eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autHyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium

2016-11-15 00:50

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (17)

Jeszcze pod koniec lat 90. auta Hyundaia były obiektem niewybrednych żartów. Bo choć mechanicznie nie odstawały od europejskiej średniej, stylistyczne były, delikatnie mówiąc, nienadzwyczajne. Koreańczycy uważnie słuchali głosów rynku. Swoje centrum stylistyczne przenieśli do Niemiec i dziś…. zarówno w sprzedaży detalicznej, jak i flotowej mocno depczą po piętach liderom. Jak zmieniała się koreańska motoryzacja? Świetnym przykładem jest jeden z najpopularniejszych produktów koncernu – Tucson. Auto debiutowało w 2004 roku. W 2009 zmieniło wygląd i nazwę (ix35), by w 2015 powrócić w nowych szatach i ze starym "imieniem".

Przeczytaj także: Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT 4WD Premium

Z zewnątrz…


Na początek mały truizm. Każdy producent musi mieć w ofercie SUV-a. Ano, musi. Powiem więcej, często to właśnie takie auta są lokomotywą sprzedaży. Pewnie jest też tak i w przypadku Tucsona. Póki co, auto sprzedało się bowiem w ponad milionie egzemplarzy. I trudno się dziwić. Koreańczycy trafiali w czas. Pierwszy Tucson zbierał świetne recenzje. Następca wyprzedził w rankingach większość europejskich i azjatyckich konkurentów. A ten trzeci….

Ten trzeci bardzo „wydoroślał”. Zmężniał i zdecydowanie wyładniał. Tucson nowej generacji to w zasadzie pomniejszona kopia Santa Fe. I to są dobre konotacje. Auto sprawia wrażenie bardzo solidnego i mocnego. Innymi słowy, wygląda tak, jak od SUV-a oczekujemy. Są więc potężny grill i wysoko umieszczone reflektory (LED). Przedni zderzak, który pięknie komponuje się z całym przodem. Stylistyka nie nawiązuje do poprzednika. Jeżeli już chcemy znaleźć kolejne podobieństwa, to je znajdziemy patrząc na sylwetkę i jej zarys. Na myśl przychodzi od razu KIA Sportage. I tu pozwolę sobie na małą dygresje. Tucson i Sportage to w zasadzie bliźniacy (wiem wiem, w Polsce nie jest to najlepszy chwyt marketingowy), tylko że Hyundai to ten ładniejszy i mądrzejszy. No i oczywiście lepiej…. „doceniony”. Powiem więcej, „według Balwisza”, Tucson to obok Hondy CR-V, najładniejszy SUV na polskim rynku.

fot. mat. prasowe

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium - z boku

Tucson nowej generacji to w zasadzie pomniejszona kopia Santa Fe.


… i we wnętrzu


To, że centrum stylistyczne Hyundaia jest w Europie, konkretnie w Russelsheim, najlepiej widać we wnętrzu auta. Kokpit, rozmieszczenie zegarów i przełączników, jakość wykonania czy wreszcie materiały, z których owo wnętrze poskładano stoi na europejskim poziomie. Szczególnie ciekawie prezentuje się panel środkowy z dużym wyświetlaczem. Wnętrze Tucsona nie jest kopią żadnego europejskiego auta, ale wygląda tak, jak Europejczycy oczekują. Nic nie można też zarzucić doborowi kolorów. Często w przypadku kokpitów dwubarwnych, skrajne odcienie po prostu się… „gryzą”, a w Tucsonie - uzupełniają. I przyznaję z pewnym zaskoczeniem, całokształt prezentuje się lepiej, niż to do czego większość producentów aut tego segmentu nas przyzwyczaiła.

fot. mat. prasowe

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium - wnętrze

Kokpit, rozmieszczenie zegarów i przełączników, jakość wykonania czy materiały, z których wnętrze poskładano stoi na europejskim poziomie.


Także pojemność Tucsona nie budzi zastrzeżeń. W przestronnej kabinie może podróżować bardzo wygodnie 4 albo względnie wygodnie 5 pasażerów. Względnie wygodne, albowiem miejsce środkowe na tylnej kanapie jest wprawdzie szerokie, jednakże przestrzeń na nogi ogranicza wysoki i szeroki tunel wału napędowego. Wnętrze obfituje w schowki i schoweczki, które bardzo przydają się w dalszej podróży. Podsumowując, pod względem ergonomii i „homogenizacji”, auto zasługuje na słowa uznania.

fot. mat. prasowe

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium - fotele

W przestronnej kabinie może podróżować bardzo wygodnie 4 albo względnie wygodnie 5 pasażerów.


Komfort podróżowania to także powierzchnia bagażowa. I tu Tucson plasuje się w światowej czołówce. Przyzwoite 515 litrów do linii okien lub 1503 litrów w konfiguracji 2-osobowej to wyniki zbliżone do rekordowych rezultatów w klasie kompaktowych SUV-ów. Cieszą także szeroki otwór i stosunkowo nisko poprowadzony próg załadunku.

fot. mat. prasowe

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium - z przodu

Grill jest potężny, wysoko umieszczone reflektory (LED), a przedni zderzak pięknie komponuje się z całym przodem.


