Odmłodzony Peugeot 208 GTi
2017-05-30 00:25
Peugeot 208 GTi © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Peugeot 208 GTi - miejski rozrabiaka
Karoseria
Zmiany stylistyczne są bardzo skromne. Z przodu nowością jest przeprojektowany zderzak, a z tyłu - wypełnienia lamp. I wiecie co? Bardzo dobrze, że tylko tyle, bo większe zabiegi nie były potrzebne. Mały lew prezentuje się bowiem świeżo i wciąż przykuwa wzrok. Za sprawą nakładek progowych, 17-calowych felg o charakterystycznym wzorze, lotki nad tylną szybą, podwójnej końcówki wydechu i chromowanych wstawek, odmiana GTi wygląda jeszcze ciekawiej.
Wnętrze
W kabinie również sporo się dzieję. Kierowca ma do czynienia z filozofią i-Cockpit pierwszej generacji. Przez wielu uznawana jest ona za najlepszy kompromis, ponieważ łączy nowoczesne podejście do ergonomii z szeroko pojętą analogowością, której zaczyna w autach brakować. Przed niewielką świetnie leżącą w dłoniach kierownicą umieszczono klasyczne zegary, na które się spogląda znad wieńca. Dzięki temu rozwiązaniu prowadzący nie musi odrywać wzroku od drogi.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - z przodu
Na konsoli centralnej znajdziemy natomiast ekran dotykowy z nowym interfejsem. W porównaniu do wersji sprzed liftingu, działa on znacznie sprawniej i wyróżnia się lepszą ergonomią. Pod nim umieszczono normalny panel automatycznej klimatyzacji z osobnym wyświetlaczem. Sportowymi akcentami są natomiast aluminiowe pedały, czerwone przeszycia, aluminiowa gałka dźwigni zmiany biegów, lakierowane wstawki i emblematy GTi.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - z tyłu
Już przy pierwszym rzucie okiem widać, że fotele mają słuszne gabaryty. Warto zaznaczyć, że bardzo dobrze podpierają ciało, także na wysokości ramion i bioder. Pod względem zakresu regulacji również nie budzą zastrzeżeń. Z kolei dostanie się do drugiego rzędu, wymaga złożenia oparć, co jest typowe dla 3-drzwiowych nadwozi. Na tylnej kanapie zmieszczą się dwie osoby średniego wzrostu. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to wskazałbym zbyt mały kąt pochylenia siedziska względem oparcia. Ale bądźmy szczerzy, nie po to kupuje się taką wersję, by wozić kogoś z tyłu...
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - wnętrze
Mimo usportowionego charakteru, to wciąż normalny, miejski hatchback dysponujący przyzwoitym bagażnikiem. W standardowej konfiguracji oferuje on 311 litrów pojemności. Po złożeniu asymetrycznie dzielonej kanapy (60:40), przestrzeń załadunkowa wzrasta do 1152 litrów, co umożliwia przewiezienie nieco większych przedmiotów.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - fotele
Technologia
Przejdźmy do tych najbardziej istotnych informacji... Komorę silnikową 208 GTi wypełnia doładowany benzyniak z rodziny THP o pojemności 1,6 litra. W tym przypadku generuje 208 KM (przy 6000 obr./min.) i 300 Nm (przy 3000 obr./min.). To oznacza wzrost o 8 KM i 25 Nm w porównaniu do modelu przed liftingiem. Współpracuje z nim ta sama 6-biegowa przekładnia manualna, która przekazuje całą moc na przednie koła. Warto dodać, że przyspieszenie uległo znacznej poprawie. Sprint do pierwszej setki zajmuje teraz 6,5 sekundy (-0,3), co jest naprawdę świetnym rezultatem. Prędkość maksymalna to natomiast 230 km/h, tak jak dotychczas. Wiem, że to model o usportowionym charakterze, ale muszę wspomnieć o zużyciu paliwa. Poświęciłem się przez kilkadziesiąt kilometrów i jechałem ekonomicznie. Efekt? Średnia na poziomie 5 litrów. Tak, to nie żart. Jeśli jednak chcemy korzystać z dynamiki auta, to spalanie wzrośnie do 7,5-8 litrów, co dalej jest bardzo pozytywnym wynikiem.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - przód
Wrażenia z jazdy
Jak to wszystko wygląda w praktyce? Lepiej niż dobrze. Zespół napędowy bardzo sprawnie odpycha lekkiego lwa. Co ważne, francuski hot hatch świetnie radzi sobie w zakrętach, na co ogromny wpływ ma bezpośredni układ kierowniczy. Współgra on z zawieszeniem, które utrzymuje nadwozie w ryzach, nie pozwalając na przesadne przechyły. Lekki tył sprawia natomiast, że gwałtowne odpuszczenie gazu i "szarpnięcie" kierownicą pozwolą na przyjemny poślizg dający się w pełni opanować. Parę słów należy również poświęcić 6-biegowej skrzyni. Jej skok powinien być nieco krótszy, co sprzyjałoby szybszej zmianie przełożeń. Do zestopniowania nie mogę mieć jednak zastrzeżeń.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - tył
Inna sprawa to codzienna eksploatacja. Czy podczas normalnej jazdy 208 GTi daje radę? Tak naprawdę nie wymaga specjalnych wyrzeczeń. Czepiałbym się jedynie, połowicznie, do układu wydechowego. Ma on fajne brzmienie i nadaje charakteru, ale bywa męczący, gdy chcemy spokojniej pokonać kilkugodzinną trasę. Przydałby się więc jakiś system, który za pośrednictwem przycisku mógłby go "przyciszyć" i aktywować na życzenie kierowcy. Poza tym elementem, nie sposób narzekać. Wspomniane wyżej zawieszenie nienajgorzej tłumi nierówności, a niewielkie gabaryty umożliwiają swobodne parkowanie w niemal każdych, miejskich warunkach.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 GTi - z boku
Okiem przedsiębiorcy
Odmiana GTi pełni w cenniku rolę tej topowej, dlatego nikogo nie powinno dziwić, że kosztuje 87 600 zł. Warto dodać, że wiąże się także z naprawdę bogatym wyposażeniem, które ogranicza do minimum listę opcji dodatkowych. Gwoli ścisłości dodam, że Ford Fiesta ST200 to wydatek 94 350 zł, a Renault Clio RS 92 900 zł.
Jak zwykle w przypadku Peugeota, można liczyć na bogaty wachlarz finansowy obejmujący zarówno kredyt, jak i leasing. Tym razem najciekawszą opcją jest tzw. Perfect Drive będący czymś w rodzaju wynajmu długoterminowego. Umowę charakteryzuje miesięczna rata od 1% wartości pojazdu, 0% wpłaty własnej i trzy warianty końcowego rozliczenia: zwrot pojazdu, wykup lub wymiana na nowy.
Podsumowanie
Miejskie hot hatche są ciekawą propozycją dla osób szukających wrażeń za stosunkowo niewielkie pieniądze. Oprócz świetnych osiągów, oferują sportowe właściwości trakcyjne, bogate wyposażenie oraz całkiem rozsądne warunki podczas codziennego użytkowania. I właśnie Peugeot 208 GTi jest tego dobrym przykładem.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)