eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autBMW 118i M Sport - bawarski sznyt

BMW 118i M Sport - bawarski sznyt

2016-08-09 10:30

BMW 118i M Sport - bawarski sznyt

BMW 118i M Sport - lewy bok © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (16)

Segment C należy do najpopularniejszych w Europie. Jest też jednym z najbardziej rozbudowanych pod względem liczby modeli. Wyróżnienie się w nim uchodzi więc za trudną sztukę. BMW ma jednak na to receptę, którą stosuje od lat. Jaką? Oferuje kompakt, który jako jedyny w swoim towarzystwie dysponuje tylnym napędem.

Przeczytaj także: BMW 118i dla spokojnych kierowców

Karoseria


Seria 1 wyróżnia się z tłumu, co jest zasługą ciekawie dobranych proporcji. Długa maska, wyraźnie opadająca linia dachu i ścięty, masywny tył tworzą spójną dla oka całość. Co więcej, przyszło mi testować wersję 3-drzwiową, której profil prezentuje się jeszcze bardziej charakternie. Nie da się ukryć, że atrakcyjny design to również zasługa pakietu M, w którego składzie znajdziemy przeprojektowane zderzaki, nakładki na progi i świetnie wyglądające felgi. Warto dodać, że bawarski kompakt przeszedł niedawno lifting. Największą zmianą jest oświetlenie, szczególnie tylne lampy, które teraz znacznie lepiej pasują do sylwetki samochodu.

Wnętrze


Bawarski sznyt czuć także w środku. Kokpit, który wręcz integruje się z pierwszym rzędem ma bardzo przyjemną fakturę. Jak to w BMW, został lekko skierowany w stronę kierowcy. Konsolę centralną tworzą panele radia i klimatyzacji oraz umieszczony nad nimi ekran. Z dobrodziejstw tego ostatniego korzysta się dzięki umieszczonemu na tunelu środkowym kontrolerowi iDrive. Przez lata Bawarczycy udoskonalali to rozwiązanie i dziś możemy je uznać za niemal perfekcyjne. Wygodą obsługi bije na głowę wszystkich konkurentów, nie tylko ze świata premium. Kolejnym mocnym punktem wnętrza niemieckiego auta są czytelne zegary. Analogowe, klasyczne budziki bez zbędnych kolorowych wstawek - tak to powinno wyglądać. Dużym plusem jest także świetnie leżąca w dłoniach kierownica. Jeśli chodzi o materiały to mają one dobrą jakość i takie też spasowanie.

fot. mat. prasowe

BMW 118i M Sport - sylwetka z przodu

To kompakt, który jako jedyny w segmencie C dysponuje tylnym napędem.

fot. mat. prasowe

BMW 118i M Sport - wnętrze

Konsolę centralną tworzą panele radia i klimatyzacji oraz umieszczony nad nimi ekran.


Wiecie za co uwielbiam wszystkie modele BMW? Tak, za fotele. Nisko osadzone, świetnie wyprofilowane i z szeroką możliwością regulacji. Po prostu świetne. Należy przy tym zaznaczyć, że nawet więksi kierowcy nie będą mieli problemów z dobraniem właściwej pozycji. Z kolei w drugim rzędzie nie ma aż tyle przestrzeni. Owszem, dwie osoby średniego wzrostu zmieszczą się bez najmniejszych problemów, ale przydałby się większy kąt pochylenia oparcia i dłuższe siedzisko. Dostęp na tylną kanapę jest oczywiście nieco bardziej skomplikowany niż w przypadku wersji 5-drzwiowej, ale i tak nie trzeba ćwiczyć akrobatyki, by zająć tam miejsce.

fot. mat. prasowe

BMW 118i M Sport - przednie fotele i tylna kanapa

Fotele są wygodne, nisko osadzone, dobrze wyprofilowane i z szeroką możliwością regulacji.


Kompakty premium nigdy nie brylowały w dziedzinie pojemności bagażników, choć 360 litrów, którymi dysponuje Seria 1 to nie taki zły rezultat. Co ciekawe, mamy tu nawet kilka ukłonów w stronę praktyczności. Po pierwsze, boczna wnęka oddzielona siatką, np. na płyn do spryskiwaczy. Po drugie, haczyki do powieszenia jakiegoś niewielkiego pakunku. I najważniejsze, dzieląca się na trzy części kanapa. I co, da się?

fot. mat. prasowe

BMW 118i M Sport - bagażnik

Bagażnik nie powala pojemnością, chociaż 360 litrów nie jest tragicznym rezultatem


