Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna. Gdyby nie ta cena...
2016-11-21 00:45
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Nissan NP300 Navara 2.3 dCi 160 KM – więcej niż wół roboczy!
Z zewnątrz…
Czy IV generacja Navary aż tak bardzo się zmieniła? No cóż, już na pierwszy rzut oka widać, że auto „sformatowano” na nowo. Zmian jest sporo, choć jedno pozostało po staremu: wielkość! W oczy rzuca się od razu pas przedni - jego kształt, reflektory, grill. To wszystko upodobniło Navarę do pozostałych aut z „portfolio” Nissana. Z kolei tył to przestylizowane lampy, mocniejszy zderzak i bardziej wyraźne przetłoczenie na klapie bagażnika. Profil pozostał w zasadzie taki sam. Jak duży jest japoński pick-up? Ma 5330 mm długości, 1850 mm szerokości i 2085 mm wysokości. Rozstaw osi wygląda równie imponująco: 3150 mm.
Tuż za podwójną kabiną jest to, o co w „pick-upach” chodzi najbardziej. Komora ładunkowa ma wymiary 1537x1560 mm. Wysokość burty to 474 mm, a próg załadowczy umieszczono na poziomie 815 mm. Co więcej, tzw. "paka" udźwignie 1100 kg ładunku. I jeszcze coś. Dzięki mocnej konstrukcji NP300 może pociągnąć przyczepę (z hamulcem najazdowym) o masie całkowitej 3500 kg!
fot. mat. prasowe
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna - z boku
… i we wnętrzu
Wnętrze też „zredefiniowano”, co w ludzkim języku oznacza, że zmieniono wygląd wszystkiego. Nowe zegary, nowy panel środkowy, wygodniejsze fotele, lepiej osadzona, szersza i wygodniejsza kanapa. Nowa jest także cała „elektronika” czyli tzw. infotainment. Dla kierowcy oznacza to większy komfort użytkowania auta, lepszą ergonomię i wreszcie prostszą obsługę.
fot. mat. prasowe
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna - tył
Pasażerowie odczuwają natomiast wyższy komfort podróżowania. To ważne, bo Navara jest autem nie tylko do ciężkiej pracy. Jej poprzedniczka była, jak już wspomniałem, elementem lifestyle'u. Można się więc spodziewać, że i IV generacja Navary pojedzie nie tylko w teren czy na budowę, ale też na zakupy czy do... teatru. A co się nie zmieniło? No cóż, do jednego muszę się przyczepić. Poprzedniczka ładnie wyglądała, nieco mniej fajnie jeździła, ale była koszmarnie głośna. Navara IV generacji fajnie wygląda, fajnie jeździ, jednakże jest... równie głośna.
fot. mat. prasowe
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna - wnętrze
Technologia
Do napędu NP300 Nissan przeznaczył motor Diesla (dCi konstrukcji Renault) o pojemności 2,3 litra i mocach 160 i 190 KM (BiTurbo). Napęd może przekazywać 7-przełożeniowy automat lub 6-biegowa skrzynia manulana. Standardowo, w japońskim pick-upie napędzane są koła tylne, ale jako że Navara to też auto w teren (kąt natarcia 30,4 stopnia, rampowy 22,2 stopnia, zejścia 25,6 stopnia, prześwit: 223 mm) przełącznikiem tuż nad lewarkiem skrzyni biegów kierowca ma możliwość dołączenia na sztywno przednich kół, załączenia reduktora i blokady tylnego mostu. Warto również docenić doskonale działającego „asystenta zjazdu”.
fot. mat. prasowe
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna - fotele
Do testu otrzymaliśmy auto w mocniejszej konfiguracji, czyli ze 190-konnym silnikiem BiTurbo. Wspomnianą wyżej moc konstrukcja rozwija przy 3750 obrotach, a maksymalny moment - 450 Nm. - w zakresie od 1500 do 2500 obrotów. Dzięki temu sprint do pierwszej setki trwa zaskakujące 10,8 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 180 km/h. Trzeba też docenić wyposażenie standardowe auta. Poza napędem 4×4, mamy do dyspozycji klimatyzację, 7 poduszek, elektryczne szyby, tempomat czy 18-calowe koła z lekkich stopów aluminium i niezbyt kosztowny w dopłacie 7-przełożeniowy automat (który oczywiście polecamy).
