeba ubezpieczać samochodu?
Ciekawą politykę dotyczącą ubezpieczeń komunikacyjnych, prowadzą również dwa stany USA. W New Hampshire oraz Wirginii, polisa OC dla kierowców nie jest obowiązkowa. Drugi z wymienionych stanów, wymaga jednak zapłacenia 500 USD rocznie przez osoby niewykupujące odpowiedniej polisy. Jest to swoista całoroczna zapłata za możliwość jeżdżenia bez OC, która nie zapewnia żadnej pomocy finansowej władz po spowodowaniu wypadku. W New Hampshire kierowcy niepłacący za skutki spowodowanych wcześniej wypadków, muszą się pogodzić z czasową utratą prawa jazdy oraz dowodu rejestracyjnego.
„Co ciekawe, obydwa wspomniane stany (New Hampshire oraz Wirginia), cechują się nieco niższym odsetkiem nieubezpieczonych kierowców niż całe Stany Zjednoczone” - mówi Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
W Europie Zachodniej kary za brak OC bywają bardzo surowe …
Rozwiązania stosowane w Nowej Zelandii i dwóch stanach USA (New Hampshire oraz Wirginia), wydają się wyjątkiem od ogólnego trendu dotyczącego obszarów rozwiniętych gospodarczo. Przykładowo we wszystkich krajach Unii Europejskiej jest egzekwowany obowiązek wykupienia polisy OC dla kierowców. Unijne prawo przewiduje również wysokie i jednolite limity ochrony dla wszystkich państw członkowskich (1,22 mln euro/6,07 mln euro).
Warto dodać, że wiele krajów UE ustanowiło kary dla nieubezpieczonych kierowców, które są bardziej dotkliwe niż sankcje stosowane w Polsce. Uwagę zwracają m.in. restrykcje wprowadzone w Belgii, Irlandii, Luksemburgu oraz Niemczech. Wymienione kraje przewidują nawet karę więzienia za brak obowiązkowej polisy komunikacyjnej. Popularne są też kary polegające na czasowym zawieszeniu prawa jazdy lub konfiskacie pojazdu.
„Na tle wielu innych państw UE, Polska jawi się jako kraj dość liberalny dla nieubezpieczonych kierowców” - podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)