Technologia


Pod maskę Tucsona Hyundai montuje dwa 1,6-litrowe silniki benzynowe oraz dwa diesle CRDi o pojemnościach 1,7 i 2 litry w kilku wariantach mocy. W testowym egzemplarzu dziarsko pracował dwulitrowy motor wysokoprężny z wtryskiem common rail. Firma wprowadziła tę konstrukcję na rynek w 2015 roku. Pierwsze za co warto ją pochwalić to spora elastyczność. Moc maksymalną, czyli 185 KM jednostka osiąga przy 4000 obrotów, a maksymalny moment (wynoszący 400 Nm.) – w zakresie od 1750 do 2750 obrotów. Napęd na obie osie przenosi skrzynia automatyczna, znana ze wspominanego już kilkakrotnie Santa Fe. I muszę przyznać, że jej działanie jest bliskie perfekcji. Z dwulitrowym, 185-konnym dieslem auto osiąga prędkość maksymalną 201 km/h, a od 0 do 100 km/h przyspiesza w 9,5 sekundy. Wyniki, dość zacne. Podobnie, jak i spalanie. W teście auto konsumowało średnio około 7,2 litra, w mieście 8,7 litra, a w trasie - 6,2 litra. To rezultaty nieznacznie wyższe od deklarowanych przez producenta (6,6/8,0/5,6). Ponieważ do testów otrzymaliśmy model topowy w wersji Premium (dostępne są jeszcze Classic, Comfort i Style) w zasadzie o wyposażeniu wspominać nie trzeba. Auto ma bowiem wszystko, co w dziedzinie dopieszczenia i zabezpieczenia kierowcy koreańska marka oferuje.

fot. mat. prasowe

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium - z tyłu

Auto sprawia wrażenie bardzo solidnego i mocnego.


Wrażenia z jazdy


Tucson to idealne auto rodzinne na dalsze wyprawy. Jest bardzo komfortowe, (co nieczęsto się zdarza w przypadku SUV-ów) i lepiej niż nieźle się prowadzi. Zarówno na prostej, nawet przy wysokich prędkościach, jak i w zakrętach. Co też nie jest oczywistą oczywistością w przypadku wysokich aut sportowo-użytkowych. Bezpieczeństwo jazdy znacząco podnosi opcjonalny napęd na obie osie. System uruchamia się za pomocą przycisku ulokowanego w przy lewarku zmiany biegów. Używając go, można zablokować napęd 4×4 (standardowo, napędzane są koła przedniej osi, a tył dołącza się automatycznie w przypadkach utraty przyczepności), ewentualnie skorzystać z asystenta zjazdu ze wzniesienia. W praktyce system sprawdzą się na śliskiej nawierzchni, pewnie również w kopnym śniegu.

fot. mat. prasowe

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium - przód

Tucson to idealne auto rodzinne na dalsze wyprawy.


Tucson jest SUV-em, ale do jazdy terenowej nie zachęca. Wprawdzie ma prawie 19-procentowy kąt rampowy, 17,2-procentowy kąt natarcia i 26-procentowy kąt zejścia, ale przez niezbyt terenowo ukształtowany przedni zderzak, podjedzie tylko i wyłącznie pod wysoki krawężnik. O szturmowaniu podjazdów nie ma mowy. Szkoda, że styliści Hyundaia, tak jak na przykład ich koledzy z VW nie pomyśleli o bardziej terenowej odmianie swojego SUV-a. Irytująca potraf być też kontrola trakcji. Jest zdecydowanie zbyt czuła na szutrach. Jej reakcja bywa zbyt nerwowa i system szybko zatrzymuje samochód. Przy okazji, jej wyłączenie niewiele zmienia, bo bez kontroli trakcji napęd 4WD praktycznie nie istnieje. Dlatego podpowiadam: Tucson to SUV w teren… miejski.

fot. mat. prasowe

Hyundai Tucson 2.0 CRDi 6AT AWD Premium - tył

Ceny tego modelu zaczynają się do około 75 tysięcy złotych.


Okiem przedsiębiorcy


Ceny tego modelu zaczynają się do około 75 tysięcy złotych (aktualna promocja - rocznik 2016). Tyle kosztuje auto z benzynowym silnikiem 1.6 (132 KM), napędem 2WD oraz skromnym wyposażeniem (Classic). Topowa odmiana Premium z AWD oraz 185-konnym dieslem to wydatek minimum 164 tys. złotych.

Jak sfinansować zakup? Opcji jest kilka. W kredycie Hyundai Non-Stop Auto koszt wpłaty własnej klient ponosi tylko raz – na początku programu. Nową umowę może zawierać po 3-4 latach. Przy wymianie auta na nowe koszt wpłaty własnej finansowany jest sprzedażą poprzedniego samochodu. Po zakończeniu okresu kredytowania klient nie musi przesiadać się do nowego auta. Może spłacić pozostałą część kredytu i zatrzymać swój pierwszy samochód. Z kolei Hyundai abonament to wariacja na temat wynajmu długoterminowego. Klient płaci przez 12 miesięcy stałą opłatę, 13 miesiąc ma gratis, a po tym okresie może wymienić auto na nowe. Dla firm Hyundai przygotował leasing finansowy (od 12 do 60 miesięcy) i operacyjny (od 24 do 60 miesięcy). W obu przypadkach wpłata początkowa może wynosić od 0%, a wiek pojazdu plus okres leasingu nie mogą przekroczyć 11 lat.

Podsumowanie


Jaki werdykt końcowy? No cóż, wybierając Tucsona otrzymujemy samochód dopracowany, przestronny, bardzo funkcjonalny i wygodny. Warto też dodać, że nieprzesadnie drogi. I pomimo kilku wad, to zdecydowanie dobra propozycja.

oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl NaMasce.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: