SEAT Toledo 1.4 TSI DSG FR - kawał auta za rozsądne pieniądze
2016-05-18 00:50
SEAT Toledo © fot. mat. prasowe
SEAT ma się coraz lepiej. Sprzedaż rośnie, a w gamie pojawiają się i odświeżone, i zupełnie nowe modele. Najczęściej spotykanym na polskich drogach aktualnie oferowanym produktem marki jest oczywiście Leon. Dużo rzadziej widywane jest Toledo. I to dziwi, ponieważ bliźniacza Skoda Rapid należy do najlepiej sprzedających się aut w naszym kraju. Skąd ta różnica? Jeśli mam być szczery, to trudno ją logicznie uzasadnić.
Przeczytaj także: SEAT Alhambra 2.0 TDI DSG Style Advanced
Karoseria
Wygląd to rzecz gustu, ale wyraźna większość, której pokazałem czesko-hiszpański duet stwierdziła, że SEAT prezentuje się znacznie lepiej. I rzeczywiście, mam podobne zdanie na ten temat. Toledo posiada ciekawiej narysowane i w pełni diodowe reflektory (efekt liftingu), bardziej wyrazisty grill i tylne lampy, które mają więcej charakteru, niż te w Skodzie. Odchodząc już od porównania, warto dodać, że w teście bierze udział wersja FR. Nie brakuje więc atrakcyjnych, 17-calowych felg czy przyciemnionych szyb. I właśnie w takiej konfiguracji hiszpański liftback prezentuje się najlepiej. Dziwi mnie tylko, że w testowanym egzemplarzu zabrakło tylnej wycieraczki, którą można oczywiście dokupić.
Wnętrze
Kabina hiszpańskiego auta nie skrywa żadnych tajemnic. Już przy debiucie poznawczym doskonale wiemy co do czego służy. VAG-owski porządek to ukłon w stronę ergonomii i czytelności. Konsola centralna jest tego najlepszym przykładem. Model po liftingu dysponuje najnowszym, dotykowym ekranem multimedialnym, który wyróżnia się bardzo szybką pracą. Moim ulubionym elementem jest jednak zestaw "budzików". Klasyczne, analogowe zegary ze wskazówką biegnącą z pozycji pionowej - nikt nie wymyślił nic lepszego i jeszcze długo nie wymyśli. W porównaniu do coraz popularniejszych, cyfrowych wyświetlaczy z mnogością funkcji wyglądają na eleganckich Panów, którzy twierdzą, że "młodzi muszą się wyszumieć". I właśnie tych starszych Panów cenię bardziej, niż modnych małolatów. Jeśli chodzi o jakość to wszystkie tworzywa są twarde, ale wzorcowo spasowane. Szkoda tylko, że dół konsoli centralnej nie ma miękkiego obicia, poprawiającego warunki jazdy prawego kolana kierowcy.
fot. mat. prasowe
SEAT Toledo - z tyłu
Półskórzane fotele z szarym zamszem w ich środku to kolejny sportowy akcent. Fajnie wyglądają i skutecznie podpierają ciało, bez warunku na jego wielkość. Długość siedziska nie budzi zastrzeżeń, podobnie jak zakres regulacji. Z tyłu wygospodarowano natomiast bardzo dużo miejsca dla pasażerów o wszelkich gabarytach. Nawet wysokie osoby nie będą narzekać na brak przestrzeni - ani na nogi, ani na głowy. Przydałby się jednak trochę niższy tunel środkowy, który ułatwiłby wsiadanie środkowemu pasażerowi.
fot. mat. prasowe
SEAT Toledo - wnętrze
Kolejną bezapelacyjną zaletą jest pojemny bagażnik. W standardowej konfiguracji dysponuje on pojemnością 550 litrów, których wykorzystanie ułatwia bardzo duży otwór załadunkowy. Nie ma to jak liftback! Nie bez znaczenia jest także odpowiednie wykończenie. Po złożeniu drugiego rzędu przestrzeń wzrasta do 1048 litrów, co także należy uznać za dobry wynik. Zarówno wakacyjny ekwipunek, jak i nowa szafka nocna ze sklepu meblowego nie są w stanie zaskoczyć testowanego SEAT-a.
fot. mat. prasowe
SEAT Toledo - fotele
Technologia
Toledo nie jest propozycją dla młodych gniewnych, dlatego pod maską nie znajdziemy potwora. Pracuje tu jednak całkiem mocny, bo 125-konny benzyniak z rodziny TSI, który dysponuje maksymalnym momentem wynoszącym 200 Nm. Współpracuje z nim 7-biegowa, dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna, która przekazuje cały potencjał na oś przednią. W takiej konfiguracji auto waży niecałe 1200 kg. I te wszystkie liczby mogą sugerować, że SEAT nie ma problemów z dynamiką. I tak też jest w rzeczywistości. Pierwszą setkę osiąga w 9 sekund, a rozpędzanie kończy na 208 km/h. To naprawdę świetne rezultaty, jak na klasę pojazdu. Co więcej, równie dobrze wypada w dziedzinie zużycia paliwa. Średnia z całego testu (dystans 1000 km, cykl mieszany) wyniosła 6,5 litra. To oczywiście więcej niż obiecuje producent, ale ten wynik pokazuje, że rozsądne osiągi mogą iść w parze z niewielkim apetytem.
fot. mat. prasowe
SEAT Toledo - z boku
Przeczytaj także:
SEAT Arona 1.5 TSI DSG FR, suv którego da się lubić
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)