Opel wprowadza nowego SUV-a. Oto Grandland X

Przeczytaj także: Opel Grandland 1.5 Diesel nie rozczaruje

We wnętrzu panuje natomiast porządek i jakość. Plastiki, z których został wykonany kokpit są przyjemne w dotyku i dobrze spasowane. Rolę centrum dowodzenia pełni oczywiście ekran multimedialny umieszczony na konsoli środkowej. Pod nim znajdziemy klasyczny panel klimatyzacji. Przed kierowcą znajdują się natomiast analogowe, czytelne zegary i wielofunkcyjna kierownica, która dobrze leży w dłoniach. Jeśli chodzi o przestrzeń, to czterech Europejczyków nie będzie narzekać. Gwoli ścisłości dodam, że bagażnik oferuje od 514 do 1652 litrów.

Wyposażenie Grandlanda X jest oczywiście współczesne. Wśród najciekawszych elementów znajdziemy fotele z atestem AGR, reflektory w technologii AFL, systemy Opel On Star i Grip Control (znany z modeli koncernu PSA), a także asystentów parkowania, monitorowania martwego pola czy awaryjnego hamowania i zapobiegania lub minimalizowania skutków kolizji.

Początkowo auto będzie oferowane z dwoma jednostkami napędowymi: benzynową o pojemności 1,2 litra (130 KM i 230 Nm) oraz 1,6-litrowym dieslem (120 KM i 300 Nm). Obie konstrukcje mogą współpracować zarówno z 6-biegowym manualem, jak i automatem o tej samej liczbie przełożeń. Wkrótce do oferty trafią również mocniejsze silniki.

Grandland X pojawi się w polskich salonach w październiku, ale już można składać zamówienia. Ceny startują od 94 900 zł za egzemplarze z jednostkami benzynowymi. Ceny sztuk z silnikiem Diesla zaczynają się od 105 900 zł.