Lexus RX 200 T – powolny luksus
2016-07-14 00:16
Lexus RX 200 T © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Lexus UX 250h F Sport - futurystyczny design, ekologiczna technologia
To pytanie jest na miejscu, zwłaszcza w testowym egzemplarzu, który pod maskę dostał sprawdzaną już przez nas w 3 innych modelach Lexusa dwulitrową benzynę o oznaczeniu 200 T. Czy ten motor sprawdził się w dużym bracie NXa dowiecie się już za kilka minut, ale najpierw skupię się na designie RXa, który należy na pewno do jednych z zalet tego auta.Lexus RX w wersji Prestige to spory głaz ociosany z każdej strony, z którego powstało bardzo atrakcyjne nadwozie nawiązujące do reszty gamy tego japońskiego producenta. Na szczęście nie jest jedynie wierną i napompowaną kopią Lexusowatego crossovera. Z przodu auta można zauważyć wielki rozpoznawalny grill z parą reflektorów uzupełnionych o bumerangowate światła do jazdy dziennej w technologii LED. To co RXa wyróżnia, to kierunkowskazy, który „płyną” od środka do zewnątrz niczym w Audi, a nie świecą od razu (bardzo atrakcyjny bajer).
Ciekawy zabieg stylistyczny azjatyccy projektanci zastosowali w profilu auta. Dzięki chromowanym listwom, które zwężają się ku tyłowi auta, samochód wizualnie lekko się skrócił (w rzeczywistości 4,9 m długości). Przedłużenie tylnych, bocznych okien przez czarny plastik sprawiło, że auto zwłaszcza w jasnym lakierze pięknie się kontrastuje. Nasz egzemplarz pomalowany był granatowym, bardzo metalizowanym lakierem, który w Słońcu mienił się „kosmicznie”. Z bólem muszę przyznać, że tył auta jest najspokojniejszy, aczkolwiek spójny z resztą projektu. RX, jak na eleganckiego SUVa przystało, nie posiada za wielu plastikowych elementów oprócz listew bocznych i końcówek zderzaków. Również duże aluminiowe felgi (20 cali) sugerują, żeby autem nie wyjeżdżać poza asfalt.
fot. mat. prasowe
Lexus RX 200 T - tył
A to błąd ponieważ RX radzi sobie poza nim bardzo solidnie. Dołączany napęd 4×4 oraz wysoki prześwit auta pozwala na spokojną zabawę na szutrze lub łąkach. Oczywiście na takie wojaże trzeba się przygotować psychicznie, bo prawdopodobieństwo porysowania auta za 330 tys. złotych jest bardzo duże. Aczkolwiek jak to mówią: kto się nie bawi ten nie ma wspomnień. Dodam tylko, że RX gdzieniegdzie wjedzie, ale po co nim tam wjeżdżać z własnej woli, to już nie wiem.
fot. mat. prasowe
Lexus RX 200 T - tylna szyba
Mniej zjawiskowo auto radzi sobie niestety na asfalcie. 238 KM wykrzesane ze wspomnianego motoru to trochę za mało jak na prawie 2 tony wagi. Mimo iż 350 NM ciągnie już od 1650 RPM to samochód żwawo przyspiesza jedynie do 100-120 km/h. Jego elastyczność poza miastem niestety spada i wyprzedzanie na dwupasmowych jezdniach nie jest już tak oczywiste, jak choćby w NXie. To lekko rozczarowujące, ponieważ jak na Lexusa przystało RX również jest pożeraczem kilometrów i po prostu uspokaja podczas długiej drogi.
fot. mat. prasowe
Lexus RX 200 T - z boku
Pracę silnika określiłbym jako trochę mułowatą. Z motorem zesprzęglono 8-biegowy automat, który sprawnie zastępuje kierowcę (nie ma łopatek przy kierownicy) i czyni jazdę bajkowo łatwą. Na szczęście jednak lekką poprawę opisywanej sytuacji można uzyskać zmieniając tryb samochodu na Sport S lub Sport S+. Wówczas silnik chętniej wchodzi na wyższe obroty, a auto żwawiej przyspiesza, a różnica jest wyczuwalna. Niestety jednak nadal dotyczy to niższych prędkości. Owszem, jadąc RX w obszarze zabudowanym można szybko stracić prawko, ale poza miastem mocy może trochę zabraknąć.
fot. mat. prasowe
Lexus RX 200 T z przodu
Gdy jednak siedzimy na miejscu pasażera, a nie kierowcy – niczego nam nie brakuje. Doskonałe materiały i wyciszenie wnętrza, niesamowite spasowanie oraz niebagatelny design sprawiają, że nie ma tu mowy o narzekaniu na „środki” aut z Azji. RX jest świeżym projektem, więc i wnętrze dostało nowego ducha. Zwłaszcza system infomedialny, któremu trochę brakuje do produkcji francuskich czy niemieckich, ale jest już zauważalnie lepiej. Mimo, że sterowanie nadal budzi kontrowersje przynajmniej na ikony i grafiki menu lub nawigacji patrzy się bez grymasu na twarzy.
fot. mat. prasowe
Lexus RX 200 T - kierownica
oprac. : Konrad Stopa / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)