fot. mat. prasowe
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna - z przodu i boku
Wrażenia z jazdy
Jak jeździ NP300 Navara? Zdecydowanie bardziej komfortowo niż poprzednik. Przede wszystkim ma lepsze przyspieszenie. Wspomniane osiągi mówią same za siebie, szczególnie w terenowym pick-upie. Co więcej, auto nie jest przesadnie paliwożerne. W teście zużywało wprawdzie więcej niż podaje producent, ale nie były to wartości odległe od danych katalogowych. W trasie NP300 zasysało około 7,2 litra, w mieście nieco poniżej 10, a w cyklu mieszanym - około 8 litrów. Wyniki, jak dla prawie 200-konnego roboczego woła, zaskakująco dobre.
fot. mat. prasowe
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna - z tyłu
Terenowy Nissan bez obciążenia zachowuje się lepiej niż poprawnie. Spora w tym zasługa wielowahaczowego zawieszenia. Warto to docenić, bo część konkurencji ciągle jeszcze „jedzie” na... resorach piórowych. Dzięki temu jest bardziej przewidywalnie i bezpiecznie. Wysokoprężny silnik pracuje jednak bardzo głośno. I to (o czym już wyżej wspominałem) słychać... za bardzo.
fot. mat. prasowe
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna - przód
Wszystkie wady znikają po zjechaniu z „twardego”. W terenie Navara staje się autem zbliżonym do ideału. Już w dniu premiery NP300 zaskoczył mnie możliwościami trakcyjnymi. Kiedy mogłem pojechać na swój poligon.... Panie i Panowie, czapki z głów. Na konwencjonalnych, wielosezonowych oponach auto było w zasadzie nie do zatrzymania. To, co zdawało się wadą na „twardym”, nagle stało się zaletą w błocie do połowy osi. I gdyby oceniać ten model tylko po właściwościach terenowych wystawiłbym ocenę 10/10!
fot. mat. prasowe
Nissan NP300 Navara 2.3D 7AT Tekna - z przodu
Okiem przedsiębiorcy
Navara to auto bardzo popularne wśród przedsiębiorców wielu branż, dlatego nie dziwi mnie spore zainteresowanie IV generacją. Na pewno zapal wielu osób studzi cena. NP300 na polskim rynku wyceniono od 128 tysięcy do prawie 153 tysięcy złotych brutto. Tu konkurencja jest, niestety dla Nissana, tańsza. Przykładowo, Ford Ranger dostępny jest od 96 678 złotych, a Mitsubishi L200 od 109 990 złotych. Czy Nissan nie przeszarżował z cenami, zobaczymy za czas jakiś.
Jak kupić NP300? Poza gotówką, klienci mogą zdecydować się na kredyt do 8 lat przy równych, miesięcznych ratach z wkładem własnym od 0%. Dla przedsiębiorców przygotowano natomiast leasing z opłatą wstępną od 10%, okresem umowy od 24 do 60 miesięcy i z równymi ratami. Pozostałe warunki są dopasowywane do indywidualnych potrzeb klienta, dlatego warto w tej sprawie wybrać się do najbliższego dealera Nissana...
Podsumowanie
Nissana NP300 Navarę warto docenić za bogate wyposażenie standardowe, komfort, pewność i bezpieczeństwo jazdy oraz świetne możliwości terenowe. Przydałoby się wprawdzie lepsze wyciszenie, ale nie oszukujmy się - to auto do pracy i bardziej liczy się, czy potrafi poradzić sobie w trudnym terenie, a nie to, czy da się w kabinie słuchać koncertów Chopina. A na NIE? No cóż, oczywiście cena...
oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)