Opel Zafira Tourer 2.0 CDTI AT6 Cosmo ma sporo do zaoferowania

Przeczytaj także: Opel Zafira Tourer 2.0 CDTI Biturbo Cosmo przyciąga wzrok

Z zewnątrz…

Patrząc na Zafirę naprawdę trudno uwierzyć, że jest już w takim wieku. Fakt, w przypadku aut jednobryłowych łatwiej przewidzieć trendy, ale łatwiej nie znaczy, że łatwo. W Zafirze sprawę załatwia linia oświetlenia. Dwa szklane „bumerangi” (identyczne jak w Oplu Amperze i Chevrolecie Volcie) ukrywające reflektory są wprost ponadczasowe. I nawet nieco archaicznie wyglądający grill nie psuje wyglądu. Cała reszta, też nie prezentuje się hipstersko. Z profilu również jest na czym oko zawiesić. Linia dachu wspinająca się do słupka B, tuż za nim powoli zaczyna delikatnie opadać. W testowym aucie, optycznie "stuningowanym" (OPC Line) kończy się nadającą nadwoziu sportowy sznyt lotką. Świetnie z białym lakierem współgrają matowe, czarne słupki. Tylna część karoserii, dzięki linii OPC zyskała nie tylko ową lotkę, ale także dwukolorową nakładkę na zderzak. Nie można także zapomnieć o jeszcze jednym szczególe – przedniej szybie. Ta w Zafirze Tourer kończy się nad głową kierowcy. Dzięki przemyślanie przesuwanym osłonom przeciwsłonecznym możemy wpuścić do auta dużo światła. Wtedy, kiedy to przeszkadza w jeździe, można znowu przesunąć "dach" do przodu.

… i we wnętrzu

Wnętrze przypomina, że Zafira Tourer to zdecydowanie rodzinne auto. Pomijając typowe dla Opla nagromadzenie przycisków, pokręteł i suwaków na panelu środkowym i kierownicy... Wbrew pozorom, nie jest to rozwiązanie złe. Kiedy już się do tego przyzwyczaimy i poznamy co i do czego, docenimy po raz kolejny inżynierów i projektantów z Russelsheim.

Auto rodzinne musi zapewniać komfort podróżowania przynajmniej 5 osobom i ich bagażowi. Do tego zagwarantować możliwość przewiezienia w podręcznych miejscach całej masy drobiazgów. I… dokładnie tak to wygląda w Oplu Zafirze. W samej kabinie jest kilkanaście przemyślanych schowków i schoweczków. Wszystkie logicznie rozmieszczone i w zasięgu ręki kierowcy lub pasażerów. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że zostały one też dobrze wykończone. Zazwyczaj auta zapewniają najwyższy komfort podróżowania kierowcy i pasażerowi z sąsiedniego miejsca. W Zafirze Tourer także pasażerowie z tylnej kanapy, ups, tylnych foteli nie mogą czuć się niedopieszczeni. Każdy z nich ma regulacje pionową i poziomą. Do tego fotel środkowy można złożyć i po wysunięciu ukrytych podłokietników zamienić rodzinnego minivana w VIP-owóz. Zafira Tourer była pierwszym kompaktowym minivanem dającym możliwość przewiezienia 7 osób. Tuż za drugim rzędem kryją się schowane w podłodze dwa dodatkowe miejsca. Nie gwarantują wprawdzie komfortu, ale na krótszą metę spełnią swoje zadanie. Warto też zauważyć, że owe awaryjne miejsca nie zostały zamontowane ad hoc. Świadczą o tym… dodatkowe schowki na podręczne drobiazgi i kubki. Wbrew pozorom, dostęp tam jest bardzo wygodny. Dwa skrajne fotele z drugiego rzędu przesuwają się do przodu i uchylają oparcie. To sprawia, że do tyłu mogą bez potrzeby zgłębiania jogi wsiadać osoby o ponadstandardowych gabarytach.

Auto rodzinne to także bagażnik. I ten w Zafirze jest. I to spory. W konfiguracji 5-osobowej ma 710 litrów. W 7-osobowej pozostaje jeszcze około 150 litrów. A kiedy złożymy dwa tylne rzędy mamy do dyspozycji 1860 litrów. To umożliwia nie tylko załadowanie wakacyjnego ekwipunku, ale także większych przedmiotów takich jak lodówka czy pralka.

Technologia

Opel montuje pod maską Zafiry różne silniki - diesle, benzyniaki, a także połączenia benzyn z fabrycznymi instalacjami LPG i CNG. My do testu otrzymaliśmy auto z najnowszym, dostępnym od początku tego roku motorem Diesla o pojemności 2 litrów i mocy 170 KM (od 3750 obr./min.). Maksymalny moment, czyli 400 Nm. jednostka osiąga od 1750 do 2500 obrotów. Cały potencjał silnika przenosi na koła przednie 6-stopniowa skrzynia automatyczna. Współpraca silnik-skrzynia odbywa się bez najmniejszych problemów. Auto spontaniczne reaguje na wciśnięcie pedału gazu. Nowa konstrukcja zapewnia sporemu autu bardzo dobre przyspieszenie. Pierwszą setkę osiągniemy po około 9,5 sekundy i rozpędzimy się do 210 km/h. W kwestii wyposażenia w zasadzie nie ma o czym mówić. W tej klasie aut i tej linii modelowej producent montuje wszystko, co do tej pory w dziedzinie komfortu, bezpieczeństwa czynnego i biernego wymyślono. Innymi słowy, Cosmo(s)!