Technologia


Bawarskie korzenie i rasowy wygląd pozwalają przypuszczać, że pod maską kryje się, mówiąc weekendowym żargonem, coś mocniejszego. A tu psikus... Sercem prezentowanego BMW jest niewielki, bo 1,5-litrowy silnik benzynowy posiadający tylko 3 cylindry. Wspiera go oczywiście turbina. I właśnie dzięki niej jednostka generuje 136 KM (przy 4500 obr./min.) i 220 Nm (przy 1250 obr./min.). Cała moc trafia na oś tylną dzięki uprzejmości 8-biegowej przekładni automatycznej. W tym zestawie niemiecki przedstawiciel segmentu C premium przyspiesza do pierwszej setki w 8,7 sekundy i potrafi osiągnąć 210 km/h. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Podobnie można ocenić zużycie paliwa. Średnia z całego testu (800 km, cykl mieszany) wyniosła dokładnie 7 litrów. To więcej niż podają dane katalogowe, ale i tak całkiem nieźle.

fot. mat. prasowe

BMW 118i M Sport - pod maską

Pod maską kryje się zaledwie 1,5-litrowy silnik benzynowy posiadający tylko 3 cylindry.


Wrażenia z jazdy


O możliwościach bawarskich samochodów wiedzą chyba wszyscy. Seria 1 należy do grupy potrafiącej dać mnóstwo frajdy z jazdy. Bardzo komunikatywny układ kierowniczy, sprężyste, wydajne zawieszenie i świetnie rozłożona masa własna pojazdu (btw. 1390 kg) czynią z niemieckiego auta skutecznego połykacza zakrętów. Wśród kompaktów próżno szukać jakiegokolwiek niepodrasowanego konkurenta, który mógłby dać kierowcy poczucie tak dużej integracji.

Każdy wie, że ta konstrukcja potrafi poradzić sobie ze znacznie większą mocą i przenieść ją skutecznie na asfalt. Wśród nas są jednak tacy, którzy chcą mieć Serię 1, czerpać przyjemność z pokonywania górskich tras, ale nie muszą mieć ogromnego stada koni pod maską, by się dobrze bawić. I właśnie dla nich jest 118i. Mimo niewielkiej jednostki, auto naprawdę sprawnie przyspiesza i nie ma najmniejszych kłopotów z wyprzedzaniem. Ponadto, silnik tworzy udany duet z 8-biegowym automatem, który pracuje bardzo szybko i płynnie.

Warto dodać, że prezentowana Seria 1 to również całkiem wygodne auto. Tak po prostu. Jest nieźle wyciszone, ma przyzwoity zestaw audio i dobre wyposażenie z dziedziny komfortu. No właśnie, komfort. Czy sportowy charakter auta eliminuje jakąkolwiek tolerancję zawieszenia podczas tłumienia nierówności? Nic z tych rzeczy. Może nie jest to limuzyna z pneumatyką, ale kolumny MacPhersona z przodu i układ wielowahaczowy z tyłu dają sobie radę z polskimi dziurami na tyle dobrze, iż nie ma powodów do narzekania.

fot. mat. prasowe

BMW 118i M Sport - sylwetka z tyłu

Długa maska, opadająca linia dachu i ścięty tył to elementy, które tworzą spójną całość.


Okiem przedsiębiorcy


Okazja cenowa? Nie w klasie premium. Za podstawową Serię 1 (116i) trzeba zapłacić co najmniej 94 600 zł. Nie jest jednak tajemnicą, że 110 KM to trochę za mało do takiego auta. Za wersję 118i z automatem trzeba natomiast zapłacić 107 321 zł. Mało kto zadowoli się jednak tzw. "podstawą" bez dodatków. Łatwo więc zwiększyć tę kwotę do ponad 150 tysięcy.

Niemiecka marka ma w swojej ofercie szerokie możliwości dokonywania zakupu. Wszystko dzieje się za pośrednictwem BMW Financial Services. Jeśli chodzi o kredyt to może on trwać nawet do 120 miesięcy. Warto przy tym zaznaczyć, że istnieje możliwość stworzenia tzw. raty balonowej, którą spłaca się na końcu okresu umowy (Kredyt Niska Rata). Z kolei przedsiębiorcy mogą liczyć na leasing z umową na okres od 6 do 60 miesięcy. Pozostałe warunki ustalane są indywidualnie.

Podsumowanie


BMW 118i to dopracowany, atrakcyjnie wyglądający kompakt o genialnej trakcji. Owszem, nie dysponuje tak dużą mocą jak topowe wersje tego modelu, ale i tak potrafi dać sporo frajdy z jazdy za znacznie mniejsze pieniądze. A zatem, jeśli ktoś chce mieć dobrze prowadzący się kompakt premium, ale nie potrzebuje 300 KM, prezentowany wariant będzie dla niego odpowiednim wyborem.
Przeczytaj także: BMW 128ti da się lubić BMW 128ti da się lubić

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl NaMasce.pl

Więcej na ten temat: BMW 118i, BMW 118, BMW, testy samochodów, testy aut

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: