Skoda Rapid Joy - radość na koncie
2016-06-10 00:50
Przeczytaj także: Skoda Rapid 1.6 TDI Elegance - auto na „piątkę”
Jeśli chodzi o przestrzeń w środku, to nie ma na co narzekać. Czwórka pasażerów spokojnie będzie podróżować nawet w dalekie trasy chociaż lekko pionowa i krótka tylna kanapa ugości pasażerów troszkę gorzej niż przednie fotele. Zapewne nie będzie to dotyczyć każdego, ponieważ przy pierwszym kontakcie Rapid naprawdę wydaję się dość porządnym transportem z punktu A do punktu B. Za plecami mamy do dyspozycji jeszcze bagażnik, który otwiera się razem z tylną szybą i mieści aż 550 litrów oraz koło zapasowe. To wystarczająca ilość na wyjazd lub spore zakupy. Oczywiście dzielona tylna kanapa składa się powiększając tę przestrzeń prawie 3-krotnie (1490 l).
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid Joy - z tyłu
Wracając się do przodu auta czas w końcu zajrzeć pod maskę. Podstawowe dane już znacie, ale maksymalną moc auto uzyskuje dopiero przy 4400 RPM, a maksymalny moment obrotowy równy 160 NM można używać już od 1400 RPM. To gwarantuje niezłą żwawość przy niskich prędkościach i niezbyt dużą różnicę względem też niezłego silnika 105-konnego. Mała pojemność oraz turbosprężarka powoduje, że Skoda Rapid z takim motorem do 100 km/h rozpędza się w 11,3 s i dobija do 186 km/h. Może nie są to rekordowe wyniki, ale w przypadku tego samochodu ważniejsza jest elastyczność zamontowanego silnika.
Dzięki pięciobiegowemu manualowi samochód współpracuje z kierowcą doskonale. Jeszcze lepiej czyni to z jego portfelem, ponieważ ten motor to geniusz oszczędności. Spalanie deklarowane przez producenta na poziomie 4-5 litrów jest ciężkie do osiągnięcia, ale 6 l na 100 km można już spokojnie uzyskać. Ciekawe jest też wskazanie ilości paliwa w baku. Gdy mamy samochód zatankowany pod korek, wskazówka ubywa strasznie powoli, wręcz prawie w ogóle – dopiero po jakiś 100-200 km zaczyna szybko spadać w dół. Rada? Jeździć zawsze z pełnym bakiem – złudnie jest oszczędniej. A tak na serio zasięg tego czterocylindrowca to około 800 km.
fot. mat. prasowe
Skoda Rapid Joy - wnętrze
A jak jeździ się tak oszczędnym samochodem? Oprócz satysfakcji z kosztów eksploatacji całkiem dobrze. W mieście dynamiczny silnik spełnia nasze oczekiwania. W trasie czasem mu brakuje, ale nie wymagajmy od 90 KM nie wiadomo czego. Poza tym auto pewnie skręca, hamuje, przyspiesza i trzyma się drogi. Jedynie co może lekko irytować to zawieszenie. Kompromis pomiędzy komfortem, a prowadzeniem jest chyba mocno przesunięty w stronę tego drugiego, ponieważ większe drogowe ubytki są mocno odczuwalne. Co ciekawe auto jeździ dużo lepiej i stabilniej, gdy jest trochę załadowane – taki mały syndrom pickupów.
Warto wspomnieć też o samej Skodzie, która pozycjonuje ten samochód dość atrakcyjnie, przez co w salonach można uzyskać niezłe promocje. Może nie są to rzędy 20-30 % upustu, ale dzięki ciekawym ofertom wyposażenia, zawsze przy kupnie nowego auta można urwać kilka tysięcy złotych i dodatkowe gratisy. Skoda była w tym mistrzem od samego początku i mimo, że auta trochę jej podrożały to przynajmniej to się nie zmieniło.
Zatem, czy faktycznie Rapid może przynieść trochę radości? Dyplomatycznie powiem, że na pewno nie przyniesie przykrości, bo właściciele Rapida nie mają się czego wstydzić. To moja kolejna przygoda z tym modelem i zawsze pozytywnie mnie zaskakiwał – zwłaszcza ekonomicznością i za to chyba najbardziej go cenię. Poza tym dowodzi sensowi downsizingu, a to jeden z nielicznych przykładów potwierdzających ten trend…
Przeczytaj także:
Skoda Rapid 1.0 TSI 95 KM Ambition - rozsądek przede wszystkim
1 2
oprac. : Konrad Stopa / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)