Kary za brak OC znowu wyższe

Przeczytaj także: Sprawdź, czy unikniesz kary za brak OC

- Płaca minimalna rośnie każdego roku, a wraz z nią w górę pną się również kary za brak OC. Jeszcze przed pięcioma laty za jazdę bez tej polisy właścicielowi osobówki groziło maksymalnie 3000 zł kary. Dziś jest to 4000 zł, a od 1 stycznia nadchodzącego roku - 4200 zł, co ma związek z kolejną podwyżką minimalnego wynagrodzenia w naszym kraju – tłumaczy Damian Andruszkiewicz, Dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Komunikacyjnych Klienta Indywidualnego w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

Jak naliczane są kary za brak OC? Zasady są proste. W przypadku właścicieli samochodów osobowych maksymalna grzywna może sięgać dwukrotności najniższej pensji, a w przypadku posiadaczy pojazdów ciężarowych - trzykrotności płacy minimalnej. Mniej dotkliwie karani są właściciele motorów i skuterów, którzy za brak OC płacą nie więcej niż wynosi 1/3 najmniejszego wynagrodzenia. Najwyższą grzywnę zapłacą kierowcy, którzy nie mają OC dłużej niż dwa tygodnie. Jeśli pojazd zarejestrowany w Polsce pozostaje bez ważnego ubezpieczenia krócej niż 3 dni, to mandat wyniesie 20% najwyższej dla danego typu pojazdu kary. Jeśli okres bez polisy OC będzie wynosił od 4 do 14 dni, to grzywna wzrośnie do 50% maksymalnej opłaty.

Kary coraz trudniej uniknąć!

Jeżeli kierowca liczy na to, że uda mu się uniknąć mandatu za brak ubezpieczenia, ponieważ porusza się po drogach, gdzie patrole policyjne to rzadkość, to jest w błędzie.

- Ponad połowa kierowców jeżdżących bez obowiązkowego ubezpieczenia OC jest wykrywana bez kontroli drogowej. Brak polisy OC wykrywa w swojej bazie Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) i wysyła kierowcom wezwania do zapłaty – tłumaczy Damian Andruszkiewicz.

UFG już od 4 lat korzysta z własnego systemu informatycznego potocznie nazywanego „wirtualnym policjantem”. Monitoruje on przerwy w ubezpieczeniu, a kontrole odbywają się na podstawie ogólnopolskiej bazy polis komunikacyjnych. Na przykład w zeszłym roku „wirtualny policjant” wykrył ponad 63% wszystkich ukaranych nieubezpieczonych.

Pozorne oszczędności

Część kierowców brak obowiązkowego ubezpieczenia tłumaczy niewiedzą na temat konsekwencji, jakie mogą ich spotkać. Jednak jest także spora część właścicieli pojazdów, którzy brak przedłużenia ważności polisy OC uważają za sprytny sposób na oszczędzanie.

- Wciąż niewielu kierowców zdaje sobie sprawę, że jeżeli spowodują kolizję drogową i nie będą posiadali polisy OC, to kara będzie ich najmniejszym problemem, bo będą musieli zwrócić do UFG sumę, którą ten wcześniej wypłacił poszkodowanym w danym wypadku. A średnia wartość takiego świadczenia wynosi, według danych Funduszu, ponad 10 tys. złotych – dodaje ekspert Compensy.

Z danych UFG wynika, że co roku zwrot odszkodowania wypłaconego przez UFG dotyka ponad dwa tysiące właścicieli pojazdów, którzy spowodowali wypadek bez ubezpieczenia OC. Rekordzista miał do zwrotu niebagatelną kwotę wynoszącą blisko 1,8 mln złotych.