Audi A4 Avant 2.0 TFSI S tronic quattro
2016-06-23 12:37
Audi A4 Avant 2.0 TFSI S tronic quattro © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Audi A4 Limousine 2.0 TFSI ultra S tronic
Karoseria
Pierwszy rzut oka i już wiadomo, że to kolejne wcielenie A4. Ktoś może nawet stwierdzić, że auto przeszło lifting. Nic bardziej mylnego! Mimo wyraźnych podobieństw do poprzedniej generacji, praktycznie każdy element został zdefiniowany na nowo. Reflektory LED Matrix-Beam z zadziornym wcięciem, grill o wyraźniej zarysowanych krawędziach, delikatnie opadająca linia dachu, charakterne lampy tylne i masywne zderzaki - to wszystko tworzy naprawdę spójną i bardzo przyjemną dla oka całość. Nie bez znaczenia są oczywiście dobre proporcje, dzięki którym praktyczna odmiana tego modelu prezentuje się bardzo zgrabnie.
Wnętrze
Jeszcze więcej dzieje się we wnętrzu. Pierwsze, co rzuca się w oczy to wirtualne zegary, które można personalizować. Najbardziej imponująco wygląda połączenie niewielkich "budzików" z mapą nawigacji. Warto dodać, że wybieranie wskazań jest banalnie proste i odbywa się za pomocą przycisków umieszczonych na lewym ramieniu kierownicy. Jeśli już o niej mowa należy jednoznacznie stwierdzić, iż świetnie leży w dłoniach. Konsolę centralną tworzą natomiast duży ekran, dysze nawiewu i panel klimatyzacji. Z kolei na tunelu środkowym znalazły się zestawy przycisków i pokręteł odpowiedzialnych za obsługę multimediów i wielu innych funkcji. I tu się lekko przyczepię... Otóż, rozmieszczenie powinno być nieco bardziej intuicyjne, czego przykładem jest trochę odseparowane pokrętło, za pomocą decyduje się o głośności i wyborze stacji radiowych/piosenek. Na pochwałę zasługuje jednak gładzik, który umożliwia nam wpisywanie palcem np. adresu. To pierwsze auto, w którym przyszło mi tak intuicyjnie z tego korzystać.
fot. mat. prasowe
Audi A4 Avant 2.0 TFSI S tronic quattro - z tyłu
Z kolei materiały zasługują na kilka osobnych zdań. Gdzie nie spojrzysz, tam widzisz jakość. Tak, nowe A4 jest bez wątpienia najlepiej wykończonym autem segmentu D. Miękkie tworzywa, także w dolnej części kokpitu, są przyjemne w dotyku i wzorowo spasowane. Co ważne, drewno jest drewnem, a aluminium to... aluminium. Nie ma tu miejsca na stwarzanie pozorów czy podrabianie. I to musi się podobać. Muszę także dodać, że sam kokpit nie "obejmuje" kierowcy jak w BMW i nie zajmuje aż tyle miejsca jak choćby u francuskich przedstawicieli tego gatunku. Dzięki temu nie zabiera cennego miejsca.
fot. mat. prasowe
Audi A4 Avant 2.0 TFSI S tronic quattro - wnętrze
W kabinie najbardziej spodobały mi się jednak fotele. Są naprawdę obszerne i wzorowo wyprofilowane. Nie bez znaczenia jest także możliwość regulacji długości siedziska, która ułatwia podparcie kończyn dolnych. Dużym plusem są także zagłówki regulowane w dwóch płaszczyznach. A jak jest w drugim rzędzie? Zaskakująco przestronnie jak na segment D premium. Dwie osoby do 185 cm wzrostu nie będą tu narzekać na brak przestrzeni z żadnej strony. Ponadto egzemplarz, który przyszło mi testować posiadał dwa oddzielne ekrany pozwalające na zwalczenie nudy wśród najmłodszych podróżników.
fot. mat. prasowe
Audi A4 Avant 2.0 TFSI S tronic quattro - zegary
Ostatnim punktem w tej części jest oczywiście bagażnik. Pod automatycznie działającą klapą kryje się 505 litrów wolnej przestrzeni. A i owszem, nie jest to rekord, ale nikt mi nie powie, że cztery osoby nie zmieszczą swojego wakacyjnego ekwipunku, no chyba że będą to cztery przygotowane na każdą pogodę kobiety... Wróćmy jednak do meritum. Nawet w tym miejscu widać, że nie było mowy o oszczędzaniu. Materiały są bardzo dobre i starannie zmontowane. Nie bez znaczenia są także dodatkowe wnęki, haczyki czy siatki zwiększające praktyczność.
fot. mat. prasowe
Audi A4 Avant 2.0 TFSI S tronic quattro - fotele
Technologia
Kombi klasy średniej, uchodzące za auto rodzinne, powinno mieć pod maską odpowiednio duże stado koni. Oczywiście ze względu na bezpieczeństwo przy wyprzedzaniu... I w testowanym A4 nie ma z tym najmniejszych problemów. Źródłem napędu jest bowiem 2-litrowa jednostka benzynowa TFSI generująca 252 KM (w przedziale 5000-6000 obr./min.) i 370 Nm (w przedziale 1600-4500 obr./min.). Współpracuje ona z 7-biegową skrzynią S tronic, która przekazuje potencjał silnika na obie osie. Tak, mamy tutaj napęd quattro. Ten spory zestaw technologiczny musi swoje ważyć - z kierowcą i paliwem dokładnie 1615 kg. Mimo tego, nikt chyba nie podejrzewa tak skonfigurowanego Audi o kiepskie rezultaty w dziedzinach dynamiki... Sprint do pierwszej setki trwa zaledwie 6 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h. To oczywiście rodzi pewne wątpliwości, co do zużycia paliwa. Wszystko jednak zależy od prawej nogi kierowcy. Średnie spalanie w naszym teście (800 km, cykl mieszany) wyniosło dokładnie 8 litrów. Jasne, więcej niż podaje producent, ale i tak całkiem nieźle.
fot. mat. prasowe
Audi A4 Avant 2.0 TFSI S tronic quattro - z przodu